reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 W lipcu staraczki upałom się nie dają i dwie kreski na testach mają 🤰

Chciałam się dowiedzieć jak wy czujecie się z waszymi myślami, czy jest w was więcej ekscytacji, strachu, lęku czy zniecierpliwienia?
i czy czułyście się kiedyś w pełni gotowe, zero zawahania itp
Tak jak napisałaś na początku- wszystkie z nas to „staraczki”. Co więcej, w większości po okropnych przejściach, leczące się w klinikach, czekające latami na dwie kreski. Myśle, że nam towarzyszą zupełnie inne uczucia niż Tobie. Tu już raczej nie ma miejsca na brak gotowości i zawahania.
Nie chce się wypowiadać za grupę, ale jedyny strach jaki ja czuje to ten, ze nie zostanę matką.
Jesteś dopiero 9 dni po wiec bardziej wiarygodny będzie test z porannego moczu albo oczywiście beta z krwi. ;)
A objawy, które masz można podciągnąć pod wszystko więc nie przejmuj się!
 
reklama
Chciałam się dowiedzieć jak wy czujecie się z waszymi myślami, czy jest w was więcej ekscytacji, strachu, lęku czy zniecierpliwienia?
i czy czułyście się kiedyś w pełni gotowe, zero zawahania itp
ja się czuję teraz w pełni gotowa w głowie i sercu, stąd moja obecność na staraczkach i comiesięcznym wątku testujących. Strach przed zajściem w ciążę był kiedyś, na studiach, jak zaczynałam pierwszą pracę w korpo, myślałam że na wszystko przyjdzie czas i nigdy do głowy mi nie przyszło że będę mieć problem żeby w ogóle zajść. Także cóż, u mnie ekscytacja jest z każdym cyklem starań, jak kończy się okres to wyobrażam sobie że to już ostatni raz, że następnym razem on nie przyjdzie. Że będę mogła z dumą pokazać tutaj zdjęcie dwóch kresek.
Czy mam warunki finansowe i mieszkaniowe na dziecko? Nie do końca ale wiem, że to najmniej teraz ważne. Można się przeprowadzić do większego mieszkania / domu, znaleźć lepiej płatną pracę. Zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Natomiast czasu nie cofnę, on ucieka mi z każdym dniem.
 
Hej, jestem Wiki i chciałabym pogratulować wam wszystkim, które doczekały się dwóch kreseczek i tym, które wytrwale walczą i się nie poddają. Trochę głupio mi być tutaj, bo nie należę do "staraczek", wręcz przeciwnie. Z moich obliczeń wynika, że dziś wypada prawdopodobnie 9 dpo, od paru dni boli mnie głowa, a dziś kulminacja była w południe i temperaturę miałam 37,3 stopnia, po czym powoli temperatura spadła i już jest w porządku (głowa dalej daje siwe znaki). Od bardzo dawna nie miałam też spierzchniętych ust, a jak były to dzień pomadkowania się i z głowy, a teraz dramat. Ciekawość wzięła górę i wieczorem zrobiłam pinka, coś niby widać ale to mogą być urojenia. Nie ukrywam że trochę panikuję, bo nie jestem w stanie pozwolić sobie na maleństwo, bo jestem w związku na odległość i niestety jedna chwila wzięła górę i zostawiła mi zamartwianie się :/
Chciałam się dowiedzieć jak wy czujecie się z waszymi myślami, czy jest w was więcej ekscytacji, strachu, lęku czy zniecierpliwienia?
i czy czułyście się kiedyś w pełni gotowe, zero zawahania itp

Rozumiem, że to ma być jakiś rodzaj trollingu (nowe konto, weekend).

Po pierwsze pokaż ten test.
Po drugie taka temperatura o niczym nie świadczy bo temperature mierzy się termometrem owulacyjnym, przed wstaniem z łóżka, w kontakcie ze śluzówką. Jak są objawy to jest HCG, jak jest HCG to test wychodzić bez wątpliwości pozytywny (np. u mnie mdłości = beta 600, test sikany to zwykle beta 10-25)
Po trzecie co my na to? Jak na lato, nie jesteś pierwszą osobą na świecie która zaliczyła wpadkę.
Po czwarte nie, nigdy nawet zachodząc w pierwszą ciąże w wieku 21 lat nie miałam żadnych wątpliwości, każda ciąża to dla mnie radość i spełnienie
 
Hej, jestem Wiki i chciałabym pogratulować wam wszystkim, które doczekały się dwóch kreseczek i tym, które wytrwale walczą i się nie poddają. Trochę głupio mi być tutaj, bo nie należę do "staraczek", wręcz przeciwnie. Z moich obliczeń wynika, że dziś wypada prawdopodobnie 9 dpo, od paru dni boli mnie głowa, a dziś kulminacja była w południe i temperaturę miałam 37,3 stopnia, po czym powoli temperatura spadła i już jest w porządku (głowa dalej daje siwe znaki). Od bardzo dawna nie miałam też spierzchniętych ust, a jak były to dzień pomadkowania się i z głowy, a teraz dramat. Ciekawość wzięła górę i wieczorem zrobiłam pinka, coś niby widać ale to mogą być urojenia. Nie ukrywam że trochę panikuję, bo nie jestem w stanie pozwolić sobie na maleństwo, bo jestem w związku na odległość i niestety jedna chwila wzięła górę i zostawiła mi zamartwianie się :/
Myślę, że większość z nas, jak nie wszystkie, będące na tej grupie czeka na testowanie i dwie kreski. Robi i poświęca bardzo dużo, żeby te kreski ujrzeć. Tym sposobem też jest to przemyślana i odpowiedzialna decyzja. Obawy? Jasne, myślę, że wiele jakieś ma (czy się da radę, czy się będzie dobra mamą, czy z ciąża będzie wszystko ok, w związku z obecną sytuacją w kraju itd itd. ), ale tak czy inaczej pewność i pragnienie bycia mamą jest tu dominująca i pomagająca je przełamać.
Powtórz test z porannego moczu i spokojnie, jeżeli nawet będziesz w ciąży, to jak tylko się postarasz i będziesz chciała, to jakoś to życie powoli ogarniesz. Związek na odległość to też nie koniec świata i w sytuacji ciąży, też chyba da się jakoś temat z partnerem jeszcze przedyskutować. Seks bez zabezpieczenia zawsze niesie konsekwencje ciąży i trzeba się z tym liczyć i wziąć odpowiedzialność za czyny. Nie pierwsza wpadka na świecie :)
 
