reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Motyl bierz to moderatorstwo, bo jak się tak czaić będziemy to zdążymy urodzić i utoniemy w tonie zbędnych tematów ;-)
Lina z moimi rodzicami cały czas próbuję szczerze rozmawiać, ale co z tego jak ja coś im mówię, a oni wyskakują z tekstem: i po co kłamiesz? albo: ja wiem co Ty naprawdę myślisz. No po prostu ręce mi opadają, bo tym ludziom nic się powiedzieć nie da, oni wiedzą lepiej :baffled:
 
reklama
kacha
podziwiam cię że udało ci odcięć od rodziców. I że dajesz sobie świetnie rade.
Ja mam kiepską sytuacje z mamą, ale jakoś nie potrafie się odciąć, ciągle ja tłumaczę i wybielam, nawet po tym jak doproowadza mnie do łez i psuje życie :(

Dziewczyny ja też mogę zgłosić się na moderatora, dzieci nie mam siedze w domu codziennie z godzinke spokojnie znajdę, trochę gorzej z weekendami, bo mam uczelnię i często gdzieś wyjeżdzamy, ale tak pozatym to narazie jestem do dyspozycji.
 
lina sprawdź u chirurga czy to nie ganglion:sorry2: nie koniecznie, bo ganglion raczej siny nie jest, ale to może być to (miałam na stopie i nadgarstku), lepsze to niż żylak
dziuba dokładnie, mały siedzi ze mną w domu, ale od września planuję wysłać go do przedszkola:tak: jak miał roczek wróciłam do pracy, po roku przepracowanym wróciłam na wychowawczy
aniawos jak u sadysty? u mnie luz, wjechała mi w nerwa, nie chciałam znieczulenia, zatruła ponownie i za tydzień walczymy dalej:sorry2: w środę zdjęcie kamienia i coś tam jeszcze się robi, więc pewnie będzie inny ząb do naprawy. Nie mówię już o dziąsłach, które krwawią i się stan zapalny robi, więc obrzmiałe są i bolą:wściekła/y:
agusia fajnie, że masz z głowy:tak:
u mnie jeszcze nie wiedzą:no: w sumie wychodzi na to, że do pracy wrócę na początku 6go m-ca. Lekarz chciał mi już teraz L4 dać, ale że siedzę w domu, to zwolnienia nie brałam. Więc sama już nie wiem, jak z tym powrotem będzie:baffled:

a motylki w brzuchu to ja mam, non stop w jelitach mi coś jeździ:-p na ruchy dzidzi zdecydowanie za wcześnie;-)
 
Napisałam długiego posta i się okazało, że jakieś aktualizację są na forum i mi go wcięło. Jutro napiszę drugi raz.
Asiu współczuję Ci i życzę siły Tobie i sobie :tak: Jutro napiszę więcej :tak:
 
witam się z rana i zaraz zmykam odwieźć małą do przedszkola... potem do pracy... dlaczego powrót jest taki bolesny?? na samą myśl mi się nie chceeee!! w ogóle mamy problem z przedszkolem małej, ale to Wam kiedy indziej opowiem, po prostu nie chce nagle chodzić, mówi że ciągle ją Krystian bije, to Kuba popycha, to ktoś tam coś jeszcze... wiecie jak to z dziećmi, biegnie wpadnie a ta moja beksa od razu w ryk... no i nie chce chodzić... a ja ją teraz już będę późno odbierać bo do 17 pracuję, czasem pare min wcześniej, to ją dopiero wtedy odbieram, żal mi że 3latek tak długo siedzi w przedszkolu, ale jak S w morzu to co mam zrobić...??

dziewczyny życzę poprawy kontaktów z rodzicami, wiem sama jakie to ważne, dlatego niech w koncu zmądrzeją i dadzą Wam szansę!

Asia, Motyl - jestem za Waszymi kandydaturami na moderatora, bo tyle co się wątków beznadziejnych narobiło to szkoda...
 
Cześć,
dziękuję za kciuki..wczorajsza wizytę przeżyłam bez bólu..a siedziałam 1,5h i za jednym zamachem dwa zęby zrobione:-). Pół gęby znieczulone, włacznie z kawałkiem gardla i języka..ale wieczorkiem juz odpuściło, bo wczesniej tak smiesznie..w następny poniedziałek idę z Igą na przegląd to od razu mi jeszcze przejrzy i ewentualnie się umówimy..
motyl, asia* jestem za:tak: bo mnie też wkurzają te jednotematowe wątki..
dziuba udanego dnia..po takiej przerwie..szkoda, ze mała tyle będzie siedziała w przedszkolu, no ale co, nie masz wyjscia..dobrze, ze masz tyle przedszkole czynne. A Twoja niunia wrażliwa..ja mojej tłumaczę, ze jak ktoś ją uderzy to ma oddać a nie płakać. Pierwsza ma nie bić, ale jak biją to ma sie bronić. NA razie jakos jest spokój, nigdy nie narzekała, ze ktoś ją bije..czasem owszem, ale bez placzu i strachu, tylko tak normlanie o tym mówiła, że jakiś JAsiek niedobry, bo bije i szczypie..
no i jak u Ciebie z Tą wiosną? u nas trochę kiepsko;-) niby słonko, ale rano było -8..w ciągu dnia pewnie bedzie cieplej..
kacha tacy wszystkowiedzący są najlepsi..jak mnie to wkurza..moja mama też czasami próbuje, ale nie w takim stopniu jak u Ciebie..mówi, jak coś burknę to się obrazi, ale ogólnie nie ma tragedii...ważne, ze Ty wiesz że dobrze robisz..

