reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozstanie i prawie 4letnie dziecko

@Pan_M jeśli chcesz realnie i z minimalną szkoda dla dziecka załatwić sprawę, to udaj się do radcy prawnego i zobacz na czym stoisz, a następnie Sproboj z partnerką się dogadać. Jeśli sam masz z tym trudnosc, to zróbcie to w towarzystwie mediatora. Tak, aby na sprawie wszystkie szczegóły były już dogadane. Tyle mogę podpowiedzieć.
 
reklama
@Pan_M jeśli chcesz realnie i z minimalną szkoda dla dziecka załatwić sprawę, to udaj się do radcy prawnego i zobacz na czym stoisz, a następnie Sproboj z partnerką się dogadać. Jeśli sam masz z tym trudnosc, to zróbcie to w towarzystwie mediatora. Tak, aby na sprawie wszystkie szczegóły były już dogadane. Tyle mogę podpowiedzieć.
Myślę że masz dużo racji. Ja nie chcę z nią iść na wojnę. To ostatnia rzecz która jest mi teraz potrzebna. Bardzo bym chciał dogadać się z nią po ludzku, ale nie mogę dopuścić do sytuacji żeby zabrała ze sobą naszą córkę do typa z którym mnie zdradziła, to nie wchodzi w grę... Po prostu boję się o swoje dziecko i to cholernie... :( tam nie ma warunków dla dziecka, a poza tym jest duże prawdopodobieństwo że są tam też narkotyki i to dość regularnie. I nie mówię sobie tego od tak bo sobie wymyśliłem, po prostu wiem o tym, zdążyłem poznać typa nim to wszystko się stało i od razu wyczułem jaki to człowiek. Niestety z tego co wiem, nie ma podstaw prawnych by jej tego zabronić, dlatego chciałbym zrobić wszystko by córka została ze mną. Mimo wszystko uważam że jestem o wiele bardziej ułożony i odpowiedzialny niż ona. I broń boże nie chce jej utrudniać kontaktu z dzieckiem, dobrze wiem że bardzo jej zależy na córce, ale niestety zdążyła mi już nieraz udowodnić, że potrafi mieć pstro w głowie. Boje się o moje dziecko. Dlatego zacząłem szukać pomocy nawet na forach, a nóż może tutaj, ktoś mi cokolwiek doradzi.
 
Myślę że masz dużo racji. Ja nie chcę z nią iść na wojnę. To ostatnia rzecz która jest mi teraz potrzebna. Bardzo bym chciał dogadać się z nią po ludzku, ale nie mogę dopuścić do sytuacji żeby zabrała ze sobą naszą córkę do typa z którym mnie zdradziła, to nie wchodzi w grę... Po prostu boję się o swoje dziecko i to cholernie... :( tam nie ma warunków dla dziecka, a poza tym jest duże prawdopodobieństwo że są tam też narkotyki i to dość regularnie. I nie mówię sobie tego od tak bo sobie wymyśliłem, po prostu wiem o tym, zdążyłem poznać typa nim to wszystko się stało i od razu wyczułem jaki to człowiek. Niestety z tego co wiem, nie ma podstaw prawnych by jej tego zabronić, dlatego chciałbym zrobić wszystko by córka została ze mną. Mimo wszystko uważam że jestem o wiele bardziej ułożony i odpowiedzialny niż ona. I broń boże nie chce jej utrudniać kontaktu z dzieckiem, dobrze wiem że bardzo jej zależy na córce, ale niestety zdążyła mi już nieraz udowodnić, że potrafi mieć pstro w głowie. Boje się o moje dziecko. Dlatego zacząłem szukać pomocy nawet na forach, a nóż może tutaj, ktoś mi cokolwiek doradzi.

W Polsce bardzo mała szansa, że bez dogadania się sąd uzna miejsce pobytu przy ojcu nie przy matce
 
W Polsce bardzo mała szansa, że bez dogadania się sąd uzna miejsce pobytu przy ojcu nie przy matce
I to jest mega przykre... Nie sądziłem że kiedykolwiek dotknie mnie taka masakryczna sytuacja. Najlepiej byłoby ratować związek i być w komplecie i chciałem tak zrobić mimo że zdrada jest dla mnie niewybaczalna. Niestety zaczęły do mnie spływać nowe fakty i sporo wskazuje na to że to po pierwsze raczej nie był pierwszy i jedyny raz, a po drugie do innego kolegi z pracy też próbowała jak się teraz po czasie okazuje. Z tym że tu jej się raczej nie udało. Chociaż kto to wie... Tylko ona. Eh...
 
Jeśli dziecko trafi do patologii to da się to udowodnić. W takim przypadku koniecznie trzeba oddzielić matkę od dziecka. Jeśli obiektywnie nie ma tam przemocy czy nadużywania alkoholu i narkotyków, to niewiele można zrobić.
Przy założeniu, że autor mówi prawdę i tylko prawdę, to czeka go walka, ale jeśli się nie podda to uratuje córeczkę.
Jeśli zaś coś tu się kręci, nie do końca mamy do czynienia z lampucerą i jej kolegą ćpunem, a prawda leży pośrodku, to warto się zastanowić czy jest sens narażać psychikę dziecka na taki stres. Można być cudownym rodzicem także po rozwodzie.
 
Do góry