Jestem po spotkaniu z położną ;-)
COś czuję, że zdąrze urodzić nim cokolwiek orzekną z tą zakrzepicą :-) Miałam to spotkanie na 10 lutego..i połozna mi mowie, ze dopiero na nim lekarz zadecyduje o dalszym badaniu i diagnozowaniu. A ja jej na to, jak to mozliwe czekac miesiac, leki mi sie koncza, to nie jest błaha sprawa. Pokazałąm wszystko co miałam, no to zadzwonila gdzies tam pogadała i udało się przesunąć wizyte na 1 lutego
33 tc. A jak do tego czasu skoncza sie leki to nie mam wyjscia jak..znowu isc tam gdzie wtedy na izbe
Swoich zastrzykow mam jeszcze 12, ew. wykupie ta recepte co mi wtedy dali.. Juz bym wolala to olac jak znowu isc tam kwitnac 8 godzin
No i co to tyle.. Wizyta z lekarzem 33 tc..a z polozna 36 juz
Przeciez to jest KONIEC ŚWIATA 36 tydzien ciazy
Dzis mi powiedziała, ze młody głowa w dół jest, jak one to macaja. Czyli wypina mi sie dupskiem cały czas :-) Ale ma sporo miejsca jeszcze sie obraca ;-) Mam 31 cm długosc macicy, ale nie wiem czy to dobrze czy źle :O Serduszko pykało a jak.
I drazni mnie to wazenie !! Ej no, wage wpisowa do ksiazki wazyla u mnie w domu, bylam bez butow w cienkim topie i lekkich portkach. A teraz wazy w butach, jeansach, bluzce no i sie nie dziwie ze 2 kg pokazuje, tyle te ciuchy miec powinny. I co to za sens ma byc, tylko glowe suszy- a roznica 8 kg a 10 to wkoncu spora
Eeeeee do dupy