Witajcie jak zwykle wieczorkiem.Serdecznie witam nowe "mamuśki" w naszym gronie.Dzisiejszy dzień minął mi bardzo szybko , byłam na małym spaceku a potem leżakowałam w ogródku.Moje samopoczucie zdecydowanie lepsze i katarek mnie już tak nie męczy.Przy okazji spacerku zaglądnęłam do sklepu dzicięcego i wypatrzyłam taką karuzelkę na łóżeczko .Kosztuje 45.oo ale jest boska.Narazie nie mam kaski ale jak tylko coś skapnie to chyba ją zafunduję dzidzi.
reklama
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Lindsay po Fenoterolu mogą wystąpić drgawki, kołatanie serca itp. bierze się wtedy do kompletu Isoptin. Szczęśliwie u mnie takie objawy nie wystąpiły ;D więc biorę sam Fenoterol 3x po 0,5 tabl. Czuje się dobrze, puls mam około 96, nawet moja gin nie chciała mi wierzyć że wytrzymuję bez Isoptinu, ale chyba "serce mam jak dzwon" ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Poza tym siła skurczy się zmniejszyła, tzn. są ale bezbolesne!
Oczywioście biorę też 2x Magne B6
Poza tym siła skurczy się zmniejszyła, tzn. są ale bezbolesne!
Oczywioście biorę też 2x Magne B6
Jolik
Nieźle zakręcona mama
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 2 991
Frezja uważaj na siebie. Duzo wypoczywaj . Jesteś słowną osóbką :-) (brzuszek).
Kasiu74 to dobrze, że Twoje samopoczucie jest już lepsze. Swoje juz wycierpiałaś i dlatego musisz kupić tę karuzelkę :-) a co sie bedziesz szczypała :-)
Kasiu74 to dobrze, że Twoje samopoczucie jest już lepsze. Swoje juz wycierpiałaś i dlatego musisz kupić tę karuzelkę :-) a co sie bedziesz szczypała :-)
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
hi, hi a już myślałam że coś mi się pomyliło ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja też mam dzisiaj taki dzień, nic nie zrobiłam w domu, na forum też się nie udzielałam, chociaż dużo siedziałam przy komputerze (jakoś mi czas dziwnie leciał), udało mi się chyba zdrzemnąć, chociaż nie jestem pewna czy usnęłam ...![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja też mam dzisiaj taki dzień, nic nie zrobiłam w domu, na forum też się nie udzielałam, chociaż dużo siedziałam przy komputerze (jakoś mi czas dziwnie leciał), udało mi się chyba zdrzemnąć, chociaż nie jestem pewna czy usnęłam ...
*syla*
kobieta pracująca...
:laugh: Lindsay Ty to masz fajnie z tym drapaniem![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
oj Kasiu dobrze że Ci już przeszedł ten katar, to koszmarnie męczy. Zdrówka, zdrówka, zdrówka
Doxa to te nasze oczy......zawodzą
.........a nie jednak masz sokoli wzrok
oj Kasiu dobrze że Ci już przeszedł ten katar, to koszmarnie męczy. Zdrówka, zdrówka, zdrówka
Doxa to te nasze oczy......zawodzą
.........a nie jednak masz sokoli wzrok
reklama
Witajcie Kochane Mamuśki! Serdeczne przywitania dla NOWOPRZYBYŁYCH.
Wiecie co Dziewczyny, tak czytam o tym "leżeniu koniecznym" i różne myśli mi się kłębią. W pierwszej ciąży LEŻAŁAM - co miesiąc tydzień w szpitalu i reszta leżenia w domu. Od 6 tygodnia ciąży L4!!! Faktem jest, że długo staraliśmy się odzidzię, stąd taka pełna kontrola naszego gina o ziarenko, które w końcu się zasiało. Nie rozumiałam tego przykazu leżenia i drażniło mnie to, tym bardziej, że z natury jestem bardzo żywotna. Co więcej - czułam się dobrze. Dopiero po 26 tygodniu ciązy gin powiedział nam, że możemy odetchnąć z ulgą, bo w razie czego dziecko uratują! Wyobrażcie sobie jakiego stresu nam oszczędził nie mówiąc o wiszącej na włosku ciąży? Przy czym faktem jest, że już od dawna nauczył nas bezwzględnego posłuszeństwa jego 'przykazaniom'. Urodziłam 2 dni przed planowanym terminem. Teraz nie wyobrażacie sobie ile bym dała, żeby móc sobie odpocząć, czy po prostu poleżeć choć 10 min w ciągu dnia. Dlatego jeśli tylko możecie ODPOCZYWAJCIE!!! Wiem, że ciąża to nie choroba, ale Wasza dbałość o siebie teraz to inwestycja na całe życie Waszego dziecka!!!
Ale się spisałam
ale leżało mi to na sercu, bo martwię się o co po niektóre z Was. Zaczynałyście w takiej "krasie" a tu co chwilę coś się której sypie ![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wiecie co Dziewczyny, tak czytam o tym "leżeniu koniecznym" i różne myśli mi się kłębią. W pierwszej ciąży LEŻAŁAM - co miesiąc tydzień w szpitalu i reszta leżenia w domu. Od 6 tygodnia ciąży L4!!! Faktem jest, że długo staraliśmy się odzidzię, stąd taka pełna kontrola naszego gina o ziarenko, które w końcu się zasiało. Nie rozumiałam tego przykazu leżenia i drażniło mnie to, tym bardziej, że z natury jestem bardzo żywotna. Co więcej - czułam się dobrze. Dopiero po 26 tygodniu ciązy gin powiedział nam, że możemy odetchnąć z ulgą, bo w razie czego dziecko uratują! Wyobrażcie sobie jakiego stresu nam oszczędził nie mówiąc o wiszącej na włosku ciąży? Przy czym faktem jest, że już od dawna nauczył nas bezwzględnego posłuszeństwa jego 'przykazaniom'. Urodziłam 2 dni przed planowanym terminem. Teraz nie wyobrażacie sobie ile bym dała, żeby móc sobie odpocząć, czy po prostu poleżeć choć 10 min w ciągu dnia. Dlatego jeśli tylko możecie ODPOCZYWAJCIE!!! Wiem, że ciąża to nie choroba, ale Wasza dbałość o siebie teraz to inwestycja na całe życie Waszego dziecka!!!
Ale się spisałam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: