reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Dzień dobry
Wszystkiego naj dla wszystkich Ann :-)
Teddy - pani ok, Kamil już wczesneij się z nią spotkał, jak ja byłam na wakacjach.
Drzewko, w sprawie pomysłów to wiesz, dużo by gadać, zapraszam do nas na kawę albo coś :-) Spokojnie Ci opowiem.
Wszystkiego naj dla wszystkich Ann :-)
Teddy - pani ok, Kamil już wczesneij się z nią spotkał, jak ja byłam na wakacjach.
Drzewko, w sprawie pomysłów to wiesz, dużo by gadać, zapraszam do nas na kawę albo coś :-) Spokojnie Ci opowiem.
Witam!!!
Byliśmy wczoraj u Pani hematolog i jak narazie nic konkretnego sie nie dowiedziałam. Do diagnozy konieczny jest posiew moczu i jeszcze jedno badanie krwi, które wykonuja w szpitalu dziecięcym.Następną wizytę mamy 8.08 i do tego czasu mamy zrobić te badanie.Pani doktor (bardzo miła osoba) po dokładnym badaniu Julki powiedziała że przyczyn może być badzo wiele min.antybiotyki, walka organizmu z jakimś stanem zapalnym.Pooglądała też dokładnie wszytskie węzły chłonne mojego szkraba i te które znajdują się na szyi są powiększone niestety.
Wszystko wyjaśni się (mam taką nadzieję) na następnej wizycie.
Pani hematolog poradziła bo mocz do badanie na posiew nie był przelewany tzn. aby złapać go bezpośrednio do wysterylizowanego pojemniczka.Poradzcie kobiety jak ja to mam zrobić, bo nie mam żadnej koncepcjii.
POZDRAWIAM!!!!
Byliśmy wczoraj u Pani hematolog i jak narazie nic konkretnego sie nie dowiedziałam. Do diagnozy konieczny jest posiew moczu i jeszcze jedno badanie krwi, które wykonuja w szpitalu dziecięcym.Następną wizytę mamy 8.08 i do tego czasu mamy zrobić te badanie.Pani doktor (bardzo miła osoba) po dokładnym badaniu Julki powiedziała że przyczyn może być badzo wiele min.antybiotyki, walka organizmu z jakimś stanem zapalnym.Pooglądała też dokładnie wszytskie węzły chłonne mojego szkraba i te które znajdują się na szyi są powiększone niestety.
Wszystko wyjaśni się (mam taką nadzieję) na następnej wizycie.
Pani hematolog poradziła bo mocz do badanie na posiew nie był przelewany tzn. aby złapać go bezpośrednio do wysterylizowanego pojemniczka.Poradzcie kobiety jak ja to mam zrobić, bo nie mam żadnej koncepcjii.
POZDRAWIAM!!!!
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
Kasiu, kiedys Vertigo dawala dosc szczegolowa instrukcje jak to zrobic... :-)
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...005-f60/tutaj-2187/index2006.html#post1343282
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...005-f60/tutaj-2187/index2006.html#post1343282
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
kasia, obudzic rano, zeby nie zdazyla zrobic siusiu w pieluche. przygotowac dwa kubki; jeden z woda i mydlem, drugi z woda. platkami kosmetycznymi umyc srom, potem splukac (!) woda. i teraz:
1. przecierasz srom roztworem rivanolu (b.jasnozoltym) i puszczasz dzieciaka z golym tylkiem do biegania. pilnujesz az zacznie sikac, odkrecasz sterylny pojemnik (nie wczesniej!) i lapiesz mocz. zakrecasz
2. przecierasz skore (nie sluzowke!) woda utleniona; w miejscach przylepienia woreczka, nalepiasz woreczek dla dziewczynek, zakladasz pieluche i puszczasz dzieciaka. jak nasika, delikatnie odklejasz worek, zawijasz go i do sterylnego pojemnika
w obu przpadkach pedem lecisz do labu, bo to nie moze stac.
uwaga ogolna: czyste rece i nie otwieraj niczego na zapas, bo nie bedzie sterylnie
wynik jalowy jest po dobie, a jak cos urosnie to robia jeszcze antybiogram (wtedy +24h).
