reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

witam!!

Lindsay - tak mi przykro, ze jesteś zmęczona itd. Kurcze, a nie myślałaś, zeby może MAciucia odstawić na kilka dni do rodziców? A samej odpocząć?
 
reklama
Nie mam jak magdusiek . i tak jeżdżę do mamy i tam spędzamy czas , odchodzi gotowanie itp. a moja mama teraz szykuje pokoje do wczasów więc nic z tego. rodzice M. za daleko.:-(
myślę, że byłoby mi dużo łatwiej gdybym nie była w ciąży- teraz cierpliwość nie taka jak być powinna, fizycznie też średnio i po prostu jak się zbierze to jest właśnie tak jak dziś.
a pomyśleć, że nie dawno narzekałam na brak kontaktów towarzyskich.;-)

nie ma co. przejdzie. nie ja pierwsza i nie ostatnia.
 
Lindsay - przytulam Cię mocno, trzymaj się jakoś.
Przyznam Ci, ze z cierpliwoścą u mnie też gorzej,s zczęsliwie nie dotyczy to Natalki, bo tya nie daje powodów ;-)
 
dzień dobry :-)

lindsay mowiłam ze te nasze chłopaki to bracia. wczoraj jak skonczyłyśmy rozmawiać poszliśmy do mojej siostry. tymek nie chciał wracac do domu i po raz pierwszy połozył mi sie na chodniku i wrzeszczał. mi cierpliwości nie zabrakło, tylko pomysłów jakoś, bo nie dość, że miałam wierzgającego tymka to jeszcze wozek z zoską i dużą wywrotkę na sznurku :-D na szczeście jakoś go okiełznałam...

zaraz jedziemy do rodziców. ale sie ciesze!
 
Witajcie!!!
Julcia tez zapisana do przedszkola ale niestety znalazła się na dodatkowej liście i nie wiem czy sie uda.
Mało do Was zaglądam ale ostatnio niestety nie mam dojścia do kompa a jak sie już dorwę do sprzętu to szukam tanich kwater nad morzem.
Planujemy sie wybrać w lipcu nad Bałtyk, miejscowość jest nam obojętna byle w pokoju była łazienka, no i cena nie z kosmosu :):) .Nie znacie czasem tanich kweter?
 
Kasiu - a u Was wsyztsko w porządku?
Z kwaterami niestety nie pomogę, wieki całe nie byłam, ostatni raz chyba z 6 lat temu albo jakoś podobnie i to pojechałam z koleżanką w ciemno ;-)
 
czesc i czołem,

dzięki dziewczyny za wsparcie. już mi lepiej. choćby od samego "wypisania się":-) ja mam dziś wolne. chłopaki nad morzem, a ja nie robię totalnie nic. na razie nawet nie wychodzę z domu. muszę się trochę odmóżdzyć, bo zwariuję jak nic.
grzebię w internecie i sama nie wiem czego szukam.:-D

Efunia :-D choć to wcale nie śmieszne, że nasze chłopaki zachowują się tak samo.
czasami dopada mnie panika jak ja dam sobie radę od września. ale nic to -wszyscy dają to i ja też muszę:-)

Kasia74 co to znaczy cena nie z kosmosu ? Jaka Ciebie interesuje ? Moja mama wprawdzie nie ma pokoi z łazienkami, ale mogę Ci dać jakieś namiary na Mielno.
Pamiętaj, że od 15 lipca do sierpnia 15 to jest najbardziej oblegany termin i cudów cenowych bym się nie spodziewała.
 
witam po przerwie - ostatnio podczytuje was ale nie mam czasu na napisanie, więc teraz przyjmuję inną opcję najpierw bedę pisać a potem poczytam.

Chłopcy mnie absorbują kompletnie i brak czasu dla siebie.
W sobotę mam chrzciny Jeremiego - kolacja w resyauracji, bo mąż zaprosił pół rodziny i szykuje się małe wesele. :wściekła/y:A do tego Jermi od poniedziałku ma zapalenie krtani - podobno wirus - inhalacje z nabulizatora w domu i może przejdzie, oby skończyło się bez antybiotyku. :wściekła/y:

Znalazłam pracę w przedszkolu na sąsiednim osiedlu - ale jeszcze nie wiem czy napewno tam pójdę do pracy bo nadal szukam czegoś ciekawszego i lepiej płatnego nie koniecznie w roli nauczyciela.

Zalogowałam się i zapisałam Mikołaja do przedszkola.

I może dlatego ostanio mało zagladam, bo ostatni tydzień to mnóstwo obowiązków i spotkań.

A momentyami to już nie daję rady, jak jeden chce pić, siusiu i itp. a drugi płacze że chce cyca - to mam momenty załamania - i wychodzę z nimi z domu choć na chwilkę do mamy , w dwie jakoś dajemy radę.
A wyjście z nimi z domu to też sprawa trudna - logistycznie cięzka - bo muszę ich ubrać , siebie jakoś doprowadzić do ładu i spakować chłopców - pieluchy, majtki ( na wszelki wypadek) ITP. Koszmar - jak wychodzę to pot ze mnie spływa i dobrze jak Jeremi nie płacze to przynajmniej na klatce schodowej nie wiedza że ide :rofl2:

Pozdrawiam i kończę monolog bo Jeremi płacze a mąż z Mikołajkiem na spacerku
 
reklama
Anna - trzymaj się.
Z tego co pamiętam to chrzciny to faktycznie małe wesele ;-) My za dwa tygodnie jedziemy, nie wiem na ilu osobach stanęło i kto jest zaproszony itd. Ale z tego co wiem to też będzie grana opcja restauracja.
 
Do góry