reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

Juaska, dzięki mimo wszystko. Umówiłam się do ortopedy, bo tak sobie myślę, że muszą jakoś anestezjolodzy wymacać co i jak, to i ortopeda powinien dać radę ;-).

W piątek mam wizytę u gin i namówię, ją na szybkie usg, bo dalej czuję Jagę pośladkowo i pewnie będziemy dalej obserwować sytuację= czy się obróci.
 
reklama
juaska ja mam wizytę za tydzień i mamy rozmawiać "o nowym terminie porodu" czyli na pewno cc powoduje że wszystko odbywa się nieco szybciej ale o ile wcześniej to jeszcze niestety nie wiem...


Juaska- swietnie, ze masz juz zaswiadczenie, teraz tylko kiedy cie potna:) ja bede miala cos w okolicach 38-39 tc :) i podejrzewam ze 17 wrzesnia bedze sie juz jakos umawiac

No właśnie dotarło do mnie dzisiaj, że jak 38 tydzień to już za dwa tygodnie - :oo2: - na sama myśl mam od razu skurcze w żołądku, ale takie pozytywne!! :-D:-) Chyba naprawde powinnam się już skoncentrować na torbie do szpitala i takich tam bo ja nadal nic nie mam:unsure:
 
Z nowych wieści dowiedziałam się przy wieczornym obchodzie, że w środę czeka mnie konsultacja z internistą (czyżby EKG złe?).
A położna powiedziała, że takie kłucie jak u mnie się pojawia nie częściej niż 4 razy w ciągu godziny, to już raczej tak będzie i to nic strasznego.
Jeszcze tak pomyślałam, że przecież nie biorę swojego magnezu ani oni mi nie dają i może stąd te kłucia. Jutro przy obchodzie spytam czy mogę brać swój magnez.
Spokojnej nocy!!!
 
i po wizycie, nie mam tego paciorkowca calego, jupi! maly ulozozny prawidlowo, glowka w dol, waga 2500, szyjka 2 cm zamknieta, badan juz mi zadnych nowych nie zlecil a kolejna wizyta w 38 tygodniu czyli za 2 tygodbnie
a teraz dosatje po zebrach az mnie skreca i wypycha mi pepek na druga strone
 
reklama
A u mnie dzisiaj dzień kryzysu... Wszystko doprowadza mnie do płaczu.
Podczas KTG skurcze nie schodziły z poziomu ok.25, dwa razy wyrosły nawet kopce na poziomie 60. Lekarz jak widać nic sobie z tego nie zrobił, bo nie zlecił ani większej dawki fenoterolu ani magnezu w kroplówce.
Po raz kolejny zgłosiłam mu kłucia i twardnienia, powiedział że tym się nie martwimy i nie przejmujemy.
Jeszcze przyszłam tu tylko ze względu na neonatologie, a dowiedziałam się, że wczoraj dziewczyna urodziła w 28tyg bliźniaki i wywieźli je do dwóch innych szpitali, bo tu inkubatorów zabrakło. Jutro wyślę moją mamę na wywiad do tego doktora co mnie prowadzi, ona na pewno coś od niego wyciągnie.

Swoją drogą przerzucili nas z tej wietrznej sali na 10 osobową salę oczywiście też bez telewizora. Koszmar jakiś, jeszcze ta dieta bezsolna. Żyję na płatkach z mlekiem i serkach homogenizowanych, bo to co tu dają się jeść nie daje.
Boże niech już będzie koniec 36tygodnia...
Miałam nadzieję, że tu mi dadzą sterydy na rozwinięcie płucek, a oni się skupiają na ciśnieniu, które się właśnie normuje i podobno od początku wcale takie straszne nie było oraz na CRP podwyższonym, które po raz setny im powtarzam, że mam od bolącego zęba.
 
Do góry