reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

reklama
O kurcze.. Ja jestem po jednym cięciu i problem pojawił właśnie krótko po tym jak dostalam pierwsza @ po cięciu. Z tym że u mnie okres normalnie słabnie potem jest max 1 dzien czysto i zaczynają się plamienia aż do owulki około. Na początku myślałam że może organizm hormonalnie wraca do normy po kp i ciąży ale zaczelo mi to przeszkadzać jak zaczęliśmy się starać o dziecko. A co mówi Twój lekarz o tym ? Takie plamienia zmniejszają szanse na zajście? Bo jak dla mnie obecność krwi w śluzie płodnym sprawia że nie jest on taki przyjazny dla plemników :/ ale to tylko takie moje gdybanie
no u mnie zaraz po drożności lekarz mówił że wypłynęła taka zbita kula krwi, to jest ulokowane blisko wejścia do macicy no i o ile sama krew nie jest jakoś mocno szkodliwa dla plemników to już taka kula krwi na dzień dobry może być ciężka do pokonania. Konsultując to z innym lekarzem usłyszałam, że na ciążę nie ma szans. No i to by się zgadzało co powiedział, bo ciąży jak nie było tak nie ma 🙈
 
Ja dwa razy 9dpo tez miałam bete pozytywna, na testach cień, ale są dziewczyny, u których testu wychodzą pozytywne bliżej @ lub w jej terminie 😊
da się, mój lekarz też o tym mówił bo wtedy też sprawdziłby dokładnie czy to tylko kieszonka czy może początek endometriozy. Ale po laparo też trzeba odczekać ze staraniami a wiesz jak jest z tym czekaniem i cierpliwością. Nie wiem czy się kiedyś na to nie zdecyduje, ale na chwilę obecną jestem serio zrezygnowana.
 
Co do testów to może, jakbym zrobiła w piątek test to pewnie bym jeszcze testowała nadal, ale tak ... dzisiaj przeszło mi to przez myśl ale po co. Wpisałam się na jutro będzie 12dpo to zrobię skoro wpisana jestem, ale na pewno nic tam nie wyjdzie. Jak w piątek rano nie będzie @ to jeszcze wtedy jeden, ale też pewnie nic z tego. Progesteron jest zdecydowanie za niski, a sztuczny odstawiłam
Odstawilas szcztuczny kilka dni wcześniej niż powinnaś, prawda? Niby po owu kobiety biorą go przez +/- 10 dni. Ja miałam w tym cyklu pierwszy raz przepisany na 15 (co wydaje mi się błędem nowej lekarki) i zastanawiam się czy tez nie skrócić czasu przyjmowania.
 
Co do testów to może, jakbym zrobiła w piątek test to pewnie bym jeszcze testowała nadal, ale tak ... dzisiaj przeszło mi to przez myśl ale po co. Wpisałam się na jutro będzie 12dpo to zrobię skoro wpisana jestem, ale na pewno nic tam nie wyjdzie. Jak w piątek rano nie będzie @ to jeszcze wtedy jeden, ale też pewnie nic z tego. Progesteron jest zdecydowanie za niski, a sztuczny odstawiłam
Ja trzymam kciuki za Ciebie jutro 😍
 
no u mnie zaraz po drożności lekarz mówił że wypłynęła taka zbita kula krwi, to jest ulokowane blisko wejścia do macicy no i o ile sama krew nie jest jakoś mocno szkodliwa dla plemników to już taka kula krwi na dzień dobry może być ciężka do pokonania. Konsultując to z innym lekarzem usłyszałam, że na ciążę nie ma szans. No i to by się zgadzało co powiedział, bo ciąży jak nie było tak nie ma 🙈
Eh obyś szybko pozbyła się tej przypadłości i ujrzała dwie kreseczki 🤞 jednak poród naturalny to naturalny a po cesarce takie kwiatki.. bardzo żałuję że u mnie nie dało rady naturalnie bo mam za wąska miednice No ale niestety. Mimo wszystko mam nadzieje ze u mnie te plamienia będą z błahego powodu i szybko się ich pozbędę 🙈 na kontroli po porodzie odnośnie blizny dowiedziałam się tylko ze jest w jednym miejscu cieńsza i że następny poród to tylko cc bo raz ta blizna a dwa przecież miednica mi się nie rozejdzie nagle chyba żeby dziecko mialo max 2.5kg (syn ważył 3180). Ja chciałabym dwójkę dzieci więc jeszcze to jedno a potem to już niech się dzieje co chce
 
da się, mój lekarz też o tym mówił bo wtedy też sprawdziłby dokładnie czy to tylko kieszonka czy może początek endometriozy. Ale po laparo też trzeba odczekać ze staraniami a wiesz jak jest z tym czekaniem i cierpliwością. Nie wiem czy się kiedyś na to nie zdecyduje, ale na chwilę obecną jestem serio zrezygnowana.
A ile tego czekania mniej więcej po laparo? Wiesz czasami juz lepiej naprawić odrazu wszystko a nie czeekac na cud skoro szanse małe bo sie wszystko przeciągnie w czasie
 
Odstawilas szcztuczny kilka dni wcześniej niż powinnaś, prawda? Niby po owu kobiety biorą go przez +/- 10 dni. Ja miałam w tym cyklu pierwszy raz przepisany na 15 (co wydaje mi się błędem nowej lekarki) i zastanawiam się czy tez nie skrócić czasu przyjmowania.

