Witajcie
Staram sie skupic na pracy, ale czy nie jest tak ze na ulicach pelno "zafasolkowanych " kobiet? Kiedys wydawalo mi sie ze najpierw chce uzyskac stabilizacje finansowa, nabrac wartosci rynkowej (chcialam zazanaczyc ze nawet po studiach w mojej branzy zarabia sie strasznie kiepsko) a teraz myśle
ze jakos damy rade, ze dzieci to sens życia. Moj Małżonek od dawna już marudził o małego "Maciusia" i w sklepach ciągnął mnie w strone wózków, by włączyc mi instynkt mnie wydawało sie to mało odpowiedzialne. Zaczynamy od zera, jest nam bardzo ciężko finansowo ale widać światło w tunelu. Postaram się te pare miesiecy przeznaczyc na uregulowanie pewnych spraw, zrobic odpowiednie badania i czekać. Trzeba wierzyc, że będzie dobrze. Zawsze pozostaje opcja wyjazdu za granice.
Już czuje że Nasze Maleństwo chciało by być z nami
Pozdrawiam wszystkie tęskniące za swoimi Maleństwami, które czekają na wywołanie:-);-)
Staram sie skupic na pracy, ale czy nie jest tak ze na ulicach pelno "zafasolkowanych " kobiet? Kiedys wydawalo mi sie ze najpierw chce uzyskac stabilizacje finansowa, nabrac wartosci rynkowej (chcialam zazanaczyc ze nawet po studiach w mojej branzy zarabia sie strasznie kiepsko) a teraz myśle
ze jakos damy rade, ze dzieci to sens życia. Moj Małżonek od dawna już marudził o małego "Maciusia" i w sklepach ciągnął mnie w strone wózków, by włączyc mi instynkt mnie wydawało sie to mało odpowiedzialne. Zaczynamy od zera, jest nam bardzo ciężko finansowo ale widać światło w tunelu. Postaram się te pare miesiecy przeznaczyc na uregulowanie pewnych spraw, zrobic odpowiednie badania i czekać. Trzeba wierzyc, że będzie dobrze. Zawsze pozostaje opcja wyjazdu za granice.
Już czuje że Nasze Maleństwo chciało by być z nami
Pozdrawiam wszystkie tęskniące za swoimi Maleństwami, które czekają na wywołanie:-);-)