reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Natalka już śpi od 20:30 i pewnie obudzi się około 3-ciej
wczoraj puźniej ją kąpałam bo długo spała popołudniu i tak od 22 spała do 5:30 ;D W nocy to jest kochana wyspać się da, zdaża się gorsza noc ale i tak nie mogę nażekać.

Magdusiek wspułczyję tego nocnego wstawania :p ale w końcu unormuje sobi i miejmy nadzieję że w końcu się wyśpisz ;)
 
reklama
hhhhuuurrrrrrrrrrrra mój pierwszy bezbolesny sukces w zasypianiu
położyłam go po kąpieli o 19.30 i spał do 21, potem zjadł pierś i położyłam go o 21.30 do łóżeczka i robiłam swoje papierki, z nastawieniem że o stałej porze tzn 22 z minutami uśpię go w naszym łóżku, nie słyszałam żadnego płaczu ani marudzenia, poszłam o 22.07 a on śpi, nawet nie wiem kiedy usnął. jestem w szoku
 
Frezja, ja o tyle nie narzekam, że do tej pory się wysypiałam. A teraz przez tych kilka nocy i tak usypiam z Natalią - ona je, a ja drzemię podparta o ścianę :) Teraz już luz, bo nikt rano mnie nie budzi i śpimy sobie we dwie, a Kamil sam się zbiera, zjada, a mnie przynosi herbatę. Ja i tak zwykle jem później. Tylko ciekawa jestem czy jej się to utrzyma. Ja bym chciała... przynajmniej wieczorem mam czas dla siebie, taki bardziej mój, a nie w charakterze cycka :)
 
Doxa pisze:
lindsay pisze:
Doxa a kto Ci przepisał Debridat na ulewnie ? On własnie chyba na to nie jest. Gazy, sraczki, zatwardzenia, sluzy owszem, ale ulewanie to nie bardzo.6200 to mało ? Nie strasz. Maciek w piatek wazył 5050. U nas tez ulewanie, ale ja zaczełam raz dziennie dawac Bebilon Pepti 60 ml. A byłas u gastrologa ? Moze to refluks dziecięcy ?

Lindsay lekarka powiedziała, że Debridat generalnie reguluje układ trawienny w każdą stronę ... nie wiem, podam mu przez kilka dni i zobaczymy czy będą jakieś efekty.  A jeśli chodzi o reflux to coś specjalnego się wtedy stosuje?? Łóżeczko mam pod kątem, po jedzeniu jest noszony w pionie, w leżaczku leży pod kątem ... co jeszcze mogę zrobić??

A waga napisałam, że 6200g to mało, bo przez ostatnie 3 tygodnie przybrał tylko 250g!

I jak po tym Bebilonie, jest lepiej? Ale skoro dajesz tylko 1x dziennie, to po pozostałych karmieniach Maciuś tak samo ulewa czy mniej?

Doxa
ide do Pielegnacji niemowlaka :)

Lindsay i jeszcze ma do Ciebie pytanie dot. diety, wspomagasz jakoś Maciusia? Mam na myśli buraczki itp. Ja mam taki zamiar, napisz mi proszę co jadłaś po porodzie jak miałaś wtedy taaaką niską hemoglobinę.
 
Witam babeczki!!!

Tymusiu wszystkiego naj naj naj późne ale szczere życzenia od ciotki Patki i Dawidka

Orzeszku wykresy są super. Ja chyba też zacznę je rysować :)

DoxiaczkuLindsay Dawidek też bardzo ulewa (wręcz chlusta) pomimo skosu w łóżeczku. Tylko u mnie on sie strasznie nadyma na te jego gazy (bąki) i wtedy najwięcej mu się zwraca. Przybiera pięknie na wadze i ładnie rośnie dlatego jeszcze nie panikuję, ale też trochę jestem zaniepokojona. Mam zamiar zapytać teraz lekarza o to jak będę na szczepieniu (bo specjalnie o to nie pójdę do lekarza bo Dawidek też potrafi shizę urządzić w gabinecie). Pocieszyła mnie trochę babcia mojego męża (a wychowała kobieta już gromadkę dzieci - własnych i wnuków). To oczywiście wiedza "babcina" ale w końcu czemu nie zacytować. Powiedziała że kiedyś mówiono, że jak dzecko ulewa to się pasie ;D I powiedziała żeby sie tym bardzo nie zamartwiać jeśli dzieciak jest radosny i rośnie no inie zdradza żadnych innych niepokojących objawów .  ;D

Magdusiek nie tylko Twoje dzieciątko usypia przy piersi. Mój niestety też. Już próbowałam zastosować metodę "książkową" odwyku...ale nie wytrzymałam i dałam po dniu i połowie nocy walki (i krzyku) pierś. Trudno też kiedyś muszę sie przemóc i wytrzymać, ale ciągle mam jakieś ale. I tak się schodzi.

