reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

musimy zrobic rankin, ile waga wg USG, a co pokazala rzeczywistosc
Ja dzisiaj mialam KTG.Nagle polozna wchodzi z lekarzem i lekarz kaze zrobic dlugi zapis. Potem prosi mnie do gabinetu ( nie mialam miec wizyty) . ja w szoku. On,ze cisnienie dziecka spada. musi zrobic Usg, czy pepowina ok, przeplywy. Sprawdzil i powiedzial ze ok,ze musiala sobie przyttrzymac pepowine przez chwile, bo potem juz zapis dobry. dziekujemy, amala sie nie szykuje dzisiaj Pani nie urodzi. termin za tydzien - pewnie sie zobaczymy.umarlam w miedzyczasie ze strachu, ciesze sie ze ok
 
reklama
No ja po godz czekania zwiedziałam się tyle, że mała już ma łepek nisko i przygięty jak trzeba i może w ciągu 2 tyg coś się wydarzy...Luteinę odstawiamy. Usg niestety nie było, ale jak się nie kluniemy, to mam 19.10 kolejną wizytę i wtedy, to już musi mi zrobić usg!!!

Chociaż ze zwolnieniem nie było problemu i mam je do 2.11.;-).

Jutro pakuję torbę!!!
 
No właśnie dziewczyny jak to jest z tym zwolnieniem ja tym razem dostałam do 04 listopada , a jak się rozpakuje wczesniej to co?? od daty porodu ide na macierzyński czy jak mi się skończy zwolnienie??
 
No właśnie dziewczyny jak to jest z tym zwolnieniem ja tym razem dostałam do 04 listopada , a jak się rozpakuje wczesniej to co?? od daty porodu ide na macierzyński czy jak mi się skończy zwolnienie??

asiorek poród przerywa zwolnienie lekarskie, a pierwszy dzień urlopu macierzyńskiego to dzień porodu :) dlatego lepiej mieć zwolnienie dłuższe bo inaczej jak będzie przerwa między zwolnieniem a porodem to albo trzeba wykorzystywać wcześniej macierzyński maks. 2 tyg przed albo kombinować z urlopami lub zwolnieniami a niestety wstecz lekarze za bardzo nie mogą wystawiać.
 
U nas po wizycie ok. Tętno małego ok. Szyjka trzyma. Wszystko fajnie tylko że weszliśmy w okres okołoporodowy i teraz wizyta za tydzień (chodzę prywatnie) więc zwolnienie tylko na tydzień i teraz co tydzień będziemy bulić a nie co 2. Masakra. Całą ciążę co 2 tygodnie płaciłam to teraz by odpuścił. Ale z drugiej strony będę wiedziała że z małym ok. Chociaż zamiast mierzyć przez sekundę jego tętno mógłby kazać mi chodzić do szpitala gdzie jest ordynatorem i za darmoche ktg robić. No ale wtedy pieniążki do kieszonki by nie wpadły.
 
U nas po wizycie ok. Tętno małego ok. Szyjka trzyma. Wszystko fajnie tylko że weszliśmy w okres okołoporodowy i teraz wizyta za tydzień (chodzę prywatnie) więc zwolnienie tylko na tydzień i teraz co tydzień będziemy bulić a nie co 2. Masakra. Całą ciążę co 2 tygodnie płaciłam to teraz by odpuścił. Ale z drugiej strony będę wiedziała że z małym ok. Chociaż zamiast mierzyć przez sekundę jego tętno mógłby kazać mi chodzić do szpitala gdzie jest ordynatorem i za darmoche ktg robić. No ale wtedy pieniążki do kieszonki by nie wpadły.
Ja też chodzę prywatnie, ale wizyty miałam co 4 tygodnie cały czas, czasami co 3 albo 2 jak sama poszłam wcześniej bo coś mi się uroiło, że się coś dzieje. Teraz powiedział, że co 2 tyg do porodu, częściej nie ma po co.
 
reklama
malutka80 pisze:
Wszystko fajnie tylko że weszliśmy w okres okołoporodowy i teraz wizyta za tydzień (chodzę prywatnie) więc zwolnienie tylko na tydzień i teraz co tydzień będziemy bulić a nie co 2. Masakra. Całą ciążę co 2 tygodnie płaciłam to teraz by odpuścił. Ale z drugiej strony będę wiedziała że z małym ok. Chociaż zamiast mierzyć przez sekundę jego tętno mógłby kazać mi chodzić do szpitala gdzie jest ordynatorem i za darmoche ktg robić. No ale wtedy pieniążki do kieszonki by nie wpadły.
Sivle69 pisze:
Ja też chodzę prywatnie, ale wizyty miałam co 4 tygodnie cały czas, czasami co 3 albo 2 jak sama poszłam wcześniej bo coś mi się uroiło, że się coś dzieje. Teraz powiedział, że co 2 tyg do porodu, częściej nie ma po co.
Ja też chodzę prywatnie i najpierw wizyty miałam co 4 tyg. potem co 3 tyg. a teraz już mam tylko do szpitala jeździć na KTG.
 
Do góry