reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

pamiętał, bo mu telefon przypomniał i NK... Ale nic nie dostałam. Tłumaczył się, że nie miał kiedy kupić itp... Później powiedział, ze dostanę prezent jutro (czyli wczoraj) i nie dostałam nic... Czyli w ogóle nic nie dostanę, bo sobie prezentów na gwiazdkę nie daliśmy... A ja mu zorbiłam niespodziankę i kupiłam mu piękny drewniany kij do bilarda. W urodziny też się nie popisał, bo zaprosil kolegę... A ja chciałam tylko z nim spędzić ten wieczór, później poszliśmy spać tak po prostu... wczoraj powiedziałam mu, że jakoś nie tak jak trzeba było spędziliśmy moje urodziny, bo jego zawsze muszą być pamiętane i obchodzone (rozpieszczanie od rana i w ogóle) a ja ledwo masażu pleców się doprosiłam, bo jego mizianie po glówce mu się należalo i już.... Dobrze, że chociaż się nie kłócimy już codziennie, ale zapamiętam te moje urodziny i nie zapomnę do końca życia...
natalunia
A nie myślałaś żeby zacząć sie zachowywać tak jak on...? Może wtedy by dotarło...? :sorry2:
Aż przykro mi sie zrobiło od samego czytania o całej sytuacji..:no:
 
reklama
natalunia
A nie myślałaś żeby zacząć sie zachowywać tak jak on...? Może wtedy by dotarło...? :sorry2:
Aż przykro mi sie zrobiło od samego czytania o całej sytuacji..:no:
Wczoraj całą noc płakałam... matko... co roku robi mi się przykro. W tamtym roku kupił mi prezent, pojechaliśmy i wybraliśmy oboje... Strasznie mi przykro, bo tak nie powinno być... no, ale widać po ślubie się zmienia.... :-(
Mary chcę pójść Twoim przykładem i dopomnieć się za jakiś czas o prezent :-p
 
Wczoraj całą noc płakałam... matko... co roku robi mi się przykro. W tamtym roku kupił mi prezent, pojechaliśmy i wybraliśmy oboje... Strasznie mi przykro, bo tak nie powinno być... no, ale widać po ślubie się zmienia.... :-(
Mary chcę pójść Twoim przykładem i dopomnieć się za jakiś czas o prezent :-p
I bardzo dobrze. Może wtedy zrobi mu się głupio i coś do niego dotrze?
A mogę zapytac dlaczego nie robiliście sobie prezentów na gwiadkę? Przecież to nie zawsze musi być cos kupionego albo drogiego? Czasem wystarczy dobry pomysł... ;-)
Natalunia nie warto lac łez, do nich to i tak nie dociera... Na mojego jedyną póki co metodą na to żeby zrozumiał o co mi chodzi w danej sytuacji jest zachowywanie sie tak jak on... Nie zawsze łapie konkretnie w czym rzecz ale ewidentnie zauważa róznice bo "coś mu nie pasuje" w moim zachowaniu... i wtedy właśnie tłumacze...

Kiedyś przestałam do niego przychodzić w ciagu dnia ot tak się przytulić bo zaczeło mi przeszkadzac ze to ja zawsze (on wcale) inicjowałam takie akcje... przyleciał po 6godz dopominac sie o pieszczoty :-p
 
Kiedy byłam w ciązy on zapomniał ze potrzebuje przytulenia , rozmowy itp.

Kiedy na swiat przyszed Patryk moim swiatem stał się on, nie miałam czasu dla jego taty nie miała sił ani ochoty na przytulanie, nie miałam czasu narozmowe.Dziś moj B. lata za mną jak głupi łapiąc mnie za pupe i mówi "al mi się chce, ale mi się chce :-D"w nocy przytula , mizia, masuje :happy2: z myślą ze "coś " będzie :-p a ja wtedy idę spać:-D

Natalunia a może kup sbie prezent (żeby on nie wiedział) przynieś do domu i powiedz ze dostałaś go od znajomego/znajomej i ze ze czujesz się naprawde wyjątkowo bo wiesz ze ktoś nawet nie tak bliski o tobie pamięta.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kiedy byłam w ciązy on zapomniał ze potrzebuje przytulenia , rozmowy itp.