Wiesz, ja to robię na własną odpowiedzialność i mam świadomość ewentualnych konsekwencji.
Mam za sobą dwie ciąże, w obu tych ciążach nie robiłam nic tzn. odstawiałam antykoncepcję, zachodziłam w ciąże, dowiadywałam się o niej w 6tc i w pierwszej brałam witaminy dla ciężarnych, drugiej tylko do 12tc kwas foliowy. Dzieci urodzone z 10 punktami, ciąże bezproblemowe właściwie.

Dopiero teraz mam tak, że się jakoś do tej ciąży przygotowuję, a do tej 4 to już w ogóle jesteśmy przebadani na tip top. Pierwszy raz duphaston brałam w poprzednim cyklu ze względu na to, że moje cykle są bardzo długie, potrafią trwać ponad 100 dni (rekord to chyba 180 jak dobrze pamiętam) i to jest sposób na skrócenie go, wtedy w czerwcu też coś tam zamieszałam tzn. brałam chyba krócej ale nie zależało mi na owulacji jakbym sobie ją zablokowała.
W tych dwóch udanych ciążach nie badałam progesteronu więc ciężko mi powiedzieć na jakim był poziomie, w tej trzeciej pozamacicznej 8dpo był chyba 16ng (o ile dobrze pamiętam) - bez szału, ale w normie, potem oscylował koło 20ng więc był markerem cp (bo powinien być powyżej 25ng), ale nadal to nie jest progesteron jakiś mega zły, świadczący o niedomodze

W tym miesiącu już na owulacji mi zależało, 29.06 miałam 1dc, 8.07 byłam na USG które wykazało pęcherzyk 16mm w lewym jajniku, było to kiepsko bo od 3 do 7 dnia cyklu miałam stymulację aromkiem, a tu jeden pęcherzyk i to jeszcze na lewym jajniku (ten z cp), 11.07 kolejne usg pęcherzyk już 21mm, propozycja ovitrelle i nie wiem czemu tego nie wzięłam. Jakiś zamroczony bezmózg ze mnie. No ale patrząc po temperaturze i tak on sam pękł 13.07 - 15dc. Ponieważ chciałam mieć pewność, nie zaryzykowałam wzięcia dupka w 16dc, tylko wzięłam w sobotę 16.07 w 18dc, miałam go brać do wtorku 26.07 ale zrobiłam tę betę i progesteron w piątek 22.07 w 9dpo i ponieważ progesteron był 12ng, a beta <0.2 to uznałam, że to nie ma sensu. Skoro kiedyś 8dpo proga miałam 16ng to według mnie, on już jest spadkowy, poza tym temperatura mi cały czas skacze, owszem nie są to duże spadki no ale jednak. Tak więc odstawiłam go po 7dniach, od 8 dnia już nie biorę. Zrobiłam tak bo 01.08 jedziemy na wakacje, nie chcę mieć na nich okresu no i generalnie gdybym jednak próbowała dalej to chcę mieć krótszy cykl niż dłuższy, a u mnie po odstawieniu w zeszłym miesiącu okres miałam chyba jakoś po 4 czy 5 dniach więc wyjdzie mi idealny cykl 28 dni

Pytałam tu oczywiście na staraczkach czy jeżeli oficjalnie nie mam niedomogi i właściwie nie muszę jakoś bardzo brać progesteronu to czy jak go odstawię, a ciąża będzie to, to doprowadzi do poronienia to dziewczyny powiedziały, że nie powinno skoro to małe dawki (2x1) i ja się tego trzymam

Przede wszystkim ja też mam świadomość, że owulacja była 4-5 dni po stosunku a to długo, oraz że mi nic nie jest, miałam jakieś bóle brzucha ale już przeszły, nie mam totalnie żadnych objawów, piersi flaki - nie czuję się ani trochę na ciążę więc po prostu w duchu wiem, że niczym nie ryzykuję ale nigdy nie powiedziałabym komuś aby robił tak jak ja :)

Przepraszam, że tak długo, ale chciałam dokładnie pokazać moją motywację i dlaczego tak, bo nie chciałabym brać odpowiedzialności, za to że ktoś będzie po mnie papugował bo ja tak zrobiłam i było okej :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wydaje mi się ciut zalany, ale kreseczkę widać :) leć na betę
Jutro zrobię jeszcze test o czułości 10. bo dzis zrobiłam tym 25. I jak coś pokaże to polece na betę. Zrobiłam ten sam test wczoraj wieczorem ale nie pokazał drugiej kreski. Za to dziś odrazu z porannego moczu bardzo blada. Ale nie bede sie nakręcać. Dziś mam 22 dc i nadal plamię to już będzie prawie tydzien jak w śluzie pojawia się od jasno różowej po lekko brązową krew tylko na papierze. Ani na bieliznie ani na wkładce tego nie mam.
 
Do góry