reklama
Hej
Najpierw tak pobieżnie nadrobiłam wątek wizytowy i gartuluje wszystkim udanych wizyt ! (zwłaszcza Tobie Doggi, oczywiście tej drugiej;-))
U mnie takie wieści:
Byłam najpierw u mojej gin na wizycie. Chciałam prosić , żeby mnie skierowała do szpitala, ale ona sama jak zobaczyła te nieszczęsne płytki, wypisała mi skierowanie na patologię ciąży. We wtorek jadę do Gd na izbę przyjęć i wyznaczą mi wtedy termin przyjecia. Jej zdaniem powinnam trafic na oddział w 38 tc, czyli święta w szpitalu (bada witaj w klubie). To chyba najwazneijsza waidomość. Z jednej strony sie ciesże, z drugiej oczywiscie mam stresa...
Do jej decyzji przyczyniła się chyba moja skłonność do krwawień - przy pobieraniu wymazu na paciorkowca ledwo dotknęła szyjki i polała sie krew :-( mówię Wam, co za stres... do tej pory lekko plamię, ale na fotelu normalnie krwawiłam :-(więc już nawet tej szyjki nie mierzyła, powiedziała tylko, że jest "krucha"...
Mały w porządku, główkowo.
Drugie usg- doppler, wszystkie przepływy nadal ok. Mały waży 2675 g.
Czyli ogólnie cieszę się, że ktoś sie mną zajmie, ale stresuję się, bo mam sie oszczędzać, raczej leżeć a tu ciuszki nie poprane, męża jeszxcze cały tydzien nie będzie, no i ten szpital całkiem obcy dla mnie i daleko od domu... i nie wiadomo, ile tam czasu spędze i co oni w ogóle ze mna zrobią bo chyba nie będą mnie trzymać 3 tygodnie aż do terminu? zobaczymy. W każdym razie nastawiam się i na urodziny i na święta w szpitalu.
Dzisiaj pierwszy dzien jak nie biorę Acardu :-(
Najpierw tak pobieżnie nadrobiłam wątek wizytowy i gartuluje wszystkim udanych wizyt ! (zwłaszcza Tobie Doggi, oczywiście tej drugiej;-))
U mnie takie wieści:
Byłam najpierw u mojej gin na wizycie. Chciałam prosić , żeby mnie skierowała do szpitala, ale ona sama jak zobaczyła te nieszczęsne płytki, wypisała mi skierowanie na patologię ciąży. We wtorek jadę do Gd na izbę przyjęć i wyznaczą mi wtedy termin przyjecia. Jej zdaniem powinnam trafic na oddział w 38 tc, czyli święta w szpitalu (bada witaj w klubie). To chyba najwazneijsza waidomość. Z jednej strony sie ciesże, z drugiej oczywiscie mam stresa...
Do jej decyzji przyczyniła się chyba moja skłonność do krwawień - przy pobieraniu wymazu na paciorkowca ledwo dotknęła szyjki i polała sie krew :-( mówię Wam, co za stres... do tej pory lekko plamię, ale na fotelu normalnie krwawiłam :-(więc już nawet tej szyjki nie mierzyła, powiedziała tylko, że jest "krucha"...
Mały w porządku, główkowo.
Drugie usg- doppler, wszystkie przepływy nadal ok. Mały waży 2675 g.
Czyli ogólnie cieszę się, że ktoś sie mną zajmie, ale stresuję się, bo mam sie oszczędzać, raczej leżeć a tu ciuszki nie poprane, męża jeszxcze cały tydzien nie będzie, no i ten szpital całkiem obcy dla mnie i daleko od domu... i nie wiadomo, ile tam czasu spędze i co oni w ogóle ze mna zrobią bo chyba nie będą mnie trzymać 3 tygodnie aż do terminu? zobaczymy. W każdym razie nastawiam się i na urodziny i na święta w szpitalu.
Dzisiaj pierwszy dzien jak nie biorę Acardu :-(
McPearl
Fanka BB :)
Gratulacje dziewczyny. Doggi, oby szyjka skracała się dalej. U mnie to już z szyjki dużo nie zostało, ale mam nadzieję że wytrzyma jeszcze min 4 tyg.
Nie pamiętam czy mi przed porodem wymaz robili, nie przypominam sobie...
Ja to planuję jeszcze urodziny młodego na 27, więc będę mieć zonka jak wcześniej zacznie się coś dziać.
Doggi, a co to niby za magiczne żelazo Ci przepisał?
Nie pamiętam czy mi przed porodem wymaz robili, nie przypominam sobie...
Ja to planuję jeszcze urodziny młodego na 27, więc będę mieć zonka jak wcześniej zacznie się coś dziać.
Doggi, a co to niby za magiczne żelazo Ci przepisał?
Ostatnia edycja:
Doggi, jejku, dobrze, że ok! gratki!!
Filipamama, cieszę się, że u Was też dobrze. a lekarz czytam, że jednak coś tam próbuje załatwić, więc nie będzie źle
emilchen, kciuki za funkcjonowanie bez acardu, gratki wizyty no i konkretów z wcześniejszym pobytem w szpitalu. w sumie to mogą Cię już do porodu trzymać, ale to tylko moje przypuszczenia.
Filipamama, cieszę się, że u Was też dobrze. a lekarz czytam, że jednak coś tam próbuje załatwić, więc nie będzie źle
emilchen, kciuki za funkcjonowanie bez acardu, gratki wizyty no i konkretów z wcześniejszym pobytem w szpitalu. w sumie to mogą Cię już do porodu trzymać, ale to tylko moje przypuszczenia.
reklama
bada m.
Fanka BB :)
emilchen super,że z synkiem wszystko ok i ładnie rośnie co do szpitala to tak jest zwykle sa obawy i stres,ale będziesz pod opieką ,a to dla Was najważniejsze,decyzje pewnie będą podejmować na bierząco w zależności od wyników
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 209 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
- Odpowiedzi
- 425
- Wyświetleń
- 47 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 236 tys
Podziel się: