reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

w oczekiwaniu na CIĄŻĘ...

nie wiem jak to u ciebie jest, ale ja sie ciut dowiadywalam, jakby to bylo miec tu dzidzie na bezrobociu...tragedia

lenna dlaczego jest źle mieć bejbika na bezrobociu bo przyznam się, że wciąż w wielu sprawach prawnych ja się jeszcze tutaj dobrze nie orientuję a Ty pewnie masz więcej informacji.
Ja mieszkam tu od ponad roku. Dyplomu nie musiałam nostryfikować bo od 2005 już nie ma uznawania dyplomów ale ci głupi urzędnicy tutaj tego nie wiedzą i wciskają ludziom kity. Dopiero w ministerstwie edukacji DE dowiedzieliśmy się co i jak.
Ale co z tego?? Skoro pierwsze pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej to: "Ma Pani męża a dzieci....??" i znaczące milczenie. Poza tym Niemcy nie wierzą, że ktoś może mieć studia, kilka praktyk zagranicznych, języki obce i CHĘCI w wieku 25 lat. Zresztą oni w ogóle maja inną mentalność.

fifi trixibell zgadzam się z Tobą w kwestii zajmowania się dzieckiem.

Beata 2710 trzymam kciuki!!! i czekam na dalsza relację ze starań no i efektów!!

gosia_pl a może już Wam się udało??
 
reklama
Beatko nadal trzymamy kciuki!:happy:

Gosiu to bardzo rozsądne co napisałaś.

Ale jednak wydaje mi się ze były inne czasy, chyba, że ma sie mozliwość mieszkania z rodzicami. My poprostu musimy miec dwie pensje, które zapewniaja nam skromne zycie. Czekam na umowe na czas nieokreslony (do maja ) a potem działam. Wiesz gdy spoznilismy sie z jedna rata pare dni to normalnie telefon z banku co minuta dzwonił! Uświadomiłam sobie jakie to wsyztsko niepewne, jak łatwo mozna na ulicy wylądować. Gdy oboje bedziemy miec stabilną pracę to nic juz nie powstrzyma naszej Łucji/Antosia w przyjściu na świat! Pozdrawiam!
 
goocia jestem po AE kierunek Finanse specjalność Rachunkowość. W niemieckiej księgowości mam dwie praktyki w Niemczech. W Polsce nie miałam problemów z pracą. Znalazłam po dwóch tygodniach.
Ale zachciało mi się HAJTAĆ :D :D :D
 
Kurcze dziewczyny, mam nadzieje ze wszystko szybko sie Wam ulozy. Ten swiat jest chory, moj maz jest pielegniarzem i najpierw prace na statku zaczynal jak sprzatac. A murzyni po szkole podstawowej byli kierownikami, czytac nie umieli ale maja znajomosci. Duzo czasu i poswiecenia kosztowalo nas aby maz awansowal i byl tym pielegniarzem. W tamtym roku 6 mies. siedzial w domu i robil rozne kursy ile to nauki i pieniedzy poszlo. Dobrze ze kasa z plywania jest dobra, bo przez 6 mies. nie zarabial i by bylo ciezko. Jemu sie udalo , to wam tez sie uda. A na statku jest ciezko, bo tam ciagla niechac, zazdrosc itp. Powodzenia, dacie rade.
 
Bedzie dobrze, my POLACy jestesmy madrzy. Maz plywa na amerykanskich pasazerach, amerykanie sa tak beznadziejni, doslownie nic nie wiedza. Tylko badz cierpliwa, to trudne wiem. Maz plywa 5 lat, awana dostal dopiero po 4,5 roku- trzeba byc cierpliwym. POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dziewczyny moje szanse sa 50 na 50, za bardzo nie nastawiam sie na sukces- bo to nie ma sensu. Tak wiec mysle ze dluzej tu z wami bede. Ale sprobowac zawsze mozna. Zycze WAM milego dnia laseczki.
 
Dziewczyny az mi smutno jak tak na spokojnie czytam wasze posty. Sluchajcie my z mezem tez na nikogo nie mozemy liczyc, nikt nam nie pomogl, maz jak lecial pierwszy raz do Stanow to cale oszczednosci wydal na bilet. Bylo ciezko i jest nadal, mieszkani kupil ale jakim kosztem- pierwszy kontrakt 8 miesiecy, drugi 10. Praca niewolnicza 18- 19 godzin na dobe 7 dni w tygodniu- koszmar. Robil wszystko, sprzatal, dzwigal bagaze, spawal itp. Teraz jest lepiej , duzo lepiej. Zawsze jest i bedzie jakies ALE. Tesciowa jak dowiedziala sie o mojej ciazy, chciala zebym ja usunela- krowa. Mam wszystkich i tak w d_ _ _ e, tesciowa mowi po co nam drugie, a ja jej na to po co miala troje. Olac laski wszystkich, jak dzidzia bedzie to cudownie a jak nie, to za jakis czas na bank sie pojawi. A mezowie zawsze moga wyjechac za granice.
 
reklama
Tesciowa jak dowiedziala sie o mojej ciazy, chciala zebym ja usunela- krowa.
COOOO??
g020.gif
no ja nie ręczyłabym za siebie jakby mi ktos coś takiego powiedział
e040.gif
.
Moja teściowa nie życzy nam dziecka z powodu swojej przerośniętej miłości do synka (czyli mojego Małzonka). Ja nie mam pracy więc uważa, że on musi strasznie się męczyć utrzymując mnie a gdyby jeszcze przyszło dziecko to juz w ogóle mógłby kandydować na męczennika. W zasadzie z najbliższej rodziny dosłownie nikt nie życzył nam dzieci a jak usłyszeli, że życzą nam tego znajomi to kręcili głową i mówili, że dzisiaj to nie tak łatwo.
A mnie taka gadka strasznie wkurza i aż mi się ciśnienie podnosi jak słysze ich biadolenie.
 
Do góry