reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

KOchane smarując brzusio i biust - nie zapomnijcie o posladkach - to miejsce również bardzo narazone na rozstępy podczas ciąży. Bo ja niestety - w poprzednich ciążach smarowałam brzuch, piersi - i to na tyle.
A posladki - omijałam - i pomimo tego, ze bardzo dużo nie przybrałam na wadze - rozstępy się pojawiły własnie na pupie. Smarowane miejsca - zero rozstępów. Mam jeszcze takie małe doświadczenie - nie ważne jaki balsam i jak drogi - ważna kensekwencja i częstotliwość - minimum dwa razy dziennie. Wiem to napewno - sprawdziłam :)
 
reklama
Majka ciągle śpi z nami w łóżku:zawstydzona/y: ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Jak byłam jeszcze z nią w ciąży to od razu sobie mówiłam że maluszek będzie spał u siebie w łóżeczku...tak było do czasu kiedy nie urodziłam, małą wisiała na cycu ponad godzinę, a później były kolki...więc nie dałąbym rady po prostu żeby spałą oddzielnie bo chodziłabym jak zombie...mam cichą nadzieję że teraz z maluszkiem nie będzie takich problemów, i będzie spało samo w swoim łóżeczku

Co do rozstępów to ja się smarowałam, a i tak mam je wszędzie....
Lece zaraz robić pączki, ja robie jeszcze inne, bo z ziemniakami, pychota:-)
 
moja też niestety ze mną śpi, drugie od początku w pokoju Martynki i w swoim łóżeczku, bo sie zwyczajnie w czwórkę nawet nie zmieścimy w łóżku!
 
Cześć Dziewczyny! Tak Was podczytuję, ale rzadko kiedy mam siły na odpisanie...Marzę o zakończeniu I trymestru..jestem wykończona wymiotami! Odkąd się dowiedziałam o ciąży zgubiłam 5 kg...
Ja brzuch smaruję najnormalniejszą oliwką, a resztę ciała balsamem..Brzuch chyba też mi się zarysował tak mi się zdaje;-) Oceni mąż jak przyjedzie na weekend do domu;-))
Połakomiłam się na pączka od dziewczyn z pracy no i niestety zakrętów nie wyrabiałam biegnąc do toalety..Chociaż zarzekałam się że nie zjem to pokusiło i skończyło się jak skończyło;-) Więc na tym obchodzenie tłustego czwartku zakończyłam;-) Ale Wam życzę samych smaczności;-) Pozdrawiam i miłego dnia Wam życzę!
 
Dzień dobry dziewczynki:-)

Ja tak na szybciutko póki mała śpi. Całą noc dziś bidulka płakała bo męczył ją ból brzuszka i ucha:-( na szczęście dziś w końcu wizyta u lekarza, od pon czekamy.

Nie wiem dlaczego ale nie mogę utworzyć suwaczka z fasolką, z córcią wyszedł ok a z maleństwem wychodzi jak widziałyście taki zamazany, aż mnie czarne myśle nachodzą czy to aby jaki nie znak:-( o czym ja myśle!!!!!

A propo spania w jednej sypialni z noworodkiem. U nas było to tak, że mieszkaliśmy z moją mamą więc chciał czy nie chiał mieliśmy jeden pokój. Ale Ewa nigdy nie spała z nami w łóżku bo ja stanowczo byłam temu przeciwna. W nocy karmiłam i odkładałam i dzięki temu mała nauczyła sie od razu, że jej miejsce jest w łóżeczku i nigdy nie mieliśmy problemów z samodzielnym zasypianiem. Teraz czasem śpi z nami ale jak jest chora bo często budzi się z płaczem.
Ja nie radzę przyzwyczajać do spania w łóżku rodziców bo potem naprawdę bardzo ciężko odzwyczaić, wiem to z doświadczenia mojego młodszego brata. Dzidzi nic się nie stanie a w swoim łóżeczku będzie bezpieczniejsza bo mama czy tata jej nie przygniotą co może podczas snu się zdarzyć. Owszem łóżeczko można wstawic do sypialni jak tak łatwiej będzie w nocy wstawać ale jak napisałam lepiej nie przyzwyczajać bo wystarczy tydzień i potem będzie problem. Uffffffffff ale się naprodukowałam;-)

dziuba127 moja córa ma 3 latka:-)

A jeszcze co do smarowania. Ja smarowałam sie w pierwszej ciąży takimi drogimi specjalnymi kremami z apteki, cena straszna a tubka na tydzień:szok: owszem na brzuchu ani śladu po rozstępach ale na piersiach i pośladkach niestety są. Wiec nie ma znaczenia czym smarowac ważne żeby nawilżać bo te specjalne kremy i tak nic nie dadzą jak ktos ma mieć śladu po ciąży. Teraz używam zwykłego balsamu nawilżającego i tak pozostanie, no albo oliwkę na dzieci. Szkoda kasy na te specyfiki wszystkie.

