reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

Dziękujemy.
Natolin
, ale lekarze nie pytali się tej mamusi czy chce tylko kazali jej się przenieść ale, że mamusia p****ta to się zaparła, że się nie spakuje i nie przejdzie, pielęgniarki to stały nad nią jak jakaś ochrona a ona dosłownie bluzgała im w twarz. Dowiedziałam się od salowej, że wyrzucili ją ze szpitala po dwóch dniach bo nie mogli wytrzymać.
 
reklama
no to niezła baba się tam trafiła, powinni ją od razu wyrzucić za takie zachowania. biedne dziecko, że ma takiego kogoś za matkę
 
no ja to miałam raz na sali taka mamusie ze jej dziecku zycie w nocy uratowałam bo mała sie juz dusiła - u mamy pod pacha, buzie miała pod poduszka przestała juzpłakac tylko nozki wierzgały. Wstałam poraz pierwszy tak szybko po cc i sciagnełam małej poduszke. co sie okazało mama jej poduszke na buzie zakładała aby jej swiatło z korytarza w oczy nie swieciło :wściekła/y:. Zreszta wczesniej ona to dziecko za szyje nosiło. Tragedia. Dziewczyna 33 lata i kompletnie nie miała pojecia o dziecku ani zadnego instynktu. Fakt dziecko było z gwałtu bo ona papla i sama powiedziała (paplała non stop az kzałysmy sie jej uciszyc bo spac sie nam chciało). Z drugiej strony bardzo kochała dziecko i wszystko mała miała pokupowane.
 
no to niezła baba się tam trafiła, powinni ją od razu wyrzucić za takie zachowania. biedne dziecko, że ma takiego kogoś za matkę
Podpisuję się.
no ja to miałam raz na sali taka mamusie ze jej dziecku zycie w nocy uratowałam bo mała sie juz dusiła - u mamy pod pacha, buzie miała pod poduszka przestała juzpłakac tylko nozki wierzgały. Wstałam poraz pierwszy tak szybko po cc i sciagnełam małej poduszke. co sie okazało mama jej poduszke na buzie zakładała aby jej swiatło z korytarza w oczy nie swieciło :wściekła/y:. Zreszta wczesniej ona to dziecko za szyje nosiło. Tragedia. Dziewczyna 33 lata i kompletnie nie miała pojecia o dziecku ani zadnego instynktu. Fakt dziecko było z gwałtu bo ona papla i sama powiedziała (paplała non stop az kzałysmy sie jej uciszyc bo spac sie nam chciało). Z drugiej strony bardzo kochała dziecko i wszystko mała miała pokupowane.
To ona chyba jakas nie całkiem normalna była...
 
Była 3 dni i noce w szpitalu i generalnie przez ten czas bałam się spać aby dziecku nic się nie stało. Mam nadzieje że w domu zmadrzała bo obawiam sie że dziecko długo całe i zdrowe mogło nie być. Zreszta jej facet to też totalna porażka niby zaakeptował jak własne to dziecko ale z jej opowiadań taki facet któego bym nie chciał kijem tknąć. Wygladał na totalną pierdołe a jak sie okazało mase rogów miał.
 
byliśmy w przychodni i znowu nie udało nam się trafić na naszą panią doktor :-( bo się zamieniły i ta przyszła do zdrowych, a nasza poszła do chorych :-( ech... no trudno, może uda się następnym razem, bo chciałam zapytać np o ten napletek i w ogóle pogadać, a ta to tak szybko tylko - zbadała, osłuchała, w gardło zajrzałam, ciemiączko pomacała i brzuszek i tyle. nawet pieluchy mu nie rozpinała, a nasza to zawsze tak dokładnie bada... no trudno. na szczęście nie mam jakiś powodów do obaw, ze wszystkim już jesteśmy w sumie pod opieką specjalistów, ale... niesmak pozostał. dobrze, że szczepienie bez płaczu no i tak jak pisałam na głównym 69cm i 8640g :-) kluseczka moja kochana :-)
 
Natolin - gratulacje dla Piotrusia - kawał chłopa Ci rośnie :-D Przemkowi to nawet nie będę tego czytać bo chłopina w kompleksy wpadnie ;-) Szkoda że lekarki się zamieniły. My idziemy 2 marca na szczepienie i mam nadzieję, że będzie ktoś sensowny. Raz jak byłam to przyjmowała na zastępstwo taka babcia stara, której się ręce trzęsły i jak ją chciałam o parę rzeczy spytać to ja się bardziej orientowałam od niej... No ale na szczęście tylko raz była.

Madlein, Ryba
- a jak się mają Wasze maluszki? Lepiej już ?
 
Alicja ona napewno nie była uposledzona i nawet pochodziła z całkiem normalnej lecz biednej rodziny bo widziałam jej rodziców. Jedynie ze chłopa sobie wzieła z marginesu. Ciapa wygladał że hej. Corpawda moze nie alkoholik ale taki znecajacy sie nad nia psychicznie i to bardzo.
Najbardziej to mnie przerazała zmiana pieluchy nie mowiac ze ona sobie po dobie przypomniała ze wogole sie ja zmienia. Obudził mnie budzik na karmienie małej i ona juz ta swoja Kasie przewijała na przewijaku a ja zdazyłam podniesc sie (poczatki po cc ciezkie) pojsc umyc butelke wziac mleko od pilegniarek, wrocic, przewinac mała i nakarmic. Jak sie kładałam spac to ona konczyła ubierac. Porazka. Wszystkiego sie bała. Ja tez nigdy nie zmieniałam zadnemu dziecku pieluchy i byłam przerazona ale jakis instynkt kobieta posiada, rozsadek i delikatnosc to takiego kruchego malenstwa. A ja jeszcze miałam malenstwo rozmiarów mniejszych niz lalaka Baby Born
 
reklama
Byliśmy dziś u naszej pediatry. Szmerów już praktycznie nie ma. Dzisiaj wzięliśmy ostatnią dawkę antybiotyku, będzie działał jeszcze do około wtorku. Inhalacje powoli zmniejszamy. Jeśli nie przeszedłby kaszelek do środy to konieczna będzie kolejna wizyta. Ale myślę, że już z młodym jesteśmy na dobrej drodze.
 
Do góry