reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża obumarła - relacje ze szpitala, pytania, zwierzenia

reklama
Witam od wczoraj leze w szpitalu ciąża zatrzymana. Podczas badania na samolocie akurat poroniłam ( 11 tc) , pani doktor wyjela płód. Dostalam tabletki z tego wszystkiego nawet nie pamiętam ich nazwy. Dzisiaj rano mialam robione usg lekarz moeil ze jeszcze są jakieś pozostałości usłyszałam że 18 mm znowu dostalam 4 tabletki. Pierwszy raz poroniłam nie wiem jak to jest. Jutro znowu mam mieć robione US i decyzją czy dalej tabletki czy zabieg. Już sama nie wiem meczy mnie to wszystko najchętniej bym powiedziala zeby zrobili ki ten zabieg i wypuścili do domu. Czy ktoś wie jak jest po tabletkach czy one coś pomogą czy lepiej powiedziec jutro ze by zrobili zabieg?
 
Witam od wczoraj leze w szpitalu ciąża zatrzymana. Podczas badania na samolocie akurat poroniłam ( 11 tc) , pani doktor wyjela płód. Dostalam tabletki z tego wszystkiego nawet nie pamiętam ich nazwy. Dzisiaj rano mialam robione usg lekarz moeil ze jeszcze są jakieś pozostałości usłyszałam że 18 mm znowu dostalam 4 tabletki. Pierwszy raz poroniłam nie wiem jak to jest. Jutro znowu mam mieć robione US i decyzją czy dalej tabletki czy zabieg. Już sama nie wiem meczy mnie to wszystko najchętniej bym powiedziala zeby zrobili ki ten zabieg i wypuścili do domu. Czy ktoś wie jak jest po tabletkach czy one coś pomogą czy lepiej powiedziec jutro ze by zrobili zabieg?
Mi podali tabletki 8 grudnia wieczorem, rano zrobili usg i nie oczyściłam się. Skończyło się na zabiegu 9 grudnia w południe...
Bardzo współczuję Ci straty... 😟
 
Mi podali tabletki wczoraj rani i dzisiaj rano zobaczymy jutro co pokaże usg. Mam nadzieję że obejdzie się bez zabiegu
Dla mnie najgorsze było to czekanie na zabieg... Chciałam żeby jak najszybciej było po wszystkim, żebym mogła wrócić do domu... Kilka razy pytali mnie czy chce pochować płód... Jeśli bym chciała to dali mi kubeczek na "lapanie skrzepów"... Okrutna trauma... Z samego zabiegu pamiętam tylko, że się położyłam, podali mi głupiego Jasia i potem ktoś mnie obudził, że schodzimy z fotela na łóżko. Od razu się ocknelam... Wypisali mnie do domu po 2 h. Krwawiłam jeszcze parę dni. Lekarka kazała mi jak najwięcej leżeć przez 5 dni, a potem powoli wracać do aktywności.
 
Dla mnie najgorsze było to czekanie na zabieg... Chciałam żeby jak najszybciej było po wszystkim, żebym mogła wrócić do domu... Kilka razy pytali mnie czy chce pochować płód... Jeśli bym chciała to dali mi kubeczek na "lapanie skrzepów"... Okrutna trauma... Z samego zabiegu pamiętam tylko, że się położyłam, podali mi głupiego Jasia i potem ktoś mnie obudził, że schodzimy z fotela na łóżko. Od razu się ocknelam... Wypisali mnie do domu po 2 h. Krwawiłam jeszcze parę dni. Lekarka kazała mi jak najwięcej leżeć przez 5 dni, a potem powoli wracać do aktywności.
Wlasnie dzisiaj stwierdziłam że mimo iż strasznie wręcz panicznie boję się zabiegu to chce żeby mi go zrobili abym w końcu mogla wyjsc do domu. No ale zobaczymy rano co zadecyduje lekarz.
 
Cześć. 8+5 ciaza zatrzymana na etapie 6 tygodnia. 4 dzień przyjmuje Arthtrorec w domu (łącznie 10 tabletek), wystąpiły tylko plamienia. Jutro usg. Na co się nastawiać?
 
reklama
Do góry