Co do ruchów, to w pierwszej ciązy chyba gdzieś w granicy 18 tyg, pamietam że był czerwiec, a rodziłam w październiku..teraz nic nie czuję, ale jeszcze jest na to czas..
Nie mogę się doczekać dzisiejszej wizyty u ginka...jadę od razu po pracy..
Teraz jeszcze z rana do laryngologa, mam nadzieję, ze nie naczekam sie w kolejce..zaraz sie wypisuję i urywam..
agusia fajnie, że w pracy dobrze szefowa przyjęła wiadomość..od razu lzej co?:-)
 
Aniu, o wiele lepiej :-) Nawet jakoś chętnie mi się dziś do pracy wstawało. Obawiałam się trochę, bo wiecie jak to jest w prywatnych firmach. Oni patrzą tylko na zyski, ludzie się tak naprawdę nie liczą. A my właśnie bierzemy spory kredyt na dokończenie domu, prawie na całe życie, także nie mogę sobie pozwolić na to aby stracić pracę. No ale na szczęście chyba nie muszę się już tym martwić. Będzie ok.

A tak z innej beczki, sporo piszecie na temat cesarki, że zastanawiacie się nad tym czy się zdecydować czy nie. To jak to jest? My możemy chcieć rodzić w ten sposób czy to tylko w szczególnych przypadkach, tak jak jest ze ZZO?
 
Witam,

motyl, asia* jestem za tym, abyście zarządzały tym co tu się dzieje :)

Co do tematów jednowątkowych, trzeba by było ustalić co piszemy na Forum wrzesień 2011, bo jeśli któraś ma jakies pytanie tak jak ja miałam np szkoły rodzenia, czy agusia_x o cesarce, to co zakładać nowe tematy??
 
mira - ja jestem za takimi pytaniami na wątku głównym, bo zaraz dojdą tematy związane z porodAmi, maluszkami, opieką, pielęgnacją... także utoniemy w morzu jednostronowych pytań!

Ania - moja ma w przedszkolu taką przyjaciółkę (której nie ma od miesiąca nie wiedzieć dlaczego), z którą się mega super bawią, ale jak się ponoć leją o zabawkę to szok :szok: no a że na grupę 21osób jest tylko 8dziewczynek reszta chłopcy, i to jak tak patrzę to dużo jest takich ruchwiwych energicznych chłopców, dlateg może u niej taka reakcja... owszem, jak jest fajnie to i mówi że ona z Kubą ślub weźmie, a jak jest źle to widzisz... pocieszam się ze tylko do czerwca będzie tak długo w przedszkolu, potem wakacje, i od września publiczne przedszkole (o ile się dostanie), ja będę rok siedzieć z maluchem w domu to ją będę wcześniej odbierać... p.s. dobrze, że ta wizyta u sadystologa bezbolesna, ja też nie cierpię!!
 
reklama
mira piszemy tutaj większość rzeczy. Dla mnie zakładanie wątku o szkole rodzenia i cesarce jest bez sensu. Przecież wszystkie czytamy ten wątek, tutaj najwięcej piszemy, więc i odpowiadamy sobie na pytania. Tutaj w większości piszemy o naszym problemach, rozterkach itp...a potem skakanie po kilkunastu albo dziestu wątkach jest chyba meczące i bez sensu prawda?
agusia z tą cesrką to tak nie jest. Musisz mieć albo jakieś przeciwskazania do naturalnego porodu..jest ich trochę, ale to gdzieś musialabyś sobie znaleźć albo po prostu spytać lekarza..albo mieć znajomego lekarza i sobie z nim załatwić..ja akurat chciałam, załatwiałam ze swoim lekarzem, udało mi sie nie płacić (bo z tego co wiem często kasują za cc), bo to kolega mojego męża, teraz też mam nadzieję, ze się uda. Bo z zzo jest chyba całkiem inaczej, z tego co się zorientowałam zależy od szpitala. Czasem daja od razu, czasem nie chcą, czasem się płaci..tzn. tak było jak rodzilam Igę. U nas w szpitalu teraz zmienił się ordynator i jest podobno problem ze wszystkim..ale mój gin jest zastępcą ordynatora, więc mam nadzieję, ze bvedzie wszystko tak jak będę chciała:-)

Wróciłam od laryngologa, moje lewe ucho...mam lewostronny niedosłuch..po porodzie mam się pokazać i wtedy wybrać na wszystkie badania, bo teraz wiadomo nic mi nie zrobią. Mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, bo trwa to już bardzo dlugo i jak pani dr powiedziała, ja już do tego przywykłam i nie zauważam tak bardzo różnicy..takze leczyć się bede od końcówki roku...
 
Do góry