reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wczesniaki ur,36 tydzień

GosienkaM :-) ja jestem mama wcześniaka (35tc, 3030g, 53cm, 5/5/5 pkt Apgar) Jasiek tez miał wylewy dokomorowe II stopnia, które łądnie się wchłonęły...
od urodzenia był rehabilitowany metodą Vojty ale nie dość ze efektów nie było to jeszcze bardzo źle to znosil...jak miał 5 miesiecy to dodalismy mu rehabilitacja metoda NDT Bobath Baby i młody ruszył z kopyta ;-)
teraz ma 5 lat (urodzinki za 2 tygodnie ;-)) i jest bystrym duuużym chłopcem...jedynym śladem ciężkiego startu w zycie sa zaburzenia integracji sensorycznej - jest bardzo "niepozbierany" ruchowo... mistrzem w sporcie nie bedzie...

ćwiczcie wytrwale, idzcie na konsultacje do innego lekarza...no i wierzcie ze bedzie dobrze ;-)

powodzenia :-)
 
reklama
Gosinka ja jestem mama dwoch wczesniaczków i Maciek ur w 35tc mimo ze rehabilitowany od 3 miesiaca zycia zaczoł bardzo pozno siadac raczkowac miał 11,5 miesiaca i chodzic w wieku 18 miesiacy poprostu potrzebował wiecej czasu ale jak juz zaczol chodzic to poszło...teraz w listopadzie bedzie mial 5 lat i jest sprawny ruchowo
 
Witajcie
Jestem mama dwójki dzieciaczków, córcia ma juz 2,5 roku, a synek urodził sie w czerwcu tego roku jako wczesniak z 35 tygodnia, miał 52 cm i 2670g. powodem było łozysko przodujące centralnie. Lezałam miesiac w szpitalu z krwawieniami az 3 czerwca doszło do odklejenia sie łozyska. Synek urodził sie przez cc i odrazu trafił do inkubatorka na tlenoterapie. Zobaczyłam go pierwszy raz dopiero wieczorem, a do siebie dostałam po 4 dniach, niestety nasiliła sie mu zółtaczka i od 5 doby musiał byc naświetlany, na szczescie miałam go przy sobie, po 2 dniach fototerapi wyszlismy do domku. Waga spadła mu do 2440g był na moim mleku ale w butli, dzis jest juz na piersi i wazy 4 kg ;)
Zycze wszystkim mamusiom wytrwałosci, sama sobie tez tego zycze, poniewaz cały czas martwie sie o to jak bedzie sie rozwijał moj Szymek...
 
Co do problemów z kupką to może powinnaś zmienić mleczko, mój synuś też miał podobne objawy i zmieniliśmy mu mleczko na NAN Ha 1 i od tego momentu robił kupki bez żadnego wysiłku. Polecam to mleczko i życze zdrówka
 
Witam.Tak jak Wy jestem Mamusia wczesniaczka a ze to moje pierwsze dzieciatko to szaleje z niepokoju.....maluszek urodzil sie w 36 tyg waga 2,770 i 53 cm z zkazeniem wewnatrzmacicznym a co za tym idzie z zapaleniem opon mozgowo rdzeniowych i tutaj pojawia sie moj wielki lek obawa czy wszytsko bedzie w porzadku....Synek byl na intensywnej terapi juz w ciagu pierwszej doby, odrazu podano mu antybiotyki ktorymi leczony byl 21 dni.....lekarze mowili ze jest wyleczony, ale ja jestem ciagle w strachu ....czy ktoras z Was tez ma wczesniaczka z zapaleniem opon???? niestety stracilam pokarm bedac z maluszkiem w szpitalu i teraz karmie je bebionem pepti i tu kolejny problem bo gdy byl na moim mleku robil normlanie kupke a teraz raz na dzien a zdarza sie ze tez raz na dwa dni a placzu przy tym i prezenia jest co niemiara.....juz z mezem odchodze od zmyslow....probuje wszytskiego aby go uspokoic....noszenie na rekach spiewanie, szum wody a ostatnio dziala na niego suszarka:) ale i tak sa problemy z kupka...az serce sie kraja gdy widze jak synus sie meczy.......choc na wadze przybiera niezle prawie 5 kg juz wazy.....i niestety nieraz zdarzaja sie niezle ulewania nawet po godzinie od jedzenia, choc z odbiciem nie miewa raczej problemow....mam prosbe jesli ktoras z Was tez ma wczesniaczka z zapaleniem opon mozgowych to prosze o jakies slowa....oczywiscie jestesmy pod stala kontrola lekarzy 15 czerwca jedziemy na pierwsza wizyte neurologa i modle sie aby wszytsko bylo ok......czekam na jakies slowa...pozdrawiam wszytskie mamusie:p)