ja się czuję teraz w pełni gotowa w głowie i sercu, stąd moja obecność na staraczkach i comiesięcznym wątku testujących. Strach przed zajściem w ciążę był kiedyś, na studiach, jak zaczynałam pierwszą pracę w korpo, myślałam że na wszystko przyjdzie czas i nigdy do głowy mi nie przyszło że będę mieć problem żeby w ogóle zajść. Także cóż, u mnie ekscytacja jest z każdym cyklem starań, jak kończy się okres to wyobrażam sobie że to już ostatni raz, że następnym razem on nie przyjdzie. Że będę mogła z dumą pokazać tutaj zdjęcie dwóch kresek.
Czy mam warunki finansowe i mieszkaniowe na dziecko? Nie do końca ale wiem, że to najmniej teraz ważne. Można się przeprowadzić do większego mieszkania / domu, znaleźć lepiej płatną pracę. Zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Natomiast czasu nie cofnę, on ucieka mi z każdym dniem.
ja myśle podobnie tez, kiedyś bałam się tego bardzo, nie dopuszczalam do myśli tego scenariusza, natomiast mój mąż bardzo chciał od momentu jak się pobraliśmy. Aż pewnego momentu w styczniu z dnia na dzień przyszła ta myśl ze jestem gotowa, i chce mega! a teraz z cyklu na cykl ekscytacja rośnie ze to będzie ten miesiąc… ja zawsze miałam wszystko zaplanowane. Chciałam zacząć się starać pod koniec tych wakacji bo sobie „obliczyłam” (Haha teraz mi się śmiać chce jak to pisze) ze to będzie idealny moment bo wszystko będę miała już poukładane No i plus ze taki dzieciaczek będzie na lato, bo przecież pyknie za pierwszym czy tam drugim razem. 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️
 
ja myśle podobnie tez, kiedyś bałam się tego bardzo, nie dopuszczalam do myśli tego scenariusza, natomiast mój mąż bardzo chciał od momentu jak się pobraliśmy. Aż pewnego momentu w styczniu z dnia na dzień przyszła ta myśl ze jestem gotowa, i chce mega! a teraz z cyklu na cykl ekscytacja rośnie ze to będzie ten miesiąc… ja zawsze miałam wszystko zaplanowane. Chciałam zacząć się starać pod koniec tych wakacji bo sobie „obliczyłam” (Haha teraz mi się śmiać chce jak to pisze) ze to będzie idealny moment bo wszystko będę miała już poukładane No i plus ze taki dzieciaczek będzie na lato, bo przecież pyknie za pierwszym czy tam drugim razem. 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️
Bez kitu! Też sądziłam, że nam szybciej pójdzie..o losie 🥲. Jestem w ciężkim szoku za każdym razem, gdy dowiaduję się jak komuś się udaje za 1 razem po podjęciu tak ważnej i odpowiedzialnej decyzji zajść. To jak wygrana w lotka 👀🤪!
 
Bez kitu! Też sądziłam, że nam szybciej pójdzie..o losie 🥲. Jestem w ciężkim szoku za każdym razem, gdy dowiaduję się jak komuś się udaje za 1 razem po podjęciu tak ważnej i odpowiedzialnej decyzji zajść. To jak wygrana w lotka 👀🤪!
taaak, plus do tego, teraz nagle wszystkie wszystkie znajome w ciąży… i to nie starania miesiącami… 1,2 Max 3 cykl i tylko pytania DLACZEGO AKUART JA? zawsze pod górę 🤦🏼‍♀️
 
taaak, plus do tego, teraz nagle wszystkie wszystkie znajome w ciąży… i to nie starania miesiącami… 1,2 Max 3 cykl i tylko pytania DLACZEGO AKUART JA? zawsze pod górę 🤦🏼‍♀️
To JA teraz 😆🥲. Mam dzisiaj przez to tak ch..wy stan emocjonalny.. Co chwilę mnie te informacje bombardują, mam okres, jestem przeziębiona tak totalnie z dupy, mam pierwszy dzień urlopu i cały świat jest okrutny najokrutniejszy!!! 💁🏼‍♀️🙈
 
Możliwe, zapamiętałam, żeby szukac postu w sobotę 😀 co Wam wyszło w wynikach? (przepraszam, ale jeżeli to z Tobą pisałam, to nie mogłam znaleźć tych postów 🙈) i czy było usg?
Nie, nie miał usg, na razie żadnej diagnozy nie mamy po za tym, że są średnie wyniki morfologia 2,5 mała liczba plemników i sposób upłynnienia mechaniczny
 
reklama
Dziękuję wam bardzo
Uspokoiłyście mnie. Lepiej będzie się nie nastawiać, ochłonąć i wziąć to na plecy.
Odważyłabym się zrobić betę tylko nie wiem w jaki sposób to wszystko przebiega, a też nie mogę nic na internecie znaleźć. Trochę wstyd że mając 22 lata nie wiem takich rzeczy haha
 
Do góry