Lucky witaj ponownie.

Jolik wcale Ci sie nie dziewie że się martwisz  o karmienie w związku z powrotem do pracy. To też był główny powód mojej "depresji"  noworocznej bo uświadomiłam sobie że chwila mojego powrotu do pracy nadchodzi nieuchronnie. A ja też chciałabym karmić jak najdłużej tylko jak wrócę do pracy to z karmienia nici... No i kończę bo się rozryczę.
Bardzo ci współczuję że Ty już teraz musisz wrócić do pracy i rozstać się z Tymusiem, bardzo!!!

A w ogóle mam znów mamę u siebie ale jakoś po dzisiejszym dniu nie miałam dla forum więcej czasu. Za to Dawidek tego czasu wymaga więcej ode mnie, bo w nocy on ładnie śpi ale w dzień po prostu chce się bawić. A jak się nie bawi to go karmię. Niestety on teraz już nie lubi karmienia na siedząco tylko wyłącznie na leżąco. No i tak to zaglądam do Was nocami :( :( :(
 
A jeszcze mi sie przypomniało ;D

Luszka ja też śpioch jestem i po tych nocnych eskapadach też potem późno wstaję (a moje dziecię razem ze mną ;D)
Teraz mi się chyba ukróci bo moja mama dla odmiany wcześnie wstaje i o ile mnie nie obudzi (nie ma takiej fizycznej możliwości ;D ) to pewnie obudzi Dawidka :(
 
Witajcie dziewczyny,

Magdusiek, ja mam tak od początku że mała się budzi w nocy co 3 godziny. U niej nie ma różnicy czy dzień czy noc. Co (mniej więcej) 3 godziny musi zjeść. Tyle tylko że w nocy jak zje to od razu ją wkładam do łóżeczka i śpi dalej. Czasami nawet, jak spokojnie jadła, nie trzymam jej do odbicia (bo wtedy zwykle się wybudza). Muszę powiedzieć że już się do tego przyzwyczaiłam. No i w nocy jej nie przewijam!
Dzisiaj nawet dała mi pospać ::) Jadła o 20, 1,50 i 5,50. Była dziś dla mnie bardzo uprzejma. Ostatnie karmienie było dla mnie prawie równo z budzikiem więc zjadła, zasnęła a ja się zajęłam szykowaniem Oskara do szkoły.

Współczuję Wam dziewczyny z tym ulewaniem.
 
Witam,
Dziewczyny jeszcze raz wszsytkim dziekuje za życzenia dla Tymusia :-)

Doxa, Teddy - wprowadzam jedno karmienie - mleko modyfikowane po to żeby wydłużyć choć jedną przerwę. Ściągać póki co nie mam czego bo mój żarłok dokładnie opróżnia piersi. Jest z tym ściąganiem problem :-(  W pracy jedynym miejscem gdzie w miare spokojnie mogłabym odciągnąć pokarm na kolejny dzionek jest toaleta, a tam raczej nie będę tego robiła ... Do domu na karmienia dwa razy wychodzić nie mogę ... a jak wprowadzimy mleczko modyfikowane to będę spokojniejsza, że jak Tymek nagle zgłodnieje to niania mu je przygotuje. Zreszta cos mi się wydaje, że pomału zbliża się ten straszny moment zakończenia naturalnego karmienia buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
 
Jolik, wiem co czujesz. :(

Ja bym Ci tylko radziła żebyś zaczęła trochę wcześniej mu wprowadzać modyfikowane. Nie wiadomo jak na nie zareaguje. Przypuszczam że tak robisz. Joliczku a kiedy wracasz dopracy?


 
reklama
Syla - wracam 6 lutego, a mleczko wprowadze najprawdopodobniej juz w przyszłym tygodniu. Jutro wybieramy się na szczepienia więc będe miała okazje pogadaać na ten temat z pediatrą.
Niestety znowu kompikuje sie sprawa z nianią ... na 99% będzie pracowała w tym sklepie do 4 lutego :-( a kiedy ja mam przyzwyczaić do niej Tymka ? :-(
Już nie wiem co mam robić ...
 
Do góry