reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Wiesz mnie to generalnie ziębi ani grzeje bo właśnie ja mam dwoje dzieci. Ale szczerze? Tak bolało by mnie mocno jakbym nie miała dzieci a dziewczyna będąca już matka pisała że no jej ciążę koleżanek nie ruszają bo przecież w końcu jej się uda. Bo jednak statystycznie prędzej zostanie matka niż ja

Tak, a gdzie zostało tak napisane, ze ciąze kolezanek nie ruszają? Proszę o cytat
Masz zdolność do nadinterpretacji i to jest Twoj największy problem
 
to ja zadam pytanie do ogółu: czy któraś z obecnych Staraczek czuje się urażona, gdy piszę, że wierzę, że moje starania, rozczarowania i ból, które mi towarzyszą, są po coś, po to bym stała się lepszym człowiekiem, żoną, a jeżeli los pozwoli, to i lepszą matką? Czy komuś moje słowa o mnie sprawiają ból lub kogoś denerwują, irytują?

Podpinam sie pod pytanie koleżanki
Warto o tym pisać, aby każdy czuł się komfortowo 🙂

Wszystkie doświadczenia nas kształtują, same wybieramy jak je odczuwamy. I nie - nie przeszkadza mi jeśli ktoś mówi jak do tego podchodzi. Ale patrze na to w szerszym kontekście. I zgadzam się z @olka11135 tutaj - inaczej takie rozważania o tym że los tak chciał brzmią od staraczki, która ma juz dziecko, a inaczej od takiej która nie ma żadnego- nigdy w ciąży nie byla lub na za sobą straty.
I mogę zostać zjechana za swoje odczucia, proszę bardzo - ale to są inne sytuacje i nie godzę się na ich zrównywanie. Bo to nie jest to samo. Długoletnie staraczki wiedzą że te dyskusje "która pragnie bardziej" cyklicznie się powtarzają i nie ma konsensusu. Bo każdy patrzy że swojej perspektywy. Co - znowu - jest po prostu ludzkie.
 
Zrobilam owulaka. I mi premom wskazał tamtem jako peak - ten teraz ewidentnie jest słabszy. Dziwne akcje... U mnie zazwyczaj jest jasna sytuacja że 2 kreska jest wyraźnie ciemniejsza.
Screenshot_20230411_223004_Premom.jpg
 
Wiesz mnie to generalnie ziębi ani grzeje bo właśnie ja mam dwoje dzieci. Ale szczerze? Tak bolało by mnie mocno jakbym nie miała dzieci a dziewczyna będąca już matka pisała że no jej ciążę koleżanek nie ruszają bo przecież w końcu jej się uda. Bo jednak statystycznie prędzej zostanie matka niż ja
to ma udawać, że ją ruszają, żeby się wpasować?
Czasami nasze podejście może sprawiać ból. Równie dobrze mówienie o tym, że nam przykro z powodu cudzych kresek może sprawiać ból dziewczynom, które się dopiero co nimi pochwaliły. Nie znamy stopnia ich wrażliwości i jak bardzo biorą sobie takie wypowiedzi do siebie.

Ale zarówno w Twoim przypadku (sama przyznałaś, że Cię to ani chłodzi, ani ziębi), ani w moim przykladzie (nie wysikalam dwóch kresek) to jest tylko teoretyzowanie.

Nie jestem za tym by się czepiać tego, co ktoś czuje. Wolałabym, by każdy - bez strachu bycia ocenianym - mógł tu wyrazić to, co czuje.
 
Każdy ma inną perspektywę chyba. Jeśli ktoś pisze w odniesieniu do siebie „nie mam dzieci bo taki był widocznie na mnie boski plan” - spoko, wisi mi to w sumie, każdy sobie tłumaczy jak chce.
Ale gdyby ktoś w kontekście do mnie to powiedział, coś w stylu „nie macie dzieci, najwidoczniej bóg tak chciał” - no to już bym się wkurwiła. Nie ważne czy miałabym już jakieś czy nie. Najważniejsze żeby w tym wszystkim być w zgodzie ze sobą. Uważam, że nikt tu nikogo nie uraził i jest ok :)
 
reklama
Ja nie, ale z tego co czytałam, tu złą robotę robią podwyższone androgeny
No tak, ja mam podwyższony testosteron , więc pewnie z tego to wynika. Trochę mnie denerwuje podejście lekarzy , bo wygląda na to że metformina sobie ma z tym poradzić, biore ją już 4 miesiące, 4 miesiące temu miałam podwyższony, miesiąc temu robiłam badania, żeby skontrolować czy spadł, ale nieznacznie i nadal był podwyższony. I tak dumam jak sobie z tym poradzić.
 
Do góry