Dziewczyny gratulacje udanych wizyt!!!
Rzeczywiscie ten czas tak zapie...,ze zaraz na porodowce bedziemy sie darly (a propos w drodze na nasza wizyte pouczylam juz mojego,ze ma nie robic tak jak na ostatnim porodzie, ze jak polozna cos powiedziala co mam robic,to on to powtarzal jak papuga i w tym tez to,ze jak parlam to na koncu dla odczucia ulgi chcialam sobie krzyknac,a oni we dwojke,ze nie mam krzyczec bo marnuje sily-a parcie szlo mi naprawde dobrze,bo na kazdym skurczu dawalam z siebie wszystko i mala wyszla po moze 10 skurczach. i sie dziwil,ze on mnie hamowal w krzykach jak wie,ze czasem wykrzyczec bol to pomaga
, faceci to z wrazenia potem niewiele pamietaja, wiec juz zaczynam moje szkolenie w tym zakresie
)
a ja sobie uswiadomilam w jak zaawansowanej ciazy jestesmy jak ktoras z Was napisala, czy sie dziecko juz w dol glowka obrocilo, najpierw troche wydawalo mi sie to smieszne, bo mnie ostatnio obrocilo sie w ostatniej chwili chyba 36 tydzien;-) ale mimo wszystko jeszcze troche i dzieciaczki nam sie zaczna ustawiac (moja pierwsza corcia tak lezala od 7 miesiaca w dol i naprawde naciskala w dol,ze ciezko mi bylo chodzic, a potem i tak tydzien za dlugo siedziala:-))
sciskam Was dziewczyny,ja dzis w domu bo malutka chora, ale juz po 5 zaczelam nadrabiac zaleglosci w porzadkach;-)
Milego dzionka i udanych wizyt Wam zycze, znow pewnie pare dni mnie nie bedzie, chodze po przyjsciu z pracy jak Zombie