reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

@LadyCaro mam podobne odczucia i mam wrażenie, że mi też się nigdy nie uda. Rozumiem co czujesz,u mnie też tyle krętej drogi do macierzyństwa i po prostu tracę wiarę i nadzieję, że się uda... Jest bardzo ciężko i z mojego otoczenia z rodziny czy to mojej czy partnera nikt mnie zupełnie nie rozumie,bo nikt z rodziny nie miał problemów z niepłodnością i jestem z tym sama tak na prawdę,czuje się jak jakaś inna... Samotna.
Dokladnie tak... dla mnie to Ty jesteś wojowniczką, mino wszystko masz wole do walki... podziwiam Cie
 
reklama
@LadyCaro mam podobne odczucia i mam wrażenie, że mi też się nigdy nie uda. Rozumiem co czujesz,u mnie też tyle krętej drogi do macierzyństwa i po prostu tracę wiarę i nadzieję, że się uda... Jest bardzo ciężko i z mojego otoczenia z rodziny czy to mojej czy partnera nikt mnie zupełnie nie rozumie,bo nikt z rodziny nie miał problemów z niepłodnością i jestem z tym sama tak na prawdę,czuje się jak jakaś inna... Samotna.
U mnie jest to samo.. wszyscy na około rozmnażają się jak króliki i myślą, ze u każdego to tak działa 😞
 
Jestem tu i was podczytuje.
Nie mam za bardzo siły pisać.
Mocno Wam kibicuje.

Prawie pół roku minęło od poronienia. Dla niektórych to „tylko pół roku” a dla mnie „aż pół roku”

Każdego miesiące przeć testowaniem byłam pewna, że się uda. Każdego miesiąca spotykało mnie ogromne rozczarowanie.

Bardzo boje się października bo wtedy miałam urodzić… boje się, że załamie się jeszcze bardziej wiedząc, że nie jestem w ciąży.

Chodzę na terapię i to trochę pomaga. Trochę. Bo boli nadal.

Teraz w tym cyklu akurat w owulacje wyjeżdżamy z mężem na wakacje. Nie nastawiam się… powoli przychodzi obojętność i brak wiary, że kiedykolwiek się uda.

Dzisiaj mam lekarza (9dc) i ma sprawdzić czy jakieś pecherzyki się szykują do drogi.
też miałam w paznoerniku rodzic.. w którym tc poronienie?
 
Dziewczyny trzymam za każdą z Was kciuki ✊✊. Jesteście bardzo silne, przeżyłyście bardzo dużo i na pewno jest to nie łatwe. Każdemu z boku się łatwo mówi dopóki nie dotyczy bezpośrednio. A to, że jest złość, rezygnacja to normalne, ponieważ zależy wam, to poważna sprawa i macie prawo mieć takie emocje. Po to też jest to forum, żeby czasami wyrzucić coś z siebie, bo najgorzej to trzymać wszystko w środku. My kobiety jesteśmy emocjonalne, często niestety wymagamy od siebie bardzo dużo, niestety dalej krąży stereotyp, że kobieta, która nie ma dziecka to jest jakaś gorsza, a tak naprawdę często to największe wojowniczki, cudne istoty, które musiały wiele wycierpieć. Współczuję każdej z was co są po poronieniach, bo nigdy nie miałam, a boję się tego jak ognia szczerze, nawet nie chce wiedzieć co czuje się wtedy. Wiadomo przykro też jest, jak się nie zachodzi, po mojej stronie jest to łatwiejsze do akceptacji niż poronienie, ale to dla mnie. Często boli to, że osoby z strefy patoli mają bez problemu i nikt tego chyba nie zrozumie. Jesteście cudownymi kobietami i życzę wam jak najlepiej!
 
Hej Dziewczyny.
U mnie dziś 2dpo, ale coś mi się temp na wykresie nie podoba…
Zbyt mały skok jak na moje oko


Mówi się, że wzrost nawet o 0,2 jest wystarczający - ale ja już wiem, że nic nie wiem. Moja temperatura w tym miesiącu to totalne kombo, a naprawdę mierzę ją bardzo solidnie

Screenshot_20220725-111408_Flo.jpg
 
reklama
Dokladnie tak... dla mnie to Ty jesteś wojowniczką, mino wszystko masz wole do walki... podziwiam Cie
Mam wolę,ale czy podołam? Będę musiała przejść kolejną operację założenia taśmy TAC, żeby w razie zajścia w ciążę móc ją utrzymać,operacja znów przez brzuch do tego usunięcie zrostów pooperacyjnych,bo one są i teraz na USG wyszło, że jajniki mam zrośnięte do tylnej ściany macicy,ale funkcjonują normalnie tak mówił lekarz,do tego dążę do tego,aby podczas tej operacji zrobili drożność jajowodów. Jeśli zajdę w ciążę to tylko poród przez cesarkę innej opcji nie ma,ale czy w nią zajdę. Kto to wie.
 
Do góry