Wróciłam dosłownie przed chwilą, bo miałam na 18.40 a potem mama wyczuła że jestem w domu więc musiałam zdać szczegółowy raport;-) Szyjka troszeczkę się skróciła, ale nie na tyle by już mogło to świadczyć o rychłym porodzie (ale zawsze coś biorąc pod uwagę, że przez całą ciążę była idealnie zamknięta). Teoretycznie w każdej chwili może się zacząć, ale dzidzia chyba jeszcze nie zamierza opuszczać brzuszka...
L4 mam do 20 stycznia, a jeśli do tego czasu mała się nie namyśli to 21 mam się zgłosić do szpitala no więc chyba sama sobie wykrakałam że Julka zrobi prezent na dzień babci albo dziadka;-) Gin powiedział, że właściwie już w dniu w którym zgłoszę się do szpitala podłączą mi kroplówkę, więc jak wszystko pójdzie zgodnie z planem i nic nie ulegnie zmianie to do 22 stycznia mała powinna się urodzić W tej chwili waży 2800, łożysko i przepływy w dalszym ciągu są w porządku i poza tym że od niedawna czuję ból w pachwinach to raczej nic się nie zmieniło;-)
A i jeszcze tak dla poprawy humoru jak gin mi powiedział że 21.01 mam się zgłosić to tylko wspomniałam, że akurat wypada w moje imieniny i dzień babci. A on na to "cholera jasna, no faktycznie! A ja niedługo chyba zacznę świętować dzień dziadka". Powiedziałam mu że chyba nie tak niedługo (gość ma góra 40 lat a wydaje się, że mniej) a on na to że ma 18-letnią córkę... Powiedziałam mu że w takim razie wycofuję to co przed chwilą powiedziałam a on tak zaczął się śmiać że chyba na całym korytarzu było słychać i tylko podziękował, że tak go pocieszyłam
L4 mam do 20 stycznia, a jeśli do tego czasu mała się nie namyśli to 21 mam się zgłosić do szpitala no więc chyba sama sobie wykrakałam że Julka zrobi prezent na dzień babci albo dziadka;-) Gin powiedział, że właściwie już w dniu w którym zgłoszę się do szpitala podłączą mi kroplówkę, więc jak wszystko pójdzie zgodnie z planem i nic nie ulegnie zmianie to do 22 stycznia mała powinna się urodzić W tej chwili waży 2800, łożysko i przepływy w dalszym ciągu są w porządku i poza tym że od niedawna czuję ból w pachwinach to raczej nic się nie zmieniło;-)
A i jeszcze tak dla poprawy humoru jak gin mi powiedział że 21.01 mam się zgłosić to tylko wspomniałam, że akurat wypada w moje imieniny i dzień babci. A on na to "cholera jasna, no faktycznie! A ja niedługo chyba zacznę świętować dzień dziadka". Powiedziałam mu że chyba nie tak niedługo (gość ma góra 40 lat a wydaje się, że mniej) a on na to że ma 18-letnią córkę... Powiedziałam mu że w takim razie wycofuję to co przed chwilą powiedziałam a on tak zaczął się śmiać że chyba na całym korytarzu było słychać i tylko podziękował, że tak go pocieszyłam