reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

reklama
Cleopatra jesli chodzi o ospe to okres ospowy wlasnie zaczyna sie koncem listopada poczatkiem grudnia, stad np my sie spieszylismy ze szczepieniem malego coby nie zlapal w zlobku ...
 
Grudnióweczka ja tak jak pisałam bym zostawiła w domu...
U nas w przedszkolu była fala rok temu i mój syn załapał dopiero po 1,5 miesiąca od 1 wysypu w jego grupie, a jeśli Twoja córcia nie chodziła ostatnio bo była chora to bym nie ryzykowała.
Kasienka - ja niestety nie szczepiłam - myślałam co tam ospa, musi być, ale po tym jak ciężko mój syn ją przechodził to faktycznie teraz się będę zastanawiać. Szczepienie nie uchroni, ale wtedy łagodniej przechodzisz.
 
Kaczuszka teraz wprowadzili dwe dawki ktore maja wlasnie chronic przed zarazeniem ... wczesniej byla jedna ktora zmniejszala skutki ale nie chronila przed zachorowaniem ... dwie maja juz chronic ... mam nadzieje bo nie chcialabym zeby maly sie pochorowal i zarazil Sarunie jak sie urodzi ... no i mowi sie ze naj;agodniej przechodza pierwsze zarazone dzieciaczki ... im pozniej sie zlapie tym gorzej sie przechodzi :|
 
Kasieńka to by się zgadzało - bo on praktycznie jako jeden z ostatnich dostał i było z nim kiepsko :( najgorsze, że potem przez kolejne 3 miesiące ma dziecko bardzo obniżoną odporność i tak jak nie chorował wcześniej, tak te miesiące po ospie ciągle chory, myślałam że mnie w pracy uduszą - 3 dni w przedszkolu, 2 tyg chory.... :(
 
Zaraz idę się kąpać i na wizytkę zmykamy:-)
(Zosiek nadzwyczaj cicho siedzi...:szok: nawet cola na nią nie działa :szok:jak da im czadu za cały dzień na ktg to pozwala wszystko z brzucha:-D)
 
Dona: ja się naczytałam sporo jak moja ospę przechodziła we wrzesniu,a do tego pytałam pediatry do którego chodzimy prywatnie i mówił, ze spokojnie i na luzie - przeciwciała matki, która ospę przeszła chronią dziecko w brzuchu i jemu zakażenie nie grozi - ani ospą ani półpaścem - niebezpieczne jest tylko w pierwszym trymestrze i przed porodem. Wszystko się zmienia, gdy matka nie przeszła ospy..

kaczuszka: to mamy chyba zupełnie inne doświadczenia z ospą :) widać bardzo różnie dzieciaki przechodzą ospę - nie ma tu reguły szczepione czy nie, czego dowodem moja córa. Miała dosłownie 30 krostek - wszystkie na plecach. Na rekach, nogach ani jednej, na buźce jedną na czole. Zero temperatury - szalała jak zwykle i nawet przez minutę nie czuła się gorzej przechodząc ospę niż jej nie mając... mysleliśmy, ze dom rozniesie,a siedział z nią mój mąż, więc jak wracałam z pracy to dom przewalony do góry nogami ;-)
Po tygodniu nie było śladu po ospie, bo to na plecach zaschło i odpadło, ale się uparłam, że to ospa i ma 2 tyg. w domu siedzieć....
Dla formalności dodam tylko, że moja córa jest nieszczepiona na nic, więc jeśli szczepienia pomaga w łatwiejszym przejściu ospy, to w mojej teorii nie szczepienie na nic też pomaga w łatwiejszym przechodzeniu ospy i ogólnie chorób, bo po ospie wróciła do przedszkola i 1,5 miesiąca nie złapała nic - nawet kataru, a potem na urodzinach u koleżanki kolega jej sprzedał swój kaszel (dzieciaki miały takie trąbki urodzinowe i każdy po każdym brał tę trąbkę i sobie trąbiły wszystkie dzieci w jedną - bardzo "higienicznie" to już pomijam, ale przy okazji pozarażały się te zdrowe, od tych niedoleczonych i poległy wszystkie co były na tych urodzinach...żenada jednym słowem, ale zabronić jej biegać z tą trąbką się po prostu nie dało... )
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
agagsm - starszy syn tak jak Twoja córka przeszedł ospę ok i dlatego olałam szczepienie, niestety drugi synek to inaczej przechodził.... taki ma niestety urok, jak nie choruje to długo, długo, a jak go coś złapie to masakra. Po ostatniej jelitówce wylądowaliśmy w szpitalu bo był odwodniony, jak był mały kropka na buzi - myślałam że mu żyłka pękła - a to naczyniak jamisty - comiesięczne wizyty na onkologii przez rok i różne badania, jak nie mógł robić siusiu jak miał 6 mcy podejrzenie roszczepu kręgosłupa i ostatecznie operacja, jak brzuch go bolał w wieku 2 lat to zapalenie wyrostka, wgłobienie jelita i zapalenie węzłów kreski - operacja.... u niego niestety jak coś jest to nie tak prosto :(
 
kaczuszka: no właśnie z dzieciakami nie ma reguł i nie wiadomo co które jak przejdzie - to co jedne przejdzie lajtowo, drugie tygodniami męczy i nie wiadomo czemu tak jest. Współczuję problemów zdrowotnych synka - mój brat był tez taki, ze cokolwiek to on od razu łapał i chorował, a ja wręcz odwrotnie - tak jak moja córa - przez co ospę przeszłam mając 24 lata dopiero, bo mnie dziecko kuzynki zaraziło.
 
reklama
Do góry