Moja poprzednia odpowiedź dotyczy tego wątku
 
Moja urodziła się 35 tyg i 2 dni przez cc. Gdy czytam ten wątek, to widzę jakie miałam szczęście jeśli chodzi o Kassi. Po porodzie dostała 9 punktów na 10. Ważyła 2410 g i wzrost 50 cm. Jak po porodzie wrzasnęła, to umarłego by obudziła. W szpitalu leżała w łóżeczku na podgrzewanym materacyku. Jak wróciłam do domu, to przez kilka dni podgrzewalam poduszkę elektryczną, wyłączalam i podkladalam ją pod Kassi owiniętą śpiworkiem lub rożkiem. Nie wiem czemu to robilam. Wydawało mi się, że tak jest dobrze. Wcześniej dwa razy odchowałam szczenięta Husky i przez pierwsze dni doby życia spaly przytulone do mamy ale na poduszce elektrycznej. W czwartą dobę się wyprowadzały z poduszki. Kassi rzeczywiście na początku ciepło ubieraliśmy.
O nie do końca rozwiniętym ukladzie oddechowym mogło świadczyć, to, że czasem chrapnęła. Teściowa mówila, że mój mąż, urodzony 5 rygodni przed terminem, też miesiąc wydawał z siebie chrapnięcia. Kassi też to minęło po kilku tygowdniach. Nie musialam z nią ganiać po lekarzach, przechodzić rehabiltacji związanych ze wcześniactwem.
A że w przyrodzie musi być równowaga, ;) to ja od szóstego miesiąca ciąży chorowalam na potęgę i po porodzie także coś się mnie ciągle trzyma. Istny koszmar, mówię Wam. Od lekarza do lekarza ze sobą ganiam. A Kassi ma już 7,5 miesiąca. Waży może z 7,5 czy 8 kg. Ciuszki nosi na 74 ale niektóre już są ciasnawe, więc mamy parę większych na 80.
Mamusie wcześniaków trzymajcie się ze swoimi dzieciakami.
Hania
 
Ostatnia edycja:
Witam i mój synuś urodził sie w 35 tyg........

heh , minęło już ponad 2 lata!! jak ten czas leci . Oskar ma już metr ! równy metr !! waży 16,400 ,oprócz paru wcześniaczych pamiątek ( ślady po kroplówkach ) wszystko wporządeczku
a wyrósł właśnie tak
 

Załączniki

  • 100_6973.jpg
    100_6973.jpg
    27,5 KB · Wyświetleń: 135
  • 100_7757.jpg
    100_7757.jpg
    39 KB · Wyświetleń: 129
  • 100_7891.jpg
    100_7891.jpg
    22,7 KB · Wyświetleń: 138
To już kawaler:tak: Czas tak szybko leci, a my czasem tego nie zauważamy. W zeszłym tyg. mojemu bratu urodziła się córeczka, bylismy ich odwiedzić i gdy tak patrzyłam na ta maleńką Emilke, nie byłam w stanie sobie przypomniec jak to było, gdy Kuba był taki malutki.
 
witam!
moja córcia urodzona w 36tyg 10.04 2010 roku , z wagą 2400, dostała 10pkt, choć były później kłopoty ( na szczęście nie wielkie) w tej chwili wszystko jest ok :tak:, późno zaczęła chodzić ( 15 miesiecy) za to teraz śmiga ze nie mogę za nią nadążyć :)
andzia fajny ten Twój kawaler ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam
Niewiele osób tu zagląda, ale może uda się odnowić temat. Moja Zuzka też urodziła się w 36 tygodniu z wagą 3080kg i 58cm długa. W szpitalu byłyśmy 4 doby, wyszłyśmy z lekką żółtaczką. Jak się później okazało w 6 tygodniu życia trafiłyśmy do szpitala na rotawirusa, RSV, rozwinęła się neutropenia i jeszcze kilka innych wirusów, była krok
od sepsy ale na szczęście udało nam się z tego wyjść. Ordynator szpitala stwierdził, że jej rozwój ocenia na 34 tydzień i gdyby tak ocenili w szpitalu jak się urodziła być może nie miałybyśmy tych problemów zdrowotnych.
Na dzień dzisiejszy Zuzka ukończyła 9 miesiąc, waży 9,5kg mierzy coś koło 80cm, robi lekkiego zezika, nadrobiła wszystko co mogła, sama siedzi, raczkuje, staje, dużo mówi i pięknie slucha i powtarza.
Jedyny problem jaki mamy do dziś to ulewanie, odbijanie i zachłystywanie się. Ma nietolerancję laktozy, więc jedyny mleczy posiłek jaki spożywa to mleczko 0 lac. Tak mnie troszkę zastanawia czy może mieć też nietolerancję mleka krowiego i stad te ulewania, ale nie ma żadnych uczuleń ani brzydkich kupek. Dostajemy leki, doktor podejrzewa refluks ale powiedziała, że jeśli leki pomogą to znaczy, że refluksu nie ma, pomagają w jakimś stopniu ale w ostatnim czasie 3 razy sę zachłysnęła i strasznie się boję aby nie skończyło się to utratą przytomności i szpitalem w ostateczności. Jeśli ktoraś z mam ma podobny problem bądź miała proszę o info.
 
Ostatnia edycja:
Do góry