reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wieści ze szpitala - bez komentarzy

Dziewczyny dzwoniła Dagmar. Lusia już jest na świecie. Był u Dagmar stan przedrzucawkowy więc cieli na szybko. Nie dali rady podać drugiej dawki serydów i Lusia ma problemy z oddychaniem. Jest w inkubatorze. Dagmar nie wie nawet ile wazy i nie widziała jej. Dziewczyny trzymamy nadal kciuki za Lusię żeby udało się jej samej oddychać...
 
reklama
Dziewczyny pisałam do Ancony. U niej ok tzn jest w dwupaku i czeka na badania. Cos z nerkami. Wczesniej juz do mnie pisala ale bylam na IP sprawdzic co z Kubusiem i nie mialam Wam jak napisac. U mnie ok ale polozna powiedziala ze dobrze ze przyjechalam bo zawsze lepiej sprawdzic niz potem sobie wyrzucac.
 
Dagmar pisała że już nic ją nie boli ale tak szybko robili cc że zaczynali na żywca zanim znieczulenie załapało. Z Lusią lepiej. karmiona jest dozylnio ale beda starac sie odlaczyc ja dzis od respiratora jesli sie uda.:tak: Prosila o kciuki i modlitwe w razie czego:)
 
Dagmar z Lusią czują się lepiej. Mała nadal w inkubatorze z respiratorem ale unormował się oddech. Jutro mozźe zajrzy na forum. Prosiła żebysci popytaly czy ktosnie ma w miare tanio odsprzedac monitor oddechu dla wczesniakow.
Dagmar dziekuje za wsparcie i zyczy dobrej nocki
 
Dziewczyny Dagmar pisze

​Lusi odlaczyli respirator. Na razie proba na biernym tlenie 25% i saturacja jest 100% . Po godzinie zrobia jej gazometrie i jak sie uda , to pozegnamy respirator. Uspokoila sie i spi.
 
Zabrali respirator- mała całą noc dała radę na biernym lenie w inkubatorze :)
ok. 11 będę mogła ją zobaczyć.
Kolejna ważna rzecz jest taka, że moje leki mogły wywołać zakarzenie wewnątrz maciczne i pod tym kontem o 9tej będą Lusię badać.
Musi mieć dobę.
Nie mam mleka a moje było by najlepsze :( Ani kropli nie umiemy z siostrami zdobyć :(
 
Wiadomość od Zovitki:) Jest już po przyjęciu do szpitala. Lekarz powiedział, że zostaje do porodu... czyli pewnie jeszcze ze 4 tygodnie.Jest troszkę przerazona ta wizja tym bardziej ze dostanie dzis sterydy na plucka i boi sie ze cukier jej skoczy ale bedzie silna dla synka. Postara sie byc na forum z telefonu.
 
reklama
Super wieści od Dagmar!!! Cieszę się, że się udało, bo nie ma nic lepszego od mleczka mamy
Wieści od nas.
Poród opiszę po przyjściu do domu na odpowiednim wątku. Tutaj tylko wspomnę, że o ile Emmę urodziłam sama to niestety podczas porodu łożysko nie odkleiło się od macicy, dostałam jakąś specjalną kroplówkę,która miała spowodować skurcze macicy i w rezultacie odklejenie się łożyska, dodatkowo próbowałyśmy z położną różnych pozycji, żeby je urodzić ale nic to nie dało, więc w rezultacie o 23ej wylądowałam na sali operacyjnej, dostałam zastrzyk w kręgosłup (ale nie epidural tylko podobne działanie) i pozbawiono mnie łożyska manualnie :-)
Emma dalej w inkubatorze, oddycha sama, ma jednak podłączone kroplówki z glukoza i witaminami, i ma rurkę w nosku, przez którą raz na godzinę ma podawane 5ml specjalnej formuły dla wcześniaków.
Ja dziś zaczęłam moją walkę o mleczko dla Emci, narazie pokazano mi jak masować piersi, żeby pobudzić laktację, narazie mój wynik to dwie kropelki siary z jednej piersi, a z drugiej trzy, więc nie było co łapać. Będę jednak masować piersi co godzinę/dwie i mam nadzieję że do trzech dni uzyskam coś co już będę mogła zanieść Emci.
 
Ostatnia edycja:
Do góry