Efunia to jest schiza każdej mamy .. Ja jak już czytałaś próbuję nauczyć miśkę spania w łóżeczku w nocy a nie na moim brzuchu.. No i od dwóch dni wieczorem jest cyrk.. jak do tej pory najdłużej wytrzymałam godzinę a potem się złamałam :-[. Niki leży i się zanosi.. wiem, że nic nie jest małej terrorystce, ale i tak wygrywa
reklama
shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
dziewczyny kochane nie chce zapeszac ale moje dziecko przypomina dzis aniola....malo tego non stop sie do mnie usmiecha....rece opadaja.....co za zmienne nastroje jak baba w ciazy ma ten moj synus a po czopki ide dzis do Arkadii do apteki to kupie.....i faktycznie one dzialaja?
*syla*
kobieta pracująca...
witajcie dziewczyny,
trochę mnie nie było i nie dam rady teraz nadrobić (trochę napisałyście ) spróbuję później.
My po pierwszej wizycie u pediatry. W przyszłym tyg do ortopedy i neurologa (Iga ulubiła sobie skręt w lewą stronę). Wcześniej to zauważyłam i starałam się ją ukłądać tak aby tej główki nie zadzierała jak śpi. Muszę koniecznie o to zadbać aby mała nie miała krzywej główki. Z Oskarem miałam niestety ten problem. Musimy sprawdzić czy to pozostałości po życiu płodowym czy konieczne będą ćwiczenia. Iga zdecydowanie nie lubi lekarzy ;D Porządna dziewczyna nie pozwala się dotykać każdemu....
Mnie w końcu też coś dopadło. W ruch poszedł sok malinowy, panadol i vit C.
....no i jeszcze jak dla mnie najgorsza wiadomość. Pediatra jak zobaczyła krosteczki na klatce i buzi u Igi zapytała się co ja jem. Ja na to że wszystko a najwięcej żółtego sera bo go uwielbiam. Muszę niestety o nim zapomnieć. Właściwie to mam zacząć uważać co jem Kurczę a myślałam że uda się małą przyzwyczaić do wsystkiego. Pediatra powiedziała że niestety sery żółte są bardzo uczulające : Wędlinę sklepową też mam olać i piec najlepiej samemu. Tak więc zaczynam od początku. Tylko pieczony przez siebie schab, naturalne jogurty.... No i powoli dodawać różności obserwując skórę Igi. Myślałam że jakoś się uda tak wszystko jeść ale jednak trafiło na zły grunt.
Wczoraj mieliśmy małą imprezkę (mój mąż to Andrzej ) a ja myślałam że mnie skręci. Takie różności przygotowałam a właściwie nic nie mogłam zjeść Ale życie.....
Spadam bo jednak nie najlepiej się czuję
trochę mnie nie było i nie dam rady teraz nadrobić (trochę napisałyście ) spróbuję później.
My po pierwszej wizycie u pediatry. W przyszłym tyg do ortopedy i neurologa (Iga ulubiła sobie skręt w lewą stronę). Wcześniej to zauważyłam i starałam się ją ukłądać tak aby tej główki nie zadzierała jak śpi. Muszę koniecznie o to zadbać aby mała nie miała krzywej główki. Z Oskarem miałam niestety ten problem. Musimy sprawdzić czy to pozostałości po życiu płodowym czy konieczne będą ćwiczenia. Iga zdecydowanie nie lubi lekarzy ;D Porządna dziewczyna nie pozwala się dotykać każdemu....
Mnie w końcu też coś dopadło. W ruch poszedł sok malinowy, panadol i vit C.
....no i jeszcze jak dla mnie najgorsza wiadomość. Pediatra jak zobaczyła krosteczki na klatce i buzi u Igi zapytała się co ja jem. Ja na to że wszystko a najwięcej żółtego sera bo go uwielbiam. Muszę niestety o nim zapomnieć. Właściwie to mam zacząć uważać co jem Kurczę a myślałam że uda się małą przyzwyczaić do wsystkiego. Pediatra powiedziała że niestety sery żółte są bardzo uczulające : Wędlinę sklepową też mam olać i piec najlepiej samemu. Tak więc zaczynam od początku. Tylko pieczony przez siebie schab, naturalne jogurty.... No i powoli dodawać różności obserwując skórę Igi. Myślałam że jakoś się uda tak wszystko jeść ale jednak trafiło na zły grunt.
Wczoraj mieliśmy małą imprezkę (mój mąż to Andrzej ) a ja myślałam że mnie skręci. Takie różności przygotowałam a właściwie nic nie mogłam zjeść Ale życie.....
