reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
Madi bardzo mi przykro ze to wszystko Was tak męczy.. cholera a wydawałoby sie ze dzieci ze szpitala powinny wychodzić zdrowe a tu nie dość ze nie doleczyli malucha to jeszcze zarazili tym dziadostwem, to sie normalnie w głowie nie mieści :wściekła/y: ściskam Was bardzo, bardzo mocno i mam nadzieje ze w końcu ten koszmar sie skończy i wrócicie razem do domku.
Ja dlatego wtedy Maksia na własne żądanie wypisałam,bo było jak u Wiktorka- ledwo z jednego zaczynał wychodzic,drugie sie przyplątywało.Nie mówiąc o tym,że trzeba było zrobic awanturę az u samego dyrektora szpitala i przypomniec mu ,jakie są przepisy,bo sobie oddział zamknęli i zrobili zakaz odwiedzin!:wściekła/y:Madlein, życzę wam z całego serca,żebyście jak najszybciej stamtąd mogli wyjść,tym razem juz na dobre.:***
 
Madlein spokojnie jak jesteście w szpitalu nic złego się nie stanie, rota generalnie się nie leczy dziecko musi tego wirusa po prostu z siebie wydalić. To dzieciątko co zmarło to napewno nie z powodu biegunki tzn. pośrednio tak, bo pewnie od biegunki się odwodniło a jak Wiktorek dostaje kroplówkę nawadniającą to jest o.k. Mój Sebuś też ma rota i już po pomału kupki się zagęszczają i już nie musi być nawadniany bo pije i normalnie je ale ze szpitala i tak nas nie wypuszczą dopóki kupki będą za rzadkie gdyby w razie co szybko podać kroplówkę. U nas biegunka już 5 dzień a podobno może trwać do 9 dni.
 
ryba współczuję. Biedne te maleństwa, z wenflonami, pod kroplówą...
Dzisiaj rano mieliśmy tylko jedną kupę, taką standardową jak na nutramigen, ale o dziwnym kolorze.
Młody kroplówki już nie dostał. Wczoraj lekarz przy obchodzie mówił, że leczenie długo może potrwać, bo młody po zapaleniu płuc, a dzisiaj inna doktorka przy obchodzie powiedziała, że jak dziś i jutro rano kupy będą normalne, a badania moczu będą zadowalające to jutro do domu.
Powiedziałam jej tylko, że mam nadzieję, iż wie co robi, bo nie mam ochoty znów do nich wracać.
Swoją drogą zaraziłam się od młodego... Teraz nie wiem jak on to już ma czy może znów ode mnie złapać?
A i przenieśli nas do izolatki, bo miejsce się zwolniło. Jesteśmy sami na sali i mały ma już swoje łóżeczko, a ja swoją pryczę. Straszna jest no ale nie ma co narzekać.
 
Madliein,Ryba trzymam kciukaski żeby to wszystko jak najszybciej się skończyło i żebyście wróciły bardzo szybciutko do domków. Buziole dla was:*
 
My już w domku. Stwierdzili, że wczoraj była tylko jedna kupka, dziś rano też była jedna znośna, więc wypad. Mam nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli wracać do jakiegokolwiek szpitala...
 
reklama
Do góry