reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

No u nas ciągłe ciągnięcie za palec no i nie można nic zrobić...oczywiście gotowanie z Igą siedzącą na blacie kuchennym....czyli wiecie jak to wygląda, ruszyć się na krok nie ruszę sterczę i dziecka pilnuję żeby siedziało grzecznie i próbuję obierać marchewkę:laugh2:

Luszka, ja niestety nie byłam u żadnego dermatologa dziecięcego z Igą i nie przychodzi mi nikt do głowy. Może poszukaj na forum, tam są częso złote listy lekarzy, sprawdzeni.

Muszę iść do garów:-( ...
 
reklama
Ja przy pracach domowych albo korzystam z pomocy Natalki albo prosze ją żeby stanęła obok i patrzyła, ale nie wchodziła mi np. w marchewkę itd;-) Jeszcze działa, ale po dzisiejszym dniu mam obawy, i chyba wroce jak Doxa sugerowała do ksiązki Zaklinaczki :-)
 
Kasiek dzięki pocieszyłaś mnie! U nas jeszcze nie jest tak źle, ale to chyba dopiero początkowa faza "maminej miłości" ;-)
A "bunt" przebiega łagodnie (szczęśliwie!), ale jednak widzę drobną różnicę w zachowaniu mojego "aniołka".
 
wreszcie obejrzalam caly watek.

syla, ja sie zapisuje do kolejki po dzielo!

Doxa, u nas wiszenie przeszlo. bunt od dobrych 2tygodni i przybiera na sile. wszystko 'NIE!' i po swojemu.

luszka
, moze to faktycznie nic takiego? moze uczulenie? mam dobrego lekarza, ale niestety od Was do mnie troche daleko ;-)
 
u nas bunt to póki co własne zdanie i jesli ja mam inne np. w sprawie samotnego prowadzenia wózka to luidek puścił się na podłoge. Trwało moment, ja sobie poradzę, gorzej z dziadkami itd.
 
U nas babcia miała dizs jedną próbke i zamarła.

a ja właśne poparzyłam sobie przełyk... ja pierdzielę... ale boli!
 
reklama
Do góry