reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty lekarskie, wyniki badan, zdjęcia z usg, płeć

reklama
magda oni sobie jakieś jaja tam u was robią? A pytałaś jakie jest ewentualnie jego zdanie n.t. twojego porodu siłami natury? Bo dla mnie oglądanie wyników badań sprzed 5 lat i stawianie dziś na tej podstawie diagnozy to już jakiś kosmos.
 
No własnie olewka, siedziałam niepotrzebnie 4 dni w szpitalu tylko po to żeby mnie ktoś osłuchał.... a i tak wyjdę dopiero jutro

Czy pytałam... owszem. Wręcz zadałam pytanie retoryczne: czy w ciągu tych pięciu lat mogły zajść jakiekolwiek zmiany? Odp: łeeee tam...

Ja myślałam, że przesadzam, panikuję. Owszem "cieszy mnie" to, że mogę rodzić sn. Ale bardziej bym się cieszyła gdyby to było poparte jakimikolwiek badaniami.
Jestem zdruzgotana, chciałam się z Wami podzielić tym co przeżyłam i z czym w głowie zostałam po owej "konsultacji".
 
magda :szok: brak słów.. to po to Cię tam trzymali przez x dni żebyś tylko mogła zostać osłuchana!! pogięło ich totalnie!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Magda porąbało ich tam i to równo:szok: tyle dni Cię tam trzymali po to żeby Cię lekarz osłuchał i wydał "diagnoze" na podstawie wyników sprzed kilku lat???:szok:Nasza polska cudna służba zdrowia:baffled:
 
A ja za 2 godzinki idę na wizytę. No i jak zwykle denerwuje się czy wszystko jest ok.
Przez ostatnie 2 tyg brałam luteinę i nospę bo miałam skurcze a lekarz do mnie "Jest Pani w 34 tyg nie może Pani jeszcze rodzić" a ja mu na to " A co ja poradzę? " ;) Także przepisał żeby brzuch się nie napinał i teraz po prawie 3 tyg idę na kontrolę ale muszę przyznać że brzuch nadal twardnieje a i parę dni temu miałam taki dziwny skurcz. Szedł od dołu brzucha ku górze i jak objął cały brzuchol ja się skuliłam z bólu i wtedy przeszedł. Zobaczymy co lekarz na to powie...
Pozatym mam całe nieotwarte opakowanie luteiny - szkoda że nie można tego zwrócić do apteki :/
Laski trzymajcie kciuki za wizytę. Napiszę jak wrócę.
 
magda102 to jakieś żarty sobie robia w tym szpitalu!! jak można tak potraktować kobiete przed rozwiazaniem ... nie wiem czy to wiarygodne żeby na podstawie badania z przed 5 lat stwierdzać ze mozesz spokojnie rodzic silami natury... nie normalnie paranoja
 
reklama
Do góry