reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

Sylka wizyta dodana! :-D


Hope ja też innej opcji nie biorę pod uwagę jak tej ze wytrwam do grudnia! Drugi tydzień grudnia będzie już u mnie terminem - skończony 37 tydzień. I Adrian nie byłby wtedy już wcześniakiem.


Inomama nie bij... :zawstydzona/y:



Niasiao Gratuluję!! :-D duża panienka!! Ah... mnie też glukoza czeka teraz...



Elema co się stało... :-(



Czekamy na relację z wizyt!!!
 
reklama
Otóż, w sobotę miałam dosć stresujący dzień.. troszke pobolewal mnie brzuszek, wiec brałam no-spę i starałam się więcej wypoczywać... wieczorem ból powrocił, ale nie chciałam panikowac wiec położyłam się wcześniej spać. W niedzielę jak wstałam czekałam na ruchy i nic, a rano zawsze coś tam kopnie, do obiadu próbowałam wywołać te ruchy: jadłam słodkie, pilam Colę i nadal NIC!! zaczęłam sie martwić i denerwowac, a co za tym idzie powrocił ból brzucha... zdecydowalam z mężem że jedziemy do szpitala skontrolowac co jest grane. Pani na izbie przyjęć nie mogła złapać tętna dzidzi tym urządzeniem. Wysłała mnie na usg, na którym lekarz jawnie wyśmiał mnie, że ja chce w 19 tygodniu ruchy czuć?? no chyba śmieszna jestem... robil usg i nic sie nie odzywał - tylko słyszałam że serduszko bije. gdy skonczył zapytałam co tam widzial. A on z kamienna twarza: "choroba którą pani ma nazywa się poronienie zagrażające. Musi pani zostać w szpitalu, podamy leki i czekamy. Jeśli zadziałaja to ok, jeśli za późno, to wie pani- dziecko na tym etapie nie ma szans." ja w ryk. a on na to: po co pani placze. przecoez poronienia sie zdarzaja nie od dzis. spotyka to wiele kobiet, czemu akurat panią miałoby ominać?? po czym wyszedł z gabinetu i kazał przejść pod gabinet zapisu. cała roztrzesiona poszłam pod sale nr 3 a meza wysłałam po rzeczy do domu. Dostałam Luteinę dopochwowo i hydroksyzynę na uspokojenie. Leżałam 4 dni... lekarze nic nie mówili... moja mama zadzwoniła do swojego znajomego lekarza (zastępcy ordynatora) i dopiero się łaskawie dowiedzialam ze to fałszywy alarm, nic mi nie jest... kto mi naopowiadal o jakims poronieniu, przeciez nawet nie plamilam, a bole brzucha wprawdzie są objawem patologicznym na tym etapie ciąży ale nie muszą od razu oznaczać najgorszego.... oj dziewczyny nikomu nie życzę spotkania z takim bucem!! bo to lekarz nie byl!! jak mozna tak powiedziec pacjentce?? to bylo koszmarne kilka dni podczas których pierwszy raz widziałąm jak mój mąż płacze jak małe dziecko....
 
Jejku elama aż mnie ciarki przeszły jak to czytałam... Co to w ogóle za człowiek z tego lekarza, kurczę jak ja nienawidzę tej ich znieczulicy! I jeszcze coś takiego Ci gada, jakby nie wiedział jak dużo złego może zrobić stres...
Kochana trzymam mocno za Ciebie kciuki i będę o Was pamiętać w modlitwie, jesteś już tak daleko że musi być dobrze:tak:
Fifka za Ciebie też kciuki zaciśnięte, jest trochę prawdy w tym powiedzeniu że wszystkie dzieci nasze są i jak piszecie że coś się źle dzieje to pewnie większość dziewczyn przeżywa jakby to bezpośrednio naszych maleństw dotyczyło:tak:
Musi być dobrze, proszę myśleć pozytywnie:-)
 
Elma-szok!Co za pajac jedne!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok::wściekła/y: niech by tak powiedział swojej żonie,która się spodziewa dziecka...nosz wrrrrrrrrrr!!!!!JA jak zaczęłam plamić przy pierwszej ciąży to do mnie pielęgniarka też z tekstem:jeszcze będzie pani miała dzieci...(jak by już było po wszystkim...)ojej jak ja wtedy beczałam,to nie mogli mnie uspokoić.I jak to w 19tyg(z resztą Ty masz już 20) nie czuje się ruchów??????????!!!!No naprawdę trafiłaś na weterynarza prędzej niż ginekologa....:crazy:
 
:szok: Ja... Elama ja nawet nie wiem jak to skomentować ja sie tylko ciesze ze z Toba i maleństwem wszystko dobrze !!! Nie wyobrazam sobie ze tacy lekarze z takim podejsciem i tak wypruty z uczuc jest ginekologiem... powinien walczyc o zycie malenstwa tak samo jak jego rodzice pragnal zdrowia dziecka !!! Szok
strasznie sie ciesze ze to falszywy alarm odpoczywaj bo to napewno nadszerpnelo Twoje i meza zdrowie
 
Kurcze Elama bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przechodzić i trafić na takiego buca :no:, w głowie się nie mieści, i to milczenie lekarzy:no:. Jak czytałam Twój opis to miałam łzy w oczach zwłaszcza jak napisałaś o mężu... Ściskam Cię mocno, postaraj się nie wracać do tego myślami, żeby się nie stresować, już teraz wszystko będzie dobrze*

Nisiao gratuluję kochana dziewuszki i zazdroszczę, ze już wiesz :-D
 
elama to teraz dużo odpoczywaj, żebyś już się nie stresowała. Bardzo Ci współczuję tego co musiałaś przeżywać w szpitalu :-( ten lekarz to jakiś patafian normalnie, jak można być takim nieczułym, eh. Trzymaj się teraz, a dostałaś teraz jakieś leki, które teraz musisz brać, albo jakieś ostre zalecenia?

Niasiao duża dziewczynka już :-)!

dona
mój mały w 19t4d miał 320 gram, więc też taki ni za duży raczej będzie :-), ale wszystko w normie przecież, może później przybiorą więcej ;-)

Ja wizyty od początku ciąży też mam co 3 tygodnie na razie, dla mnie to jest tak akurat, szybko zleci, na bieżąco wiem co z małym, więc pasuje. Najgorzej tylko ta kasa, bo prywatnie chodzę, ale tak planowałam, nawet przed ciążą, więc nie będę narzekać. Płacę na przemian raz 100 zł, raz 120 zł, a Wy mogłybyście napisać ile Wy płacicie, bo ja to chodzę w takim mieście gdzie mieszka ok. 60 tys. mieszkańców.
 
Tamtusia, ja chodzę dokładnie co 4 tygodnie i płacę 100 zł, a jeżeli robiłby mi jeszcze cytologię to 120, ale tylko na pierwszej wizycie miałam
 
reklama
Elama az mi sie lezka zakrecila , co za straszny czlowiek i lekarz!! Wspolczuje takich przezyc, oby nigdy zadnej z nas juz nie spotkalo cos takiego. Odpoczywaj , buziaki dla malenstwa w brzuszku :***
 
Do góry