Spadam bo jednak nie najlepiej się czuję
shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
Efunia widze ze Ty tez masz problem z malym, tyle ze Ty wiesz co mu jest a ja nie wiedzialam....odezwalam sie do Ciebie na gg .......widze ze jednak kazda z nas musi przejsc ryki malych ehhh to macierzynstwo....ja myslalam ze przy noworodku jest full roboty, guzik prawda jak Alan byl noworodkiem czulam sie jak na wakacjach a teraz??? jezuuuu coraz gorzej, od kiedy maly zaczyna sie wszystkim interesowac, pozniej ma nadmiar wrazen i tak jest ehhh
Orzech
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2005
- Postów
- 2 198
moja Anula dzisiaj ma tez jakis mniej spokojny-znaczy bardzoej glodny- dzien,dla relaksu wyszlysmy na dlugi spacerek, myslalam, ze oszukam jej glod....obudzila sie w Mexx-ie przy kasie, kolejka niesamowicie dluga,zaczela kwikac to wyciagnelam ja niech sobie pooglada.....wytrzymala dosc dlugo, ale w koncu przebrala sie miarka i zaczela plakac, ale normalnie plakac, wlasnie wtedy bylysmy zalatwione, wiec myslalam, ze jak wyjdziemy na dwor uspokoi sie znowu.....niestety byla tak glodna, ze wlaczyla swoja syrene....buraczkowo czerwona, goraca i placzaca niesamowicie, musialam ja wyciagnac z wozka i przytulis na ulicy...na szczescie uspokoila sie bez jedzenie, oj bylby z tym klopocik
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Witajcie!!!
Shady baaaaardzo się cieszę, że dzisiaj Alanek ma lepszy dzień! Oby już tylko takie miewał!
Efunia brak mi słów, baaardzo Ci współczuję!
Jolik ile zapłaciłaś za tę szczepionkę?
no, no spory Tymek, spory, goni Olivierka Mój klocek dzisiaj ważył 5535g
Syla witaj, rzeczywiście dawno Cię nie było! Ja za tydzień idę z Olim do neurologa na II-gą wizytę, a on nadal nie bardzo podnosi główkę Mam nadzieję, że szybko wszystko z Igą się unormuje!!
Jolik współczuję z nabiałem! Ja sobie nie wyobrażam nie jeść go! A może to kwestia żółtego sera? Też słyszałam, tak jak pisze Syla, że on uczula, może biały serek by przeszedł?
Ina ja mam wrażenie że znam Twoją twarz ... gdzieś Cię widziałam ... albo już sama nie wiem co ... A dzieciaczki masz urocze!
Teddy ale super śmieje się Twój Krystianek ;D
Shady baaaaardzo się cieszę, że dzisiaj Alanek ma lepszy dzień! Oby już tylko takie miewał!
Efunia brak mi słów, baaardzo Ci współczuję!
Jolik ile zapłaciłaś za tę szczepionkę?
no, no spory Tymek, spory, goni Olivierka Mój klocek dzisiaj ważył 5535g
Syla witaj, rzeczywiście dawno Cię nie było! Ja za tydzień idę z Olim do neurologa na II-gą wizytę, a on nadal nie bardzo podnosi główkę Mam nadzieję, że szybko wszystko z Igą się unormuje!!
Jolik współczuję z nabiałem! Ja sobie nie wyobrażam nie jeść go! A może to kwestia żółtego sera? Też słyszałam, tak jak pisze Syla, że on uczula, może biały serek by przeszedł?
Ina ja mam wrażenie że znam Twoją twarz ... gdzieś Cię widziałam ... albo już sama nie wiem co ... A dzieciaczki masz urocze!
Teddy ale super śmieje się Twój Krystianek ;D
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
dziewczyny... jak Wasze dzieci reaguja na pozytywki???
Prezes uwielbia... w dupie ma latajace nad glowa kraby (dobrze, ze nie kupowalam tej drogiej karuzeki), ale muzyczka go rozbraja... zapomina o jedzeniu, o stekaniu... o calym bozym swiecie...
juz wiem co mu kupie na imieniny - a to juz w niedziele... dostanie pozytywke Fisher Price... 6 melodyjek, projektor - bedzie zachwycony...
Prezes uwielbia... w dupie ma latajace nad glowa kraby (dobrze, ze nie kupowalam tej drogiej karuzeki), ale muzyczka go rozbraja... zapomina o jedzeniu, o stekaniu... o calym bozym swiecie...
juz wiem co mu kupie na imieniny - a to juz w niedziele... dostanie pozytywke Fisher Price... 6 melodyjek, projektor - bedzie zachwycony...
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
a Prezes interesuje sie przedmiotami pod warunkiem, ze jakas zywa osoba trzyma je w reku i to nie dluzej niz 2-3 minuty... jak za dlugo cos go "zabawia" to on sie irytuje, bo ogolnie to straszny z niego spioch i lubi swiety spokuj...
hmmm..... ciekawe po kim... :
hmmm..... ciekawe po kim... :
reklama
*syla*
kobieta pracująca...
Teddy, Iga za to uwielbia światło, cienie.... Za pozytywkami nie przepada. Ma grającą karuzelkę do fotelika i zauważyłam że się wkurza jak się ją nakręci. Chyba słoń jej na ucho nadepnął. :laugh:
Za to ten projektor...mmmm...byłaby zachwycona. Muszę o tym pomyśleć na Święta.
Doxa, Iga też na podłodze nie za bardzo chce łepek dzwigać ale jak jest na rękach (przy odbiciu) to mało w sufit nie patrzy. Na pewno niedługo Oli będzie dzwigał główkę a Iga przesnanie ją wykręcać do tyłu.
Joliku, podobno żółty ser ma kosmiczne ilości histaminy to co wywołuje procesy zapalne doprowadzające do alergii. W życiu bym o tym nie pomyślała.
Pediatra w przychodni rejonowej powiedziała że na skórze Igi to jakiś odczyn i nie ma się co przejmować a jak byłam z Igą prywatnie u pediatry, do którego chodzę z Oskarem, to babeczka mnie o tym wszystkim uświadomiła. Powiedziała że trzeba od razu z tym zawalczyć (wyeliminować środek uczulający Igę) bo póxniej mogą być kłopoty. To dlatego była moja bidulka taka nie spokojna po niedzielnej imprezie u brata z przewagą serów ;D
aaaa, jeszcze się nie pochwaliłyśmy. Igunia przekroczyła 5kg. Waży dokładnie 5100g
Dopiero teraz głupia zauważyłam co może zdziałać dieta. Iga jest takim kochanym dzieckiem ale jak ja przegnę to to maleństwo potrafi spać tylko po pół godziny i ciągle się przebudzać albo potrafi do późna wogóle nie zasypiać, marudzić i nie robić kupki. Później to już spirala się nakręca bo im bardziej zmęczone dziecko tym ma większy problem z zaśnięciem.
Dziewczyny, przykro mi że musicie się tak męczyć i Wasze dzieciątka również. Może spróbujcie przeanalizować swoją dietę. Ja zorientowałam się że to jest wielka sprawa.
Za to ten projektor...mmmm...byłaby zachwycona. Muszę o tym pomyśleć na Święta.
Doxa, Iga też na podłodze nie za bardzo chce łepek dzwigać ale jak jest na rękach (przy odbiciu) to mało w sufit nie patrzy. Na pewno niedługo Oli będzie dzwigał główkę a Iga przesnanie ją wykręcać do tyłu.
Joliku, podobno żółty ser ma kosmiczne ilości histaminy to co wywołuje procesy zapalne doprowadzające do alergii. W życiu bym o tym nie pomyślała.
Pediatra w przychodni rejonowej powiedziała że na skórze Igi to jakiś odczyn i nie ma się co przejmować a jak byłam z Igą prywatnie u pediatry, do którego chodzę z Oskarem, to babeczka mnie o tym wszystkim uświadomiła. Powiedziała że trzeba od razu z tym zawalczyć (wyeliminować środek uczulający Igę) bo póxniej mogą być kłopoty. To dlatego była moja bidulka taka nie spokojna po niedzielnej imprezie u brata z przewagą serów ;D
aaaa, jeszcze się nie pochwaliłyśmy. Igunia przekroczyła 5kg. Waży dokładnie 5100g
Dopiero teraz głupia zauważyłam co może zdziałać dieta. Iga jest takim kochanym dzieckiem ale jak ja przegnę to to maleństwo potrafi spać tylko po pół godziny i ciągle się przebudzać albo potrafi do późna wogóle nie zasypiać, marudzić i nie robić kupki. Później to już spirala się nakręca bo im bardziej zmęczone dziecko tym ma większy problem z zaśnięciem.
Dziewczyny, przykro mi że musicie się tak męczyć i Wasze dzieciątka również. Może spróbujcie przeanalizować swoją dietę. Ja zorientowałam się że to jest wielka sprawa.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: