D
dziunka24.
Gość
Pewnie jak mała będzie na świecie to też będę zazdrosna, bo zamiast do mnie, wszyscy będą przyjeżdżać do Zuzi ;-);-);-) Ale wiem, że to trochę inaczej będzie wyglądało. Damy radę - to jest najważniejsze :-) A mąż niech się angażuje - będzie mi lżej ;-)
Ja tam sie ta nasza zazdroscia nie martwie, bo w koncu jedno dziecko juz mamy, ale boje sie jak ja pokocham obie dziewczynki po rowno wydaje mi sie to niemozliwe, zebym jeszcze mogla kogos kochac tak bardzo jak Julke