reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wizyty u lekarza i zdjęcia USG

reklama
jak wiecie od poniedziałku miałam jedną wielką wizytę u lekarza, zakończoną dzisiaj usg :-)
Małe zdrowe, wszystko co powinno mieć po 2 sztuki to ma po 2, a co po 1 sztuce to po 1 :-)
z usg wychodzi 19 tydzień czyli wszystko w normie
wypisali mnie z "wizyty" z nowymi lekami
dostałam isoptin i salbutamol (ma hamować czynności skurczowe macicy)
obawiam się, że będę po tym miała kiepskie samopoczucie... ale mam kontrolną wizytę 31 października to najwyżej powiem że chcę odstawić
to super, ze wszystko ok u was :-):-) teraz grzecznie odpoczywaj w domku:happy:
 
Wczoraj odebrałam wyniki i niestety mam dalej anemię, żelazo spadło do 10,5 (dolny próg to 12,4) - nie obędzie się chyba bez witamin i żelaza. Ale poszukałam wyników z poprzedniej ciąży i miałam ciut gorsze a przyjmowałam juz żelazo i witaminy regularnie, więc chyba nie jest az tak źle :sorry2: oby tylko gin mi dobre żelazo przepisał, bo poprzednio brałam różne rodzaje i niewiele dawały...
We wtorek wizyta, dowiem się jak wyszła cytologia (trochę się jej obawiam...), zobaczymy jak tam maluch sie czuje no i znów będzie trzeba mi coś a grzybka przepisać, bo po kilku tyg. spokoju znów sie pojawił i kwas mlekowy tu nie pomaga :dry:
 
i ja po badaniu krwi..
płytki dalej spadają no ale wolnej niż poprzednio - mieszcze się w normie (okazało się, że cięzarne mają inne normy więc mieszcze się tym bardziej) więc jest narazie ok.
RBC i HCT powoooooooluśku się podnosi.
mam przepisane żelazo - są po nim zaparcia niestety, ale wyniki lepsze.
HGB spada też, ale będziemy pilnować.

Tragedii nie ma , jest w porządku... Byleby się utrzymało i nie spadało szybciej.

Teraz czekamy do 3.11 na wizytę u Doktoreczki i podglądamy dzidziusia - moze jeszcze jakieś zalecenia dostaniemy...
aa! i zapiszemy się na to tzw "połówkowe".
 
Moja dzisiejsza wizyta połówkowa do najbardziej udanych nie należy. Pani robiąca badanie starała się być miła, ale całe badanie było tak chaotyczne, że lepiej nie mówić. Poza tym, nigdy nie byłam tak przerażona podczas USG. Leżałam prawie 30 min na fotelu, kobieta jeździła głowicą w jedną stronę i drugą. Mierzy, patrzy, robi zdjęcia. Po czym mówi, że nie może zbadać serduszka, bo dziecko jest źle ułożone i nie chce się przekręcić. Stwierdziła więc, że mam iść do bufetu zjeść śniadanie i wrócić. Po 30 min znów leżę i znów nic... Udało jej się zbadać 2 komory i sprawdzić bicie, które było prawidłowe. Jednak raport wymaga od niej zbadania wszystkich 4 komór, więc mamy dodatkowy skan w czwartek popołudniu... Nie wiem, czy kiedykolwiek przeżyłam taki stres. Od razu czarne myśli w głowie, że na pewno coś jest nie tak, bo dlaczego aż tak dokładnie mnie bada... uspokoili mnie na ile się dało i do czwartku muszę czekać. O ile Lenka zacznie współpracować.
Co do płci, to stwierdzona w 100% ;) Mała nic się nie wstydząc rozchyliła nóżki :)
Ogólnie rozwija się prawidłowo, wszystko w normach.

Zobacz załącznik 401335
 
reklama
Do góry