Ja dzisiaj po ostatniej już wizycie w gabinecie i szyjka zaczęła współpracować nareszcie. Ma 1,5cm długości i rozwarcie na 2cm przy obu ujściach. Gin daje mi jeszcze tydzień ale zaznaczył jednak, że może się zacząć nawet dzisiaj. Dostałam skierowanie na KTG na niedzielę.
reklama
asiorek82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2010
- Postów
- 302
Ja równiez dzisiaj po wizycie u mojej gin.ona mnie poprostu rozbraja rozwarcia brak mimo ze tydzień temu w szpitalu było rozwarcie, szyjka nie skrócona mimo że była skrócona no ale juz niedługo i z pewnoscią mnie więcej nie zobaczy mała za to dość duża3400g spora dziewczyna będzie
Kasis nie martw się. Na pewno wszystko będzie dobrze. U nas w szkole rodzenia położne i lekarz mówili że co któreś dziecko (bardzo często) jest owinięte pępowiną. I jeszcze nie zawsze wiadomo że jest owinięte a skoro ty wiesz to przy porodzie będą od razu wiedzieli co robić.
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
kurcze, ja to się nie znam, może niech loliszka się wypowie, ale wiem, że na Twoim miejscu bym zwariowała :-( mojej koleżance zrobili CC jak leżała na patologii i dostała skurczy to zrobili jej jeszcze raz USG i jak zobaczyli, że dziecko dwa razy owinięte pępowiną to zrobili CC
No sporo dzieci jest owiniętych ale raz, przy dwukrotnym owinięciu ja pewnie też bym miała schizy cały czas, chociaż i tak najgorszy jest ponoć węzeł na samej pępowinie. Kasis jak masz mozlwiość chodź na KTG, pilnuj ruchów i może próbuj coś działać w sprawie CC, ja bym pewnie odstawiła taki atak histerii że psychiatra by musiał wskazania napisać...
Da się tak urodzić, ale nerwy na pewno jeszcze wieksze niz normalnie. Najwazniejsze że wiesz, cokolwiek Cie zaniepokoi jedź na IP i niech sprawdzaja od tego tam w końcu są.
Da się tak urodzić, ale nerwy na pewno jeszcze wieksze niz normalnie. Najwazniejsze że wiesz, cokolwiek Cie zaniepokoi jedź na IP i niech sprawdzaja od tego tam w końcu są.
reklama
Kasis moja znajoma urodziła dziecko 2x owinięte pępowiną z tym, że nikt tego na usg nie zauważył (no chyba, że w trakcie porodu tak się smyk kręcił, że się owinął). W każdym bądź razie po urodzeniu był nie fioletowy, ale bardziej w kierunku czarnego koloru. W ogóle nie chciał wyjść i lekarz 2x nacisnął na brzuch to wyskoczył i wtedy się okazało co i jak. A i tętno zaczęło mu spadać. No i kawał z niego chłopa był, bo 4200g. Dobrze, że nie ma żadnych urazów neurologicznych. Ja bym nie ryzykowała i walczyła o cc.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: