reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
Nice mozna to zobaczyć w EKG ale jesli masz w opisie ECHO ta przewage zaznaczoną to bardziej prawdopodobne mi sie wydaje że tym sie lek zasugerowała.
 
Lolisza - no mam nadzieję, że ona mówiła o tym wyniku echo, a nie że teraz też jest na tym ekg ta przewaga prawej komory. Kurcze zła jestem,bo ja w tych sprawach kompletnie nie zorientowana i nie dopytałam się jak trzeba i teraz nie wiem wreszcie o który wynik to chodziło. No ale skoro mówiła, że to jeszcze nic groźnego to może rzeczywiście to było mówione o wyniku echa. Najgorsze, że nie mam tego wyniku EKG, bo bym sobie wtedy zerknęła w opis, bo lekarka właśnie przy mnie mierzyła te wykresy i robiła sobie opis,ale ten wynik wpięła do karty :/ Mam nadzieję, że te kolejne echo już dobrze wyjdzie. Martwię się tym serduszkiem, to może być przez tą cholerną cukrzycę (dlatego miałam zalecenie tego echa w pierwszym miesiącu życia) i jak coś będzie nie tak to do końca życia będę się gnębić czy to przypadkiem nie przez to, że za dużo czegoś zjadłam i cukier mi skoczył :-(

Natolin - super, że wizyta udana i wszystko ok :-)
 
Bylismy w tym szpitalu z naczyniaczkiem dzis,lekarz obejrzal popytal czy ktos z rodziny kiedys mial,czy rosnie...w sumie nic nie powiedzial ,tylko tyle ze mam robic zdjecia i obserwowac czy nadal rosnie

T z naczyniakami chodzi się do lekarzy? Dziwne... Mój mały ma na czole i dwa dużo większe na główce pod włoskami. Nikt nigdy mnie z tym do lekarza nie kierował. Tylko dwóch lekarzy spytało czy widzę, żeby się zmniejszały, ale się nie zmniejszają.

Dawidowe po incydencie z wirusem RSV i tym jak mały miał problemy z oddechem nie ma innej opcji niż antybiotyk. Zresztą my i bierzemy antybiotyk i się inhalujemy. Same inhalacje efektów nie dawały.
 
Madlein mi kilku lekarzy juz mowilo zeby lepiej isc z tym do specjalisty zeby to kontrolowal.Wiadomo paniki nie robic bo powinien sam sie wchlonac,ale skoro rosnie to lekarz ma miec na to oku.Mi rodzinny sam dal skierowanie do szpitala,ja nic mu nie mowilam.
 
Madlein nam praktycznie każdy lekarz do którego idziemy to mówi, że z naczyniaki trzeba kontrolować.
my byliśmy właśnie dzisiaj na takiej kontroli, niestety te kontrole są w przychodni onkologicznej w katedrze naczyniaków niby, ale jakoś mnie to stresuje...
no i nie dość, że BARDZO długo czekaliśmy, bo lekarz miał od 9 przyjmować, a przyszedł dopiero o 11... to jeszcze na dodatek właściwie niczego nowego się nie dowiedziałam, wiadomo, że to kwestia kontroli przede wszystkim, ale jakoś jestem niezadowolona...
pytali mnie czy zgodzę się na leczenie kliniczne (tzn nie wiem jak to się nazywa, ale takie jakby dopiero co się wprowadza nowe leczenie, nie do końca przebadane) i jestem w rozterce. tzn raczej jestem na nie.
może lolisza słyszałaś coś o tym - oni leczą naczyniaki u malutkich dzieci jakimś lekiem na serce dla dorosłych... podobno przynosi to efekty...
z netu wywnioskowałam, że to propranolol
 
Ostatnia edycja:
Naprawdę pierwsze słyszę. Zwłaszcza, że ten naczyniak na czole to znamie rodzinne. Mojego taty siostra i mama to mają, także nie przejmuję się tym i nadal nie zamierzam. Skoro lekarze nie kierują mnie na jakieś konsultacje to chyba znaczy, że w naszym przypadku nie są potrzebne.
 
ale czy ja mówię, że masz się przejmować? robisz co chcesz. ja mam fobię na punkcie takich spraw skórnych.
 
reklama
Natolin ja tak samo jak Ty.Wole to kontrolowac od poczatku niz pozniej zeby bylo cos za pozno,nie wybaczylabym sobie...
My po wizycie,usg bioderek super,wszystko jest ok,mamy przyjsc jak mala zacznie juz dobrze chodzic,jutro do pediatry...
 
Do góry