reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

Pamietaj ze 50% tego rozmemłania to hormony, 30% wdrukowali ci starzy w ramach socjalizacji, 20% niskie poczucie własnej wartości - olej ich - korzystaj z przywileju bycia w ciąży :)
he he ja bym tych proporcji taka pewna nie była:-p:zawstydzona/y:. Myślisz że aż 50 na hormony? ja bym zostawiła 20 przy socjalizacji , ale potem 20 przy wyposażeniu genetycznym ( neuroprzekaźnictwo, pobudliwość , bla bla), 30 hormony i 30 samoocena... W sumie podobnie, co Passingby?:-) Efekt ten sam w każdym razie:baffled::sorry:. Ale humor już ciut, ciut lepszy:sorry:
 
reklama
he he ja bym tych proporcji taka pewna nie była:-p:zawstydzona/y:. Myślisz że aż 50 na hormony? ja bym zostawiła 20 przy socjalizacji , ale potem 20 przy wyposażeniu genetycznym ( neuroprzekaźnictwo, pobudliwość , bla bla), 30 hormony i 30 samoocena... W sumie podobnie, co Passingby?:-) Efekt ten sam w każdym razie:baffled::sorry:. Ale humor już ciut, ciut lepszy:sorry:

ja tez jestem za podstawa biologiczna ale az 20%? strach sie bać :laugh2::rofl2:
Pamiętaj - teraz to ty i maleństwo jesteście dla ciebie najważniejsi :)
 
A mój kochany mężunio dziś przekonał się na własnej kieszeni jak kosztowne są w utrzymaniu dzieci nawet te nie narodzone, jak lezałam tydzien temu w szpitalu to tak do mnie pędził, ze dziś dostał śliczne zdjecie z fotoradaru na 30 miał 69.

Powstrzymałam sie od komentarzy, bo to jego pierwszy w życiu mandat a prawko ma już prawie 20 lat
 
A mój Ł właśnie z wyprawy wraca :-)
ehehhe - torba najpierw przyjechała znaczy kolega z pracy podrzucił, no a teraz to już na właściciela torby (swoją drogą już pustej) czekam..
Ciekawe ile poślizgu będzie miał - jedzie autobusem z Cork a po drodze spore korki ze względu na wielką imprezę jaką są wyścigi konne w Galway
No ale - już bliżej niż dalej :tak:
 
Mój mąż jest kochany... Teraz jak mnie to choróbsko dorwało on cały czas za mną chodzi i pilnuje czy wziełam leki, ile zjadłam i wypiłam. Dzwoni z pracy i pyta czy zjadłam kanapke z czosnkiem czy wypiłam herbatke z miodem itp... Wczoraj zas pyta się mnie jak może mi jescze pomóc bo najbardziej to by chciał tą chorobę na siebie przenieść... Na szczęście nie może tego zrobić bo ja nie wiem czy bym miała siły tak biegać wokół niego... ;-)
 
Aza, szczęściara:):) Ja na razie nie choruję (tfu, tfu), obawiam się, że gdyby coś było nie tak, to prędzej by mnie moje owczarki alzackie nadgryzły niż mąż by się zorientował, że coś nie tak:crazy:




 
Mammulica ja dzisiaj niekontaktowa jestem - jakby mnie ktos mlotkiem walna... to jestes psychologiem :DDD??

Malina moze Ci sie tak wydaje - ja tez tam myslalam o moim do momentu az nie zemdlalam w ciazy... jak odzyskalam swiadomosc to jak zobaczylam jego mine i normalnie stojac 40cm od niego slyszallam bicie jego serducha i widzialam trzesace sie rece... to sama zaczelam go uspokajac... ale wiem ze jednak sie przejmuje... tylko czasem nie dopuszcza do siebie ze mozna cos odczuwac inaczej niz on itd...trzeba miec wiele cierpliwosciiiiiiiiiiiii.....

Aza moj juz czasami tez przesadza - na poczatku bylo chrzanu nie mozesz jesc bo to ostre :) ale mu przetlumaczono.. ale teraz to np. chce abym same soki pila... a mi w te upaly czegos innego sie chce.. ale gdzie tam zakaz mam bo nie bede maluchowi szkodzic... fuj same geste :| dobrze ze wode moge lykac :DDDD
 
Aza, szczęściara:):) Ja na razie nie choruję (tfu, tfu), obawiam się, że gdyby coś było nie tak, to prędzej by mnie moje owczarki alzackie nadgryzły niż mąż by się zorientował, że coś nie tak:crazy:




mój to jak miałam anginę i gorączkę po 39 stopni w ciąży, to jedynie poszedł do szpitala po antybiotyk. Później zaglądał tylko 3 razy dziennie do sypialni żeby zapytać się czy nie jestem głodna i czy mam dalej gorączkę, a wieczorami wychodził na piwko z kolegami (bo ze mną siedziała mama więc nic mi się nie stanie) i wracał późno to nawet nie spał w sypialni tylko na kanapie w salonie :(( niby się zaczął dopiero przejmować jak lekarz powiedział że po 3 dniach mogę trafić na oddział. I od tego momentu wiedział że w ciąży angina jest niebezpieczna i się zmienił :))
 
mój to jak miałam anginę i gorączkę po 39 stopni w ciąży, to jedynie poszedł do szpitala po antybiotyk. Później zaglądał tylko 3 razy dziennie do sypialni żeby zapytać się czy nie jestem głodna i czy mam dalej gorączkę, a wieczorami wychodził na piwko z kolegami (bo ze mną siedziała mama więc nic mi się nie stanie) i wracał późno to nawet nie spał w sypialni tylko na kanapie w salonie :(( niby się zaczął dopiero przejmować jak lekarz powiedział że po 3 dniach mogę trafić na oddział. I od tego momentu wiedział że w ciąży angina jest niebezpieczna i się zmienił :))


No tak to jest z męźczyznami, często są mało domyślni... Mój akurat jest baaardzo domyślny i przewidujący, nawet przyznam się, że bardziej niz ja sama. Ja często zapominam o wielu rzeczach a on jakby w główce jakiś komputerek miał... Do tego ja to taki troche olewacz jestem :-)
 
reklama
A ja wczoraj doszlam do wniosku ze z facetami to trzeba spokojnie jak sie czegos chce i jechac im pod ambicje.
Mamy odlozone pieniazki na maluszka i tylko czekaja zeby je wydac, ja jestem z tych ktore lubia miec wszystko wczesniej zeby pozniej nie bylo gonienia na ostatnia chwile. Tak wiec chcialam zamowic kilka rzeczy dla maluszka no i jak zwykle slysze "musisz wszystko juz teraz kupowac?" no wiec jak uderzyly mi hormony to powiedzialam co o tym mysle i nic tym nie uzyskalam. Wieczorem sprobowalam zalatwic to inaczej, kilka milych slow jakim to on dobrym ojcem nie bedzie i jaki to on wspanialy jest no i zaraz siadl na ebaya i sam zamowil. I tak o to dzis rano juz mam nowy przewijak w pokoju (wlasciciele mieszkaja niedaleko wiec mogl odebrac juz rano) a teraz czekam na koniec aukcji i mam nadzieje ze uda mi sie wylicytowac po dobrej cenie fotelik maxi cosi :-D
A jak nigdy sie raczej nie interesowal ciaza i maluszkiem ("bo przeciez ja wszystko mu mowie na biezaco") rano wymasowal mi noge w ktorej zlapalam ogromnego skurcza, nalal cieplutkiej wody do wanny a przed wyjsciem do pracy ucalowal brzusio, spytal jak sie ma jego synus i kazal mu byc grzecznym dzis :) :-)
 
Do góry