reklama
Frezja pisze:Byłyśmy u neurologa i niczego złego się nie dopatrzyła, w razie czego dostałyśmy skieowanie na badanie, i gdyby się to duszenie powtóżyło jeszcze raz to mamy natychmiast je wykożystać. Przez 10 dni mamy brać wapno w syropku o smaku bananowym ;D aby wzmocnić kościec, i zwykłą D3 zmieniła na Vigantol. Na początku kwietnia na kontrolę. Wzięła mi pocec i dotknęła nim główkę małej i to miejsce zareagowało tak że wklęsło i spowrotem wróciło do poprzenniego stanu, aż mnie to przeraziło : . Kobieta stara ale przesympatyczna, podejście ma jak nie wiem co. Zauważyłam że Natalka reaguje płaczem w gabinetach. ale pani dr. ją tak ujęła że po chwili uśmiechała się w najlepsze ;D A te gabinety kojarzy chyba ze szczepieniami
[/quote
Frezja przepraszam, ze jak filip z konopii, ale moglabys napisac mi o tym duszeniu? Jak wykorzystac? Moja Malutka miala bezdech niedawno..
*syla*
kobieta pracująca...
Teddy pisze:Frezja pisze:Zauważyłam że Natalka reaguje płaczem w gabinetach.
skad ja to znam....
no to ja się dołączam.
Dzisiaj w przychodni Iga dała koncert. Zagłuszyła wszystkich i to przy ważeniu i mierzeniu. Jak później pediatra ją badała to była spokojna, patyk w gardło też jej nie ruszył. Przy szczepieniu tylko się bidulka rozżaliła. Pielęgniarki powiedziały że jestem "wyrodną" mamą bo dziecko płacze a ja jej mówię żeby sobie popłakała to będzie miała ładniejszy głos. Oczywiście nie myślcie że jej nie przytuliłam.... :
Witaj Lucky, wielka internetowa rodzina prawie w kąplecie Cieszę się że już lepiej. Śliczne zdjęcie w galeryjce.
Iga waży 6kg i mierzy 63cm (ze skurczonymi nogami) ;D Za diabła nie dała się zmierzyć. Ale ustaliliśmy wspólnie że to będzie coś koło tego. Iga chyba myślała że znowu jest na rehabilitacji, bo ją ktoś za nogi ciągnął i na dodatek miał biały fartuch.
Wiecie co? Nigdy nie miałam problemu z zębami. Po poprzedniej ciąży również. Teraz natomiast coś mi one dokuczają. Nie bolą ale mam wrażenie że wolałabym ich nie mieć..... kurczę to pewnie dlatego że nie jem nabiału Chyba muszę poważnie pogadac z Igą i zacząć jeść sery. Kurczę co za beznadziejne uczucie
Orzeszku, ja już pierwsze szkice kardiologiczne mam. Jestem z nich dumna :laugh: Ty to masz głowę. Jak możnabyło na coś takiego wpaść???? Jestem pod wielkim wrażeniem.
P
Pażdziernikóweczka
Gość
Witajcie!!!!Dawno mnie tu nie było ale siadł mi komp i były z nim poważne problemy.Teraz nie moge się zalogowac pod swoim nickiem bo zapomniałam hasła.Idę nadrabiać zaległości ,jutro odezwę sie na dłużej .POZDRAWIAM!!!!
P
Pażdziernikóweczka
Gość
Zapomniałam dodać,że to ja piszę czyli Kasia74.Sorrki !!!!
*syla*
kobieta pracująca...
Magdusiek, czyli też co 2,5 - 3 h się budzi na żarełko?
*syla*
kobieta pracująca...
idę spać, jutro znowu o 6 pobudka.
pa, pa
pa, pa
ja na początku wprowadziłam mleko modyfikowane raz dziennie żeby zobaczyć czy go toleruje, i jak musiałam wyjść do pracy to miałam pewność że zje tyle ile chce, a nie mogłam odciągać bo kuba wynormował już produkcję na "już" i ze 60 to bym odciągnęła ale potem mnie bardziej piersi bolały.
poza tym to był wstęp do stałych pokarmów, np kaszki ryżowej z jabłkami na tym mleku
poza tym to był wstęp do stałych pokarmów, np kaszki ryżowej z jabłkami na tym mleku
reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Syla, dopóki chodziła spać w okolicy 1:00 to bnudziła się koło 5:00, a teraz budzi się częściej. Chociaż jeszcze ani razu nie usnęła tak wcześnie,m więc zobaczymy Jak usnęła ostatnio po 23:00 to spała do 2:20 - więc często chce jeść. KOlejną pobudkę zaserwowała po 4:00 i póxniej po 7:00. Mało przytomna byłam. Tym bardziej, że Kamil się nie budzi w nocy (zresztą po co skoro ona tylko je, ja już nawet jej w nocy nie przewijam) i nie wiedział, że ostatnie noce są inne - dziwił się, że na śniadanie nie wstałam i mnie obudził HUmor miałam taki, że jestem pewna, że więcej tego nie zrobi
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: