reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

reklama
Ja tam tym cyklu i później w sierpniu odpuszczam testy i wgl nie zaglądam kiedy i który dc.. walić to wakacje zrobie sobie a później od 6.08 urlop to tak samo głową off😁

Ja mam podobny pomysł na następny cykl. Oczywiście nadal pewnie będę musiała mieć stymulacje jeżeli chcę mieć okres do 35 dni, ale na pewno odstawię część supli bo to bez sensu :) Będę tylko brała te takie podstawowe dla planujących ciąże/pierwszy trymestr ale już w te wiesiołki czy ananasy się bawić nie będę :)

Co do testów na ten cykl mam niewiele. Jak potwierdzi mi się owulacja to ok. 8dpo zrobię progesteron z betą i powtórzę po 10 i 12 dniach. Test bardziej proforma na pamiątkę jak już :)
 
Ja tez mam takie przemyślenia już, ze po tym cyklu, który czuję, że okaże się nietrafiony, rozkladam ręce w gescie poddania się . Cale 12 miesięcy, testy owu, testy ciążowe i ciągłe obsesyjne myślenie o zajsciu w ciążę zdominowaly moje zycie do tego stopnia, ze odczuwam stratę czasu, który upływa a ja tylko myślę o jednym, wręcz czekam az z poranka zrobi sie wieczór abym mogla isc spac jak najszybciej zeby zrobic test z rana, bo wmawiam sobie, ze to będzie ten dzień... czuję się jak jakiś przegryw do tego w obsesji na punkcie tylko jednego... w sierpniu jade na wakacje do rodziców, nie bedzie okazji nawet, zeby trafic w owu, mąż od stycznia zaczyna 6 miesieczny kurs więc tym bardziej. Moze zacznę skupiac się na innych waznych sprawach w zyciu, planowac powrót na rynek pracy, synek juz w przedszkolu od tego roku, moge juz cos szulać... wziąć się wreszcie porządnie za dietę i ćwiczenia i zrzucić zbędne 20 kg (ważę 80 kg przy 162cm).... jestem zmęczona psychicznie comiesiecznymi rozczarowaniami w ciągu tego roku.
 
Ja tez mam takie przemyślenia już, ze po tym cyklu, który czuję, że okaże się nietrafiony, rozkladam ręce w gescie poddania się . Cale 12 miesięcy, testy owu, testy ciążowe i ciągłe obsesyjne myślenie o zajsciu w ciążę zdominowaly moje zycie do tego stopnia, ze odczuwam stratę czasu, który upływa a ja tylko myślę o jednym, wręcz czekam az z poranka zrobi sie wieczór abym mogla isc spac jak najszybciej zeby zrobic test z rana, bo wmawiam sobie, ze to będzie ten dzień... czuję się jak jakiś przegryw do tego w obsesji na punkcie tylko jednego... w sierpniu jade na wakacje do rodziców, nie bedzie okazji nawet, zeby trafic w owu, mąż od stycznia zaczyna 6 miesieczny kurs więc tym bardziej. Moze zacznę skupiac się na innych waznych sprawach w zyciu, planowac powrót na rynek pracy, synek juz w przedszkolu od tego roku, moge juz cos szulać... wziąć się wreszcie porządnie za dietę i ćwiczenia i zrzucić zbędne 20 kg (ważę 80 kg przy 162cm).... jestem zmęczona psychicznie comiesiecznymi rozczarowaniami w ciągu tego roku.

No to u mnie tak nie ma tzn. też nie mogę się doczekać, aż zleci ten tydzień bym mogła testować. Dla mnie najgorszy jest ten pierwszy tydzień po owulacji ale nie dominuje to naszego życia normalnie pracujemy, uprawiamy seks z przyjemnością, spędzamy czas ze starszymi dziećmi, mamy zaplanowane wakacje ;) Jestem na diecie, trenuję no ale czuję takie uzależnienie od testowanka xD
Już dzisiaj chciałam się złamać i jednak dokupić więcej testów :D
 
Ja tez mam takie przemyślenia już, ze po tym cyklu, który czuję, że okaże się nietrafiony, rozkladam ręce w gescie poddania się . Cale 12 miesięcy, testy owu, testy ciążowe i ciągłe obsesyjne myślenie o zajsciu w ciążę zdominowaly moje zycie do tego stopnia, ze odczuwam stratę czasu, który upływa a ja tylko myślę o jednym, wręcz czekam az z poranka zrobi sie wieczór abym mogla isc spac jak najszybciej zeby zrobic test z rana, bo wmawiam sobie, ze to będzie ten dzień... czuję się jak jakiś przegryw do tego w obsesji na punkcie tylko jednego... w sierpniu jade na wakacje do rodziców, nie bedzie okazji nawet, zeby trafic w owu, mąż od stycznia zaczyna 6 miesieczny kurs więc tym bardziej. Moze zacznę skupiac się na innych waznych sprawach w zyciu, planowac powrót na rynek pracy, synek juz w przedszkolu od tego roku, moge juz cos szulać... wziąć się wreszcie porządnie za dietę i ćwiczenia i zrzucić zbędne 20 kg (ważę 80 kg przy 162cm).... jestem zmęczona psychicznie comiesiecznymi rozczarowaniami w ciągu tego roku.
Bardzo dużo przeszłaś i moze to ten czas, że za dużo tego. Nie mówie teraz o magicznym odpuszczaniu bo to nie o to chodzi, ale może rzeczywiście zajmij się sobą, mężem, dzieciakami, codziennością, przede wszystkim daj sobie czas :)
Wiem, że może to być jak wymądrzanie, bo jestem młodsza i nie mam w domu dzieci, ale ja po poronieniu, po którym czułam się fatalnie i nie mogłam (nadal mi ciężki) patrzeć na ciężarne, od razu wróciłam do pracy, wróciłam do ćwiczeń, ba nawet kupiłam sobie karnet na siłownie. Wychodzę z mężem na spacer czy do znajomych.
Jestem tutaj z Wami i mimo, że ogromnie chcę być w ciąży mam na siebie taki plan, który zakłada, że w tej ciąży jeszcze jakiś czas mogę nie być.
 
Mnie tu trochę nie było, ale widzę że sporo się działo 😜Gratuluje wszystkich II kreseczek 😉❤️ Ja jestem 10-11 dni po na moje oko . Na razie nie testowałam jeszcze nie wiem czy bd testować czy może poczekam na termin miesiączki . Cieszę się że ten czas totalnie nie myślałam o testowaniu o upływie czasu itp Cieszyłam się czasem wspólnym z mężem - odpoczęłam psychicznie i fizycznie i dobrze mi z tym ❤️
 
Jutro mój mąż ma badanie nasienia, a wczoraj nie wytrzymał chłopina i wiecie.. W zaleceniach jest 3-5 dni abstynencji i nie wiem czy jest sens robić jutro to badanie. Czy jak ten czas będzie krótszy to wyniki wyjdą dobrze ?
 
Jutro mój mąż ma badanie nasienia, a wczoraj nie wytrzymał chłopina i wiecie.. W zaleceniach jest 3-5 dni abstynencji i nie wiem czy jest sens robić jutro to badanie. Czy jak ten czas będzie krótszy to wyniki wyjdą dobrze ?

Jak wyjdą źle to nie będziesz wiedziała czy jest jakaś głębsza przyczyna czy brak abstynenci
 
reklama
Jutro mój mąż ma badanie nasienia, a wczoraj nie wytrzymał chłopina i wiecie.. W zaleceniach jest 3-5 dni abstynencji i nie wiem czy jest sens robić jutro to badanie. Czy jak ten czas będzie krótszy to wyniki wyjdą dobrze ?
Mój grzecznie czekal mimo że okres sie skrócił do 3 dni🙈 ale dziś mialam sen że nie wytrzymal i zrobil sobie sam dobrze oczywiście ja z bluzgmi itp ale na szczęście to był sen😬 dzis bardzo dzielnie poszedł do pokoju pobrań i oddał próbkę. Ale już mu powiedzieli ze mógł w domu i że na pewno więcej by oddał... czy ja wiem🤪 wyniki jutro do odebrania a ja siedzę jal na szpilkach 😬
 
Do góry