reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wizyty u lekarza i zdjęcia USG

Kamila - cieszę się że wsio dobrze:)
Nefi - dla mnie to jakaś masakra z tym odsyłaniem.
W ogóle nie wyobrażam sobie tego - u nas jest jeden szpital (15km ode mnie) jak tam by odsyłali (a podobno chcieli zlikwidować porodówkę) to nie wiem. Zostaje mi Poznań - 60km ode mnie (gdzie wiem,że brakuje miejsc,bo w styczniu sis rodziła tam, na wielkiej Polnej w ogóle brak miejsc... ona rodziła w innym,bo wiedziała o tym), albo dwa inne miasta które do których też mam kawałek ale wolałabym urodzić w domu niż tam, bo opinie są okropne... NIe dość że zła opieka to często mają bakterie na neonatologi, umierają dzieci i matki zdecydowanie za często tam.......
więc cieszę się że w Śremie jest ta porodówka jeszcze:p
 
reklama
Mini nic takiego mi nie powiedzieli. troszke zamierzam poszperać w tym temacie.
olavip no to serio jest troche absurdalna sytuacja.
 
Ja właśnie wróciłam od lekarza, normalnie od 12 siedziałam najpierw w resjestracji żeby sie zarejestrować, później wyrwałam męża z pracy na obiad to poszliśmy zjeśc a póżniej z powrotem do przychodni czekac na doktorka i co byłam 9 w kolejce masakraaaaaaa :/ jestem taka umordowana że szok w dodatku zimnnoooooo jak nie wiem co :/ no ale jestem już w domku i piję gorącą herbatkę :))

a na wizycie ok, mała nie pcha się jeszcze na świat, wszystko ładnie pięknie pozamykane a miałam cichą nadzieję że zaczyna się coś dziać jakieś rozwarcie czy cus :)) kolejna wizyta za 2 tygodnie a 15 lutego trzeba iśc na badanie na posiew z pochwy :)
 
nefi zainteresuj się tematem i dowiedz się wszystkiego wcześniej żebyś była spokojniejsza jak przyjdzie co do czego ... Kurcze chyba sobie przedzwonię do nas do szpitala i zapytam jaka jest sytuacja :rolleyes2:

lastpetunia dobre wieści ... :tak:
 
Wybaczcie ale ja napisze ogolnie bo starsznie duzoi wizyt bylo ciesze sie ze u wszystkich ok a nawet jak sie maluszki pchaja to nic wszystkie juz jestesmy chyba na ty etapie ze pchac sie moga:-D
 
nefi wiem, że to wkurzające i zdecydowanie tak NIE powinno być. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam, że mieli by mnie odesłać. Mamy super porodówkę (na której baaardzo mi zależy), ale w mieście jest jedyna. Inna opcja (odesłanie) = jazda 60 km do innego miasta - obawiam się, że jeśli pójdę w ślady mojej mamy, to raczej do tego innego szpitala nie dojadę. Więc zdecydowanie nie przyjmuje takiej opcji, że miałby mnie ktoś odesłać - paranoja po prostu.
Wygląda więc na to, że nie pozostaje nam nic innego, jak tylko modlić się, by w momencie naszego porodu mieli wolne łóżka DLA NAS. Wiem - ten kraj jest chory. Ale z drugiej strony w innych krajach też różnie bywa (wiemy, co dziewczyny na wyspach przeżywają czy tricia w Stanach - a właśnie - dawno się chyba nie meldowała czy mi umknęło?)


lastpetunia super wieści - oby tak dalej
 
reklama
Ja jestem cały czas, znaczy czytam, ale jakoś mi z pisaniem nie po drodze:-). Z ciekawych rzeczy na ostatniej wizycie nawet mi do środka zajrzeli, głównie po wymaz na paciorkowca, ale przy okazji też spojrzeli na szyjkę - zamknięta, ale krótka, czyli taka jak ma być. I dostałam skierowanie na morfologię (pierwsze od 8 tygodnia ciąży), żeby ewentualną anemię sprawdzić.
Jutro mam szkołę rodzenia, to w końcu porodówkę obejrzę.
I dostałam przykaz, żeby dzwonić w sprawie porodu, jak będę miała skurcze 5-1-1, czyli co 5 minut, trwające po minucie i to przez godzinę. Tu się najpierw dzwoni, mówią, żeby przyjechać i od razu lekarza prowadzącego daną ciążę ściągają (jeśli jest to możliwe). No i w szpitalu wiedzą, że jedziesz rodzić i wszystko przygotowują.


Z tym odsyłaniem to masakra. Moją koleżankę tak odsyłali, ze 3 szpitale biedna zaliczyła. Zawsze możecie powiedzieć, żeby Wam dali odmowę przyjęcia na piśmie. Niektórzy się przy tym łamią:-).
 
Do góry