reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzamy nowe jedzonko:):)

reklama
Welonka12-zgadzam się z tobą całkowicie:tak:.Dzieciaczki jeszcze nie widza co dobre:-D,dlatego tak chętnie to wcinają:-D:-D:-D.:-)
 

Załączniki

  • DSCI0928.jpg
    DSCI0928.jpg
    28,5 KB · Wyświetleń: 12
  • DSCI0919 (2).JPG
    DSCI0919 (2).JPG
    30 KB · Wyświetleń: 18
aniam-mój znów marchewką pluje :-):-)ale jak dodam mu troche jabłuszka to je a brokułów jeszcze nie prubowałam jutro mu podam zobaczymy:-D:-D
 
Mumsie karmiace piersia - kiedy i od czego zaczynacie wprowadzac maluszkom nowe jedzonko???:confused2:

Ja czekam na jakies pierwsze znaki mojej malej ze jest juz gotowa na jedzonko no i nic..Jeszcze musze isc ja zwazyc. Ostatnie miesiace przybywala minmum 80 dkg na miesiac, jesli teraz bedzie troszke mniej to na pewno zaczne juz jej cos dawac. W nocy budzi sie tak jak zawsze (czyli bardzo czesto), trudno jest przy niej cos zjesc, bo odrazu piszczy i steka ze tez chce to w swoje lapki:-).
Wciaz nie wiem od czego by tu zaczac: marcheweczke czy baby rice? Ale na pewno na pierwszy ogien pojda warzywka.:tak::tak::tak:
 
aniam141 -muszę się z tobą zgodzić,ze nie wszystko.Kopiłam ostatnio ziemniaczki z brokułami i nie przeszło:-D,mała nie plula ale robila miny:baffled: -ubaw po pachy:-D
 

Załączniki

  • DSCI1022.jpg
    DSCI1022.jpg
    20,6 KB · Wyświetleń: 11
  • DSCI0919.jpg
    DSCI0919.jpg
    31,3 KB · Wyświetleń: 10
a ja dzisiaj zrobilam Oliwierowi kaszki malinowej:-) tak mu smakowala ze piszczal, smial sie i co tylko:-) taki byl szczesliwy:-) nie moglam sie napatrzec:-) nie nadazalam nabierac nowej lyzeczki a on juz otwieral buzke- oczywiscie troche mu podjadalam:-)
 
reklama
Do góry