reklama
Lenka super że córunia już jest w domku. Jednak niewiarygodne to co opisujesz. U mnie w szpitalu dzieci są na salach z mamami. Ja rodziłam przez cc to początkowo tylko przywozili mi małą na karmienie (jak już nie była w inkubatorze). Potem miałam ja przy sobie przez cały dzień ale na noc jechała na noworodki bo nie byłam w stanie tak sprawnie się nią zajmować (miała powikłania po cc). Potem leżałyśmy już na sali o przedłużonym pobycie i pomimo naświetlań Julkę normalnie karmiłam piersią. U nas też nikt nie ma wstępu na sale (co akurat jest na plus) nawet tata. Chociaż tak naprawdę nie wiem jak to jest gdy dziecko dłużej musi leżeć w inkubatorze?
Mam jednak nadzieję, że po tym koszmarnym przeżyciu zostaną Ci już wspomnienia i teraz będziesz już cieszyć się pełnym macierzyństwem.
Mam jednak nadzieję, że po tym koszmarnym przeżyciu zostaną Ci już wspomnienia i teraz będziesz już cieszyć się pełnym macierzyństwem.
alis838
Zaangażowana w BB
Zgadzam się że co szpital to obyczaj.W szpitalu którym rodziłam też jest zakaz wchodzenia na oddział a z rodziną można zobaczyć się w pokoju do tego przeznaczonym.Choć kobiety które leżały na septyku i miały komplikacje lub dzieciaczki to lekarz wyrażał pozwolenie aby tata wszedł na sale.
A jeśli chodzi o karmienie to tylko piersią moja Ala nie miała wykształtowanego odruchu ssania to kazali mi odcjągać pokarm i podawać tzw kieliszkiem.
A jeśli chodzi o karmienie to tylko piersią moja Ala nie miała wykształtowanego odruchu ssania to kazali mi odcjągać pokarm i podawać tzw kieliszkiem.
Widzisz a u nas wcześniakom jak mama nie mogła jeszcze karmić lub nie miała jeszcze czym to z góry podawano Bebilon Pepti. Jula tego pić nie chciała więc walczyłyśmy mocno o szybkie rozkręcenie laktacji co się udało, pomimo jej kiepskiego odruchu ssania.
A wiecie co dziewczyny miesiąc temu okazało się, że moja gwiazda ma za krótkie wędzidełko podjęzykowe i mamy już termin na podcięcie. Już od dawna to podejrzewałam bo mała ssała a się nie najadała i nie przybierała na wadze a wyeliminowaliśmy inne przyczyny. Żałuję, ze nie stało się to szybciej bo może nie musiałaby być dokarmiana Bebilonem Pepti i karmienie piersią byłoby przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem :-(.....
A wiecie co dziewczyny miesiąc temu okazało się, że moja gwiazda ma za krótkie wędzidełko podjęzykowe i mamy już termin na podcięcie. Już od dawna to podejrzewałam bo mała ssała a się nie najadała i nie przybierała na wadze a wyeliminowaliśmy inne przyczyny. Żałuję, ze nie stało się to szybciej bo może nie musiałaby być dokarmiana Bebilonem Pepti i karmienie piersią byłoby przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem :-(.....
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2009
- Postów
- 6
Hej moją córunię urodziłam w 36 tyg, już w 23 tyg. ciąży musiałam mieć zakładany szewek bo mała tak się pchała na ten świat a po ściągnięciu szewka zaraz nastąpił poród. Na szczęście wszystko było dobrze Kingusia urodziła się zdrowa ważyła 2810 a mierzyła 49 cm .
monik75
Mama Mai i Oskarka
Iwa29 Gratuluję wytrzymałości i supeż że Twoja córeczka jest zdrowa:-)
monik75
Mama Mai i Oskarka
Iwa29 oj wieże że było ciężko, sama też praktycznie całą ciąże przeleżałam, a dwa ostatnie miesiące to plackiem w szpitalu i tylko do kibelka chodziłam na piechotę bo na badania to już mnie wozili.
Jak się teraz Twoja córcia rozwija?
Jak się teraz Twoja córcia rozwija?
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2009
- Postów
- 6
Hej! Monik75 :-) Co też my kobiety musimy przejść w tym życiu :-( Ale najważniejsze że już wszystko dobrze Moja córcia rośnie , ma już prawie 3 miesiące i waży przeszło 5 kg. Karmię piersią ,ale muszę ją dokarmiać bo to mały głodomorek. Jest bardzo mocna, główkę unosiła wysoko do góry leżąc na brzuszku, już w trzecim tygodniu życia :-) Teraz jesteśmy na etapie gurzenia i wodzenia oczkami za wszystkim co się rusza A Ty długo karmiłaś piersią?
Ostatnia edycja:
reklama
kaśka k
Fanka BB :)
witam Wszystkich
ciążę miałam zagrożoną i ostatni miesiąc leżałam w szpitalu porodówkę zaliczyłam trzy razy w 32tc potem w 34 i w 36 tc kiedy to już odeszły wody
dzisiaj Michasia skończyła miesiąc
przy porodzie mała ważyła 1960 i 48 cm
miała problemy z oddychaniem i wyziębiała się więc kilka dni spędziła w inkubatorze
do tego standardowo żółtaczka i małe problemy z serduszkiem
najważniejsze
od kilku dni jesteśmy w domku i cieszymy się sobą
troszkę biegamy po lekarzach i badaniach ale już razem
ciążę miałam zagrożoną i ostatni miesiąc leżałam w szpitalu porodówkę zaliczyłam trzy razy w 32tc potem w 34 i w 36 tc kiedy to już odeszły wody
dzisiaj Michasia skończyła miesiąc
przy porodzie mała ważyła 1960 i 48 cm
miała problemy z oddychaniem i wyziębiała się więc kilka dni spędziła w inkubatorze
do tego standardowo żółtaczka i małe problemy z serduszkiem
najważniejsze
od kilku dni jesteśmy w domku i cieszymy się sobą
troszkę biegamy po lekarzach i badaniach ale już razem
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 31 tys
Podziel się: