mary__mary
BorySoniowa Mamusia :)
nataluniapamiętał, bo mu telefon przypomniał i NK... Ale nic nie dostałam. Tłumaczył się, że nie miał kiedy kupić itp... Później powiedział, ze dostanę prezent jutro (czyli wczoraj) i nie dostałam nic... Czyli w ogóle nic nie dostanę, bo sobie prezentów na gwiazdkę nie daliśmy... A ja mu zorbiłam niespodziankę i kupiłam mu piękny drewniany kij do bilarda. W urodziny też się nie popisał, bo zaprosil kolegę... A ja chciałam tylko z nim spędzić ten wieczór, później poszliśmy spać tak po prostu... wczoraj powiedziałam mu, że jakoś nie tak jak trzeba było spędziliśmy moje urodziny, bo jego zawsze muszą być pamiętane i obchodzone (rozpieszczanie od rana i w ogóle) a ja ledwo masażu pleców się doprosiłam, bo jego mizianie po glówce mu się należalo i już.... Dobrze, że chociaż się nie kłócimy już codziennie, ale zapamiętam te moje urodziny i nie zapomnę do końca życia...
A nie myślałaś żeby zacząć sie zachowywać tak jak on...? Może wtedy by dotarło...?
Aż przykro mi sie zrobiło od samego czytania o całej sytuacji..