1. przecierasz srom roztworem rivanolu (b.jasnozoltym) i puszczasz dzieciaka z golym tylkiem do biegania. pilnujesz az zacznie sikac, odkrecasz sterylny pojemnik (nie wczesniej!) i lapiesz mocz. zakrecasz
2. przecierasz skore (nie sluzowke!) woda utleniona; w miejscach przylepienia woreczka, nalepiasz woreczek dla dziewczynek, zakladasz pieluche i puszczasz dzieciaka. jak nasika, delikatnie odklejasz worek, zawijasz go i do sterylnego pojemnika
w obu przpadkach pedem lecisz do labu, bo to nie moze stac.
uwaga ogolna: czyste rece i nie otwieraj niczego na zapas, bo nie bedzie sterylnie
wynik jalowy jest po dobie, a jak cos urosnie to robia jeszcze antybiogram (wtedy +24h).
_anna
Fanka BB :)
Dziękuję za życzenia kochane jesteście , ze pamietacie :-)
Drzewko - wiele szczescia w dniu imienin i szczęśliwego rozwiązania
Dla Orzeszkowej Aneczki całuski - ale gdzie Orzeszek?
Kasiu - trzeba byc dobrej myśli
A u mnie - wybrałam się dzisiaj na test z krwi i będę jutro miała wynik - niecierpliwie na niego czekam
Drzewko - wiele szczescia w dniu imienin i szczęśliwego rozwiązania
Dla Orzeszkowej Aneczki całuski - ale gdzie Orzeszek?
Kasiu - trzeba byc dobrej myśli
A u mnie - wybrałam się dzisiaj na test z krwi i będę jutro miała wynik - niecierpliwie na niego czekam
luszka
październik'05, lipiec'07
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 634
Drzewko Weroniczka cudna po prostu :-) i zazdroszczę bardzo pobytu nad morzem.
Też niedawno mi sie wydawało że ma jeszcze tyle czasu do porodu - zobaczysz czas tak szybko minie że nawet sie nie obejrzysz ;-)
Kasia wszystko będzie dobrze trzymamy kciuki
Też niedawno mi sie wydawało że ma jeszcze tyle czasu do porodu - zobaczysz czas tak szybko minie że nawet sie nie obejrzysz ;-)
Kasia wszystko będzie dobrze trzymamy kciuki
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
A my miałyśmy dzien pełen wrażeń.
Rano odwiedziła nas mja siostra ciotezna, super zabawa, pozniej plac zabaw, wspinaczka na samą górę drabinek, słabo mi na samą mysl, ze Natalia tam włazi, ale nic to, jakoś dam rade.
Poxniej wizyta u pradziadkow, pozniej u dziadków na chwilę, spacer, na którym Natalię ugryzła osa w dolną wargę, lekarz, zastrzyk, nowa lala z okazji jutrzejszych imienin, lody w sprawie schłodzenia wargi, uff, odpadam, jestem wykonczona, dopiero teraz mi schodzi napięcie, bałam się, że gfdzieś zostało ządło, oczywiście Natalia nie dała się obejrzeć, w pierwszej chwili zobaczyłam ose i krew i nie wiedziałam czy użądliła w język czy w wargę itd. NIkomu nie życze, ale wiem przynajmniej, ze nie jest uczulona.
Rano odwiedziła nas mja siostra ciotezna, super zabawa, pozniej plac zabaw, wspinaczka na samą górę drabinek, słabo mi na samą mysl, ze Natalia tam włazi, ale nic to, jakoś dam rade.
Poxniej wizyta u pradziadkow, pozniej u dziadków na chwilę, spacer, na którym Natalię ugryzła osa w dolną wargę, lekarz, zastrzyk, nowa lala z okazji jutrzejszych imienin, lody w sprawie schłodzenia wargi, uff, odpadam, jestem wykonczona, dopiero teraz mi schodzi napięcie, bałam się, że gfdzieś zostało ządło, oczywiście Natalia nie dała się obejrzeć, w pierwszej chwili zobaczyłam ose i krew i nie wiedziałam czy użądliła w język czy w wargę itd. NIkomu nie życze, ale wiem przynajmniej, ze nie jest uczulona.
reklama
Vertigo bardzo dziękuję za cenne rady.Jutro muszę sie tym zająć z samego rana bo od poniedziałku idę do pracy a na męża w takich sprawach nie mam co liczyć.
Mam nadzieję,że chociaż wynik z moczu będzie pozytywny, bo inaczej oszaleję.
Nie jestem ostatnio na bierząco w wątku, czy Orzeszek już urodził?
POZDRAWIAM!!!!
Mam nadzieję,że chociaż wynik z moczu będzie pozytywny, bo inaczej oszaleję.
Nie jestem ostatnio na bierząco w wątku, czy Orzeszek już urodził?
POZDRAWIAM!!!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: