martuska 12310
Zaangażowana w BB
:-)a mi 7 dni po porodzie zostalo jeszcze 5 kg Mam nadzieje,ze to jakoś zgubie, kupiłam sobie pas poporodowy,zobaczymy jak sie sprawdzi!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a ja wlasnie wrocilam z tesco, gdzie kupilam cherry pie, moja najukochansze, i pewnie jak zawsze zjem na dwa razy powiedzialam sobie,ze do porodu tuz tuz, to jeszcze sobie pouzywam. za to "normalnego" jedzenia jakos mi sie nie chce. a zwlaszcza wczoraj, przez ta przeprowadzke, sniadanie o 7, pol bulki z serem zoltym, o 17 snickers i zapiekanka miesno - ziemniaczana o 20.
tak, prawie miesiac czekalam na klucze, juz myslalam, ze urodze zanim sie przeprowadze na szczescie juz po, jeszcze tylko rozpakowac troche rzeczyA co, przeprowadzalas sie? Cos stracilam chyba ;-)
daj mi ze 2-3 dni na rozpakowanie i moge rodzicumarłabym z głodu )
ban ana dawno cię nie widziałam na forum ) myślałam że urodziłaś )
:-)a mi 7 dni po porodzie zostalo jeszcze 5 kg Mam nadzieje,ze to jakoś zgubie, kupiłam sobie pas poporodowy,zobaczymy jak sie sprawdzi!
niektórzy twierdzą żeby używać dopiero 6 tygodni po porodzie żeby macica się sama obkurczyła, więc nie wiem co o tym myślećmi mama przywiezie w sobote pas, tez jestem ciekawa czy cos da....
wiem co to znaczy ) ja co prawda chodzę, ale gorzej dla mnie wstawać lub się położyc )daj mi ze 2-3 dni na rozpakowanie i moge rodzic
juz mi sie tak ciezko chodzi, bardziej sune niz chodze, jesli wiesz, co mam na mysli a w nocy jak sie przewracam z boku na bok, to stekam, bo mnie cale krocze juz boli
kurcze- nie umiem laczyc postow
no i jest -18... Stres jest niezawodnym "zbijaczem" wagi... A jeszcze do tego robimy sobie z synusiem spacerki...