Franiowa, dobrze, że zwróciłaś uwagę na to siedzenie. Teraz jak już po przeprowadzce, to i tę matę kupimy w końcu.
Beti, ja Ci powiem, że tak sobie myślałam, że jemu przez kłopoty z oddychaniem na brzuszku jest źle leżeć, no i jak Ty sama piszesz - taka jest prawda. A skarpetki byłabym Ci bardzooo wdzięczna
estii, co do refluksu to również gdzieś przez myśl mi przeszło, że i dlatego nie lubi na brzuszku.
Co do leków to mamy gaviscon, daję mu rano i na noc do butli mleka z kaszką. Jeśli chodzi o karmienie na śpiocha, to nie ma szans. Wojtuś w nocy śpi i koniec, jak go budzić to nie dość, że nie nie będzie ssał to tylko wrzask i ryk, że ktoś śmiał go obudzić.
Ważył ostatnio 5.780 a miał prawie 7 miesięcy. Wzdłuż rośnie bo widzę po ubrankach. Poza tym się śmieje w głos, gada po swojemu.. Dziś obudziła mnie jego "rozmowa" ze zwierzątkami na ochraniaczu na łóżeczku
Ogólnie jestem na etapie załatwiania lekarza i wszystkiego co ze służbą zdrowia dla Wojtusia związane.
Dziekuję za wszystkie sugestie i podpowiedzi Dziewczynki))
Beti, ja Ci powiem, że tak sobie myślałam, że jemu przez kłopoty z oddychaniem na brzuszku jest źle leżeć, no i jak Ty sama piszesz - taka jest prawda. A skarpetki byłabym Ci bardzooo wdzięczna
estii, co do refluksu to również gdzieś przez myśl mi przeszło, że i dlatego nie lubi na brzuszku.
Co do leków to mamy gaviscon, daję mu rano i na noc do butli mleka z kaszką. Jeśli chodzi o karmienie na śpiocha, to nie ma szans. Wojtuś w nocy śpi i koniec, jak go budzić to nie dość, że nie nie będzie ssał to tylko wrzask i ryk, że ktoś śmiał go obudzić.
Ważył ostatnio 5.780 a miał prawie 7 miesięcy. Wzdłuż rośnie bo widzę po ubrankach. Poza tym się śmieje w głos, gada po swojemu.. Dziś obudziła mnie jego "rozmowa" ze zwierzątkami na ochraniaczu na łóżeczku
Ogólnie jestem na etapie załatwiania lekarza i wszystkiego co ze służbą zdrowia dla Wojtusia związane.
Dziekuję za wszystkie sugestie i podpowiedzi Dziewczynki))