Witam ponownie po przerwie.
Jakoś nie mogę się ogarnąć by cosik napisać, ale staram sięw miarę regularnie was czytać.
Miłek 1,5 od tyg w żłobku, więc ja nadrabiam prawie 2 miesiące jego choroby i załatwiam co się da.
Wreszcie złożyłam papiery o dowód... Po nowym roku już bez kolejki
Miłek od wczoraj znów z kaszelkiem ojjjj martwię się tym bardzo, bo od lutego miałam wrócić do pracy a tu jak Miłek tak będzie chorował to ja chyba do jego 18-tki w domu będę siedzieć :-( Wracam do swojej starej pracy, mimo, że bardzo chciałam zmienić, ale przy Miłku w miarę bezpieczne godziny pracy i pakiet zdrowotny są nie do przecenienia
Pamiętacie może, że miałam problemy ze zdrowiem a dokłądnie z okiem. Badam się nadal, w grudniu leżałam w szpitalu. Jestem pod opieką okulisty, reumatologi i endo. Bieorę cięzkie leki po których średnio się czuję a jest to jedyne co ma mi pomóc. Wykryto u mnie chorobę coś jak rzs tylko u mnie dotyczy to kręgosłupa - Spondyloartropatia. Bolą mnie kości, ale da się z tym zyć
Za tydzienń kontrola krwii, proszę trzymajcie kciuki, bo lek który biorę może poważnie uszkadzać nerki i inne organy i co dwa tyg trzeba robić badanie krwi i jeśli okarze się że u mnie coś źle się dzieje to lek będę musiała odstawić a wtedy nici z operacji oka :-(
Oj troszkę się posypałam.... Ale nie widać tego po mnie na szczęście... chyba