cześć dziewczynki i maluszki...
dzis mielismy piekna noc...
wreszcie znalazlam sposob, zeby Krasnal spał w łóżeczku...po prostu musiałam mu zrobić takie warunki, jak u nas na łóżku...
u nas zawsze go kładłam na rozku złożonym na pół i teraz, razem z tym rozkiem przenosze do łóżeczka... i sie nie wybudza...
łóżeczko ustawiłam na prosto, bo jak było pod kątem a mały się zwijał i preżył to zsuwał mi się czasami o pół metra w dól... na szczeście nie ulewa, wiec możemy sobie na to pozwolić...
no i po kłopocie... na razie przynajmniej, dopóki sie nie zorientuje w oszustwie...
Orzeszku, no i właśnie z tym odbijaniem to jest troche problemu, nie zawsze sie to udaje... jak solidnie sie nażre, to owszem, ale jak powoli ciumka i trwa to długo, to w sumie mozna zapomniec o odbiciu, nawet po 10 minutach noszenia i klepania... tyle tego, że mały się wścieka...
ale ogólnie to jestem zadowolona... wreszcie sie wyspałam w miare...
wczoraj Krasnal skończył miesiąc i mamusia zaszalał... zeżarła zupe pomidorową, jogurt i troche czekolady... myślałam, że będa sensacje, a tu cisza...
karmienie było o 12 w nocy, potem o 4 i o 7 rano... nawet się dziecko nie obydziło na zarcie...