Laska z innego forum, grudniówka dzisiaj o 4 została obudzona przez skurcz, o 5 była w szpitalu już z pełnym rozwarciem, a o 5.20 urodziła.
Kurde taki poród to ja też bym chciała
Stokrotka ja to będę zaskoczona dlatego, że mi się wydaje, że moja szyjka pancerna jest.
Z Tymkiem do samego końca była długa, twarda i zamknięta dlatego skończyło się cc, a teraz też nic się nie rusza mimo, że ja nie prowadzę oszczędnego trybu życia.
Dźwigam zakupy, często Tymka na ręce biorę jak spieszę się rano do przedszkola, w domu też ciągle coś.
Przecież normalna szyjka przy takim trybie powinna być chociaż miękka, a ta moja ani drgnie.
Wiadomo ciesze się, że nie mam problemów, ale normalne to to nie jest
Kurde taki poród to ja też bym chciała
Stokrotka ja to będę zaskoczona dlatego, że mi się wydaje, że moja szyjka pancerna jest.
Z Tymkiem do samego końca była długa, twarda i zamknięta dlatego skończyło się cc, a teraz też nic się nie rusza mimo, że ja nie prowadzę oszczędnego trybu życia.
Dźwigam zakupy, często Tymka na ręce biorę jak spieszę się rano do przedszkola, w domu też ciągle coś.
Przecież normalna szyjka przy takim trybie powinna być chociaż miękka, a ta moja ani drgnie.
Wiadomo ciesze się, że nie mam problemów, ale normalne to to nie jest