mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Ja jak miałam ostatnio robione usg w 38 tygodniu to nie podobało mi się. Oczywiście było na NFZ i to chyba dlatego. Byłam dwa razy już na NFZ i dwa razy prywatnie i nie ma porównania. Kurde jak sobie za coś zapłacę to mi wszystko super robią, sprawdzają a tak to byle jak. Ostatnio na usg prywatnym pani zauważyła powiększenie kielicha nerkowo -miedniczkowego w nerce i kazała zwrócić na to uwagę kolejnemu lekarzowi który będzie nam robił usg , no i powiedziałam temu na NFZ a on stwierdził że jest wszystko okey, ale mnie to nie uspokoiło, bo on tylko rzucił wzrokiem na tą nerkę i stwierdził że ok, a poprzednia lekarka doszukiwała się tego z 5 minut. Fest. Wiem ,że wiele dzieci to ma i po prostu trzeba będzie bardziej uważać na bakterie w moczu, no ale ja juz nie wiem po co są te usg na NFZ skoro tak do tego podchodzą. Dobrze że lekarz ogólnie dopatrzyl się przestarzałego łożyska i gęstych wód płodowych- chociaż tyle.