Kiedy na swiat przyszed Patryk moim swiatem stał się on, nie miałam czasu dla jego taty nie miała sił ani ochoty na przytulanie, nie miałam czasu narozmowe.Dziś moj B. lata za mną jak głupi łapiąc mnie za pupe i mówi "al mi się chce, ale mi się chce :-D"w nocy przytula , mizia, masuje :happy2: z myślą ze "coś " będzie :-p a ja wtedy idę spać:-D
to czyli jednak mieszkacie razem? :)
 
I bardzo dobrze. Może wtedy zrobi mu się głupio i coś do niego dotrze?
A mogę zapytac dlaczego nie robiliście sobie prezentów na gwiadkę? Przecież to nie zawsze musi być cos kupionego albo drogiego? Czasem wystarczy dobry pomysł... ;-)
Natalunia nie warto lac łez, do nich to i tak nie dociera... Na mojego jedyną póki co metodą na to żeby zrozumiał o co mi chodzi w danej sytuacji jest zachowywanie sie tak jak on... Nie zawsze łapie konkretnie w czym rzecz ale ewidentnie zauważa róznice bo "coś mu nie pasuje" w moim zachowaniu... i wtedy właśnie tłumacze...

Kiedyś przestałam do niego przychodzić w ciagu dnia ot tak się przytulić bo zaczeło mi przeszkadzac ze to ja zawsze (on wcale) inicjowałam takie akcje... przyleciał po 6godz dopominac sie o pieszczoty :-p
to tak jakbym swojego widziała...Na święta nie robiliśmy prezentów, bo uznaliśmy, że tak będzie najlepiej. Nie będziemy wydawać pieniędzy na siebie, bo samo swiętowanie jest najważniejsze.
Co do prezentu - dzisiaj były u mnie moje ciocie i przywiozły małej ubranka i dla mnie prezenty to trochę go to zawstydziło :tak: Zobaczymy co będzie dalej.

Wyjątkowaona - cieszę się że Wam się ułożyło :) Oby tak dalej :)
 
Ostatnia edycja:
a ja mam dziś rocznicę ślubu. Dostałam od męża 14 róż za każdy rok, i piętnastą najdłuższą na nadchodzące rok :-D bardzo mile mnie zaskoczył :tak: a potem całą piątką poszliśmy do pobliskiej knajpy na obiad. :cool2: Na wyjście we dwoje chwilowo nie ma co liczyć :cool2:
 
reklama
Wczoraj całą noc płakałam... matko... co roku robi mi się przykro. W tamtym roku kupił mi prezent, pojechaliśmy i wybraliśmy oboje... Strasznie mi przykro, bo tak nie powinno być... no, ale widać po ślubie się zmienia.... :-(
Mary chcę pójść Twoim przykładem i dopomnieć się za jakiś czas o prezent :-p

Natalunia wiem jak to przykro jak ktos o tobie nie pamieta. Ja mam tak z rodzina A. Na urodziny, swieta, z okazji narodzin dziecka nigdy nie otrzymalam zyczen ani gratulacji. Jak bylam w ciazy to nawet nikt mnie nigdy nie zapytal jak sie czuje, a wrecz wymagali ode mnie zebym ich wozila autem nie wiadomo gdzie. Jak odmawialam to wielkie pretensje i obrazy. Ale napewno jeszcze mocniej boli jak maz nie pamieta. Wspolczuje Ci bardzo. A mowilas mu ze Ci przykro, ze koledzy wazniejsi i ze ma Cie w nosie?

Jesli chodzi o prezenty to mi zawsze jakos tak smutno. Do tej pory nie robilismy sobie prezentow, bo finanse czasem byly takie a nie inne, wolelismy skupiac sie na Julce, zeby ona miala wszystko czego zapragnie, zreszta zaraz jej urodziny i na to tez trzeba kasy. W tym roku wyslalam A po sweterek dla niego, taki do koszuli, bardzo go chcial i mialam nadzieje, ze on tez mi cos kupi (np cos fajnego do ubrania, bo nie mam co na dupe zalozyc za przeproszeniem po tej ciazy lub jakies perfumy). I kupil. :sorry2: Pasek. Zwykly, skorzany, niby damski, niby potrzebny ale nie niezbedny:sorry2:
I nie moge sie napatrzec na faceta mojej mamy, ktory jak urodzila dal jej przepiekny pierscionek za to ze dala mu syna, teraz jak byli w drogerii po jakies kosmetyki to spodobaly jej sie jakies cholernie drogie perfumy na ktore nigdy nie byloby ich stac. Znalazla je pod choinka - on wydobylby kase z pod ziemi byleby sprawic jej przyjemnosc.
Mi nie zalezy na drogiej rzeczy itd, ale brakuje mi tego zaskoczenia, niespodzianki, wiecie o co mi chodzi?

Iza to za rok rowne 15 lat? :)
 
Do góry