Jeszcze raz bardzo dziękuje za miłe przyjęcie do grona:-)

Aaaaaa zapomniała bym...u mnie za oknami też nic nie widać, zwłaszcza od ogródka bo pies całe wymazał błotem:baffled: no ale mężula się pogoni jak wiosenka przyjdzie to umyje hihihi;-) bo ja jakoś nie mam ochoty:-D

Miłego dnia mamuśki, lece coś przegryźć.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć..
ja już w pracy, Iga w przedszkolu. Juz wszystko ok, wczoraj dietka ryżowa takze żołądeczek odpoczął.
misiako regulamin super, jestem za..
motyl, asia* fajnie, ze się podjełyście..w końcu zapanuje porządek:-)
tofilesia ja spałam z Igą właściwie do 2-go roku życia, dopiero jak sie wprowadzialiśmy do swojego domku, to poszła na kanapkę ale też w naszej sypialni. Miałam plan, ze bedzie spała w swoim łóżeczku, ale już w szpitalu wziełam ja do łóżka, nie spała w tym szpitalnym dla noworodków, tylko ze mną. W domu stwierdziałam, ze jej nie widzę, a miałam ciągle schize czy oddycha, czy dobrze leży itd...wiec stwierdziałam, ze bede spała na siedząco, zeby ja widzieć..mój mąż stwierdział, ze chyba zwariowałam, ze mam ja wziać do łózka..i tak zostało..karmiłąm ja piersia, było mi wygodnie, nie musiałam wsawać, odkładać jej do łózeczka..nie dosć że uwielbiałam z nia spać, przytulać sie, chyba ja tego potrzebowałam i ona też..to jeszcze wygoda i jeszcze raz wygoda:-)
Potem w domku spała obok, nie w łózeczku tylko na małej kanapce, a potem dostała swoje łózko duze drewniane do pokoju..i poszła tam, zasypiała z nami, potem ja wynosiliśmy. Teraz od 2 tyg zasypia sama u siebie. Teraz tylko jak jest chora to biorę ją do siebie, bo nie lubię jej nie widzieć jak coś się dzieje..
Każda z nas postępuje inaczej. Ja potrzebowałam ją mieć koło siebie, ciągle widzieć, wąchać , prztulać..i wychodzę z załozenia, ze na wszystko jest czas..na spanie samemu, na odstawienie pieluch (nie mialam schizy, ze w wieku 8 miesiecy trzeba juz sadzac na nocnik, moja biegala do 2 lat w pieluchach, ale mi to nie przeszkadzało, jej też nie, moja matka już lamentowała, ze duża i wstyd itd..sama chciala na nocnik, ok kilka dni i było ok..potem tylko w nocy, aż powiedziała nie chce..i przestałą sikać) , na odstawienie cyca..u nas z niczym nie było problemu..wszystko przyszło samo..

Kupiłam wczoraj w h&mie spodnie dzinsowe, za 79zł..stwierdziałm, że fajna okazaja, bo połowe tansze niż normalnie i wziełam..jeszcze są za wielkie, ale przydadzą sie później..
sińka witaj i zdrówka dla małej..

..wiecej jakoś nie pamiętam..
 
kochane mamusię życzę pysznych pączusiów dzisiaj!!

ja zaraz lecę po faworki i pączusie :)

super że są mediatorki. liste wrześniówek zrobiłabym bez suwaczków tylko po prostu nick i data porodu :)
ja się czuję dobrze :) w końcu zaczęła się ładna pogoda więc można zacząć chodzić na spacerki bo od tego siedzenia depresji mozna było sie nabawić :)
moja mała od początku spała w łóżeczko i tego staraliśmy się trzymać. oczywiście bywały też małe wyjątki ale to ja chciałam się poprzytulać :) hihi ale dzieci są różne :)
 
hej dziewczyny! Mnie tez brzuch wybilo masakrycznie, ale okropnie mi sie on podoba! Dzis ubralam spodnie biodrowki ktore zawsze mialam ciut luzne i musze siedziec z odpietym guzikiem! Szczegolnie wieczorem mam sliczny okragly malenki brzuszek.
Smacznego paczusia!
 
Ja wieczorem też mam brzusio..ale rano niebardzo..

Ale bym sobie zjadła faworki, ale mojej mamy, bo ona robi najlepsze:-) pączek już jeden zjedzony, dyrektor zrobił zbiórke na korytarzu i wszyscy dostali pączka:-) mam jeszcze dwa na talerzu, ale już chyba pojada do domu..bo nie dam rady.

U nas też słonko..zimno, ale chociaż świeci..wiec od razu lepiej..
 
reklama
Witajcie mamuśki :)

Ja już po jednym pączku, w pracy czekają mnie jeszcze conajmniej dwa, a potem w domu dla towarzystwa mężusiowi pewnie też jeszcze jakiegoś wpałaszuję. Ale co tam. Taki dzień jest raz w roku :-D

Mój brzusio też już ładnie widoczny. Narazie tylko dla mnie, bo spod swetrów jeszcze się nie wydostaje, ale w samej bluzeczce już ładnie widać. Normalnie pierwszy raz się cieszę, że mam duży brzuch. Hehe.

Odnośnie miejsca spania malucha to nasz będzie spał z nami w pokoju, ale w swoim łóżeczku. Niestety mamy narazie tylko jeden pokój więc wyjścia nie ma. Ale pewnie gdyby było inaczej to i tak na początku postawiłabym łóżeczko w naszej sypialni. Tak dla spokoju ducha.
Jak maluszek skończy roczek powinniśmy mieszkać już we własnym domu, wtedy odrazu wyląduje we własnym pokoju. Mam już w głowie pomysły jak urządzić ten pokoik tak aby sam/a chciał/a tam spać :-D:-D:-D

Powrócił do mnie temat rozstępów. Myślałam o tym na samym początku, ale potem jakoś to umknęło. Ale teraz jak już brzuszek się pokazuje to trzeba się zaopatrzyć w jakieś cudo, które zminimalizuje skutki ciąży. Ja niestety mam skłonności do rozstępów, bo jeszcze przed ciążą pokazało mi się kilka na udach, także muszę z tym walczyć.
 
Do góry