Mała_mi super że wyniki ok
Co do morfologii to niektórzy pediatrzy robia rutynowo w tzw okresie niedoborowym czyli po 4 miesiącu, inni robia tylko wtedy jesli coś w wyglądzie, zachowaniu, stanie ogólnym dziecka ich niepokoi i może wskazywać na niedobory. Natolin my tez nie robiliśmy i ja wcale nad tym nie ubolewam Jak pediatra mi mówi że wyglada ok i mam sie nie czepiać to nie bede na siłe cudowała.
Co do metody pobierania krwi to zależy od tego czy punkt pobrań w danej przychodni ma umowe z laboratorium wykonującym analize na tzw mikrometode. Jeśli tak pobiera sie krew z palca, tak do około 3 roku życia zazwyczaj, niby mówi sie o tym "bezbolesne" ale ja mam powazne wątpliwości. opuszki palców są bardzo unerwione, jak dziecko krzyczy to krew nie leci z paluszka, trzeba cisnąć, wyginać te malutkie paluszki, czasami nakłuć kolejnego - więc czy to takie bezbolesne i bezstresowe to hmm... Łatwiejsze dla pielegniarki na pewno bo jak ktoś nie kłuje czesto takich maluchów z żyły to może mieć problem. Natomiast jak ktos ma w tym wprawe to czasami dziecko sie nawet nie zorientuje, jak sie posmaruje wczesniej kremem Emla to w ogóle moze byc całkiem przyzwoicie. A w główke to sie zazwyczaj wkłucia zakłada (wenflony) bo tam niemowle ma po prostu stosunkowo grubą żyłe i łatwo wenflon założyć bo ta rureczka też do najcieńszych nie należy. Poza tym jak dziecko płacze to te żyły bardzo wychodzą na wierzch bo ciśnienie wzrasta i łatwo sie wkłuć, w większości szpitali robia to pielegniarki, w sumie nigdy nie spotkałam sie z sytuacją żeby lekarz zakładał/pobierał krew z główki jak MamaNatki pisze, no ale może to o ten program chodzi ze szczepieniami bo w szpitalach to lekarze sie zazwyczaj od pobierania krwi daleko trzymają...
Ja kłucia w główke nie lubie bo to jest dość bolesne, no ale niestety nieporównywalnie łatwiejsze niż pobranie ze zgiecia u tak małego dziecka. Generalnie preferuje sie zgięcie łokciowe, następnie okolice nadgarstka, śródręcza z kciukiem włącznie, potem stópki a główka to jak już faktycznie kiepskie żyły i nie ma jak wkłuć sie gdzie indziej. No chyba że chce sie łatwiej od razu to zaczyna sie z główki.
Co do morfologii to niektórzy pediatrzy robia rutynowo w tzw okresie niedoborowym czyli po 4 miesiącu, inni robia tylko wtedy jesli coś w wyglądzie, zachowaniu, stanie ogólnym dziecka ich niepokoi i może wskazywać na niedobory. Natolin my tez nie robiliśmy i ja wcale nad tym nie ubolewam Jak pediatra mi mówi że wyglada ok i mam sie nie czepiać to nie bede na siłe cudowała.
Co do metody pobierania krwi to zależy od tego czy punkt pobrań w danej przychodni ma umowe z laboratorium wykonującym analize na tzw mikrometode. Jeśli tak pobiera sie krew z palca, tak do około 3 roku życia zazwyczaj, niby mówi sie o tym "bezbolesne" ale ja mam powazne wątpliwości. opuszki palców są bardzo unerwione, jak dziecko krzyczy to krew nie leci z paluszka, trzeba cisnąć, wyginać te malutkie paluszki, czasami nakłuć kolejnego - więc czy to takie bezbolesne i bezstresowe to hmm... Łatwiejsze dla pielegniarki na pewno bo jak ktoś nie kłuje czesto takich maluchów z żyły to może mieć problem. Natomiast jak ktos ma w tym wprawe to czasami dziecko sie nawet nie zorientuje, jak sie posmaruje wczesniej kremem Emla to w ogóle moze byc całkiem przyzwoicie. A w główke to sie zazwyczaj wkłucia zakłada (wenflony) bo tam niemowle ma po prostu stosunkowo grubą żyłe i łatwo wenflon założyć bo ta rureczka też do najcieńszych nie należy. Poza tym jak dziecko płacze to te żyły bardzo wychodzą na wierzch bo ciśnienie wzrasta i łatwo sie wkłuć, w większości szpitali robia to pielegniarki, w sumie nigdy nie spotkałam sie z sytuacją żeby lekarz zakładał/pobierał krew z główki jak MamaNatki pisze, no ale może to o ten program chodzi ze szczepieniami bo w szpitalach to lekarze sie zazwyczaj od pobierania krwi daleko trzymają...
Ja kłucia w główke nie lubie bo to jest dość bolesne, no ale niestety nieporównywalnie łatwiejsze niż pobranie ze zgiecia u tak małego dziecka. Generalnie preferuje sie zgięcie łokciowe, następnie okolice nadgarstka, śródręcza z kciukiem włącznie, potem stópki a główka to jak już faktycznie kiepskie żyły i nie ma jak wkłuć sie gdzie indziej. No chyba że chce sie łatwiej od razu to zaczyna sie z główki.