reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Waga w ciąży i po ciąży...

ja już boję sie na wagę wchodzić.Niektóre z was pisały że chudna na końcówce ciąży a ja mam odwrotnie,tyję szybciej niż wcześniej a jem tak samo albo i mniej


Tyjesz bo teraz dzidzia najbardziej przybiera na wadze... ja bym sie na twoim miejscu nie przejmowa,w koncu brzusio nam rosnie abysmy stajac na wage i widzialy cyferek...hehe;-)
 
reklama
Waga wyjsciowa 61-62kg,
w dniu porodu 77kg,
2 dni po porodzie 72kg,
tydzien po porodzie 69kg,

troche mi jeszcze zostalo do zrzucenia(ok 7kg) ale chce to zrobic stopniowo, aby mi brzuch nie sflaczal jak rodzynek, bo i tak nieladnie wisi...jakbym byla w 5miesiacu ciazy...
 
Ja waże 2 kg mniej niz przed ciążą :-D czyli 73 kg.. powolutku ta waga spada. Jeszcze 8 przede mną.. Ale wciąż wystający brzuszek też waży swoje.. już się nie mogę doczekać, żeby poćwiczyć troche i na basen pójść..
 
a ja juz sie nie moge doczekac chwili kiedy wkoncu przestane tyc... bo to juz masakrycznie wyglada... takiego absmaku do siebie jeszcze nigdy nie mialam.. czuje sie ochydnie grubo... a opuchlizna jest tak ogromna ze nawet domowe rozciagniete kapcie mnie gniota. Buty nosze na rozmiar 39 (przed ciaza mialam 37) a i tak cisna tak strasznie ze wytrzymac nie idzie... a o skarpetkach to juz moge tylko pomarzyć... :eek::-:)-(
 
a ja juz sie nie moge doczekac chwili kiedy wkoncu przestane tyc... bo to juz masakrycznie wyglada... takiego absmaku do siebie jeszcze nigdy nie mialam.. czuje sie ochydnie grubo... a opuchlizna jest tak ogromna ze nawet domowe rozciagniete kapcie mnie gniota. Buty nosze na rozmiar 39 (przed ciaza mialam 37) a i tak cisna tak strasznie ze wytrzymac nie idzie... a o skarpetkach to juz moge tylko pomarzyć... :eek::-:)-(
witaj w klubie :tak:
ja to zamiast skarpetek noszę podkolanówki albo rajstopy , w spodniach mi źle więc noszę spódnice i do tego adidasy bo na rzepę są ale i tak ledwo je dopinam:-(
w lustro to staram się zaglądać tak rzadko jak się tylko da żeby się nie dołować :-(
no i po kilka razy dziennie proszę moje maleństwo żeby już wyszło bo to nam obojgu dobrze zrobi :tak: ja się będe lepiej czuła a jemu też już nie będzie tak ciasno i będzie się mógł wyprostować i kręcić do woli ;-)
 
ja juz przestalam sie wazyc i patrzec na to,co jem. mam to gdzies. i tak bede musiala to zgubic
ale na pewno sie jeszcze zwaze przed samym porodem, zebym wiedziala,i le przytylam, i ile schudlam po porodzie :-D
 
Mi po porodzie zeszło troche wiecej niz 10 kg. ciekawe ile jeszcze zostało bo nawet sie nie wazyłam od wyjscia ze szpitala (wtedy było jeszcze 7):tak:

A i kupiłam sobie koło hula-hop:-D zeby troche poćwiczyć, wiecie jak na tym sie okropnie trudno kręci:szok: a pomyślec ze jako dziecko robiłam to niemal zawodowo:-D:-p
 
witaj w klubie :tak:
ja to zamiast skarpetek noszę podkolanówki albo rajstopy , w spodniach mi źle więc noszę spódnice i do tego adidasy bo na rzepę są ale i tak ledwo je dopinam:-(
w lustro to staram się zaglądać tak rzadko jak się tylko da żeby się nie dołować :-(
no i po kilka razy dziennie proszę moje maleństwo żeby już wyszło bo to nam obojgu dobrze zrobi :tak: ja się będe lepiej czuła a jemu też już nie będzie tak ciasno i będzie się mógł wyprostować i kręcić do woli ;-)

Ja tak samo, adidasy mam na rzepy ale niestety mało to pomaga bo już więcej poluźnić nie potrafię a obcierają jak diabli. Ręce puchną mi tak że zegarek na srebrnej (luźnej) bransoletce odbija się na mojej ręce i nie mogę go nosić:zawstydzona/y: W zasadzie chyba największy problem mam z rękami:-(
 
reklama
a ja juz sie nie moge doczekac chwili kiedy wkoncu przestane tyc... bo to juz masakrycznie wyglada... takiego absmaku do siebie jeszcze nigdy nie mialam.. czuje sie ochydnie grubo... a opuchlizna jest tak ogromna ze nawet domowe rozciagniete kapcie mnie gniota. Buty nosze na rozmiar 39 (przed ciaza mialam 37) a i tak cisna tak strasznie ze wytrzymac nie idzie... a o skarpetkach to juz moge tylko pomarzyć... :eek::-:)-(
Ja z rozmiaru butów 40 teraz noszę 42..dobrze, że w Deichmanie maja takie rozmiarówki:cool::cool:
Ja tak samo, adidasy mam na rzepy ale niestety mało to pomaga bo już więcej poluźnić nie potrafię a obcierają jak diabli. Ręce puchną mi tak że zegarek na srebrnej (luźnej) bransoletce odbija się na mojej ręce i nie mogę go nosić:zawstydzona/y: W zasadzie chyba największy problem mam z rękami:-(
Oj Magda wiem o czym mówisz..:-:)-(Ja największy problem to mam z palcami od rąk..rano to nawet ścisnąć dłoni nie potrafię..:wściekła/y:
 
Do góry