reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

My to z mężem jesteśmy trochę takie samoluby i chcemy mieć jedno dziecko… o ile w ogóle się uda, ale bierzemy pod uwagę tez adopcję jeśli wszystkie możliwości wyczerpiemy :) lubimy życie takie jakie mamy, w miarę dostatnie, do tego pomoc rodziców tylko z jego strony bo z moimi nie mam kontaktu no i na tym jeb**** Podhalu które i tak kocham nie ma żłobków.. dopiero przedszkole od 2,5 roku także z uwagi na nasz charakter pracy też ciężko byłoby pogodzić.. a widząc trudy w zajściu z pierwszym to ja już dziękuję o starania o drugie… no po prostu nie 🤷‍♀️ Takiemu zatrwadzialemu pisowcowi z roboty mówię kiedyś ze chcemy jedno a on COOOOO JAK JEDNO!!! NIE MOŻNA JEDNEGO! JAK ONO BĘDZIE WYCHOWANE!? A ja mówię ***** ZAJEBISCIE 😎😎😎😎

Ale np. psycholożka Agnieszka Stein - mówi, że jedno dziecko jest jak najbardziej okej. W sensie dla dziecka.

Paradoksalnie posiadanie rodzeństwa patrząc na wychowanie dziecka w duchu rodzicielstwa bliskości nie jest do końca spoko. Bo nie da się mieć ciastko i zjeść ciasto. Zawsze, któreś dziecko cierpi. A podobno najgorzej jak dzieci jest nieparzyście
 
reklama
O widzisz, ja jestem czwartym dzieckiem, trzech synów w młodości i córka-wpadka na stare lata (cyt. mamę) w dodatku poczęta po rozwodzie (nie, nie z innym tylko wpadka z byłym mężem) także kuźwa życie bywa przewrotne 🤣
A mama się zeszła z ojcem jak zaszła w ciąże po tym rozwodzie? Bo mnie nurtuje od wczoraj to pytanie :)
 
a powiem Ci, że to była moja pierwsza myśl - że może suple mi przyspieszaly owulacje i jak teraz drugi cykl nie biorę, to ona się przesuwa. Dobrze, że się zapisałam już wcześniej na usg na piątek, to zobaczę jak tam endo przy takiej opóźnionej owu
Wszystko jest możliwe. Ty masz bardzo szybko owulacje.
Ja tak biore ten cykl trochę w kratkę więc pewnie też sie coś wysypało. 😅
Coraz częściej jednak myślę, żeby wszystko odstawić i brać tylko Puerie
 
Też to zauważyłam, że coraz mniej tu Nas zostało, magiczny marzec jest temu winien 🤩
My dalej czekamy w kolejce na swojego cionsza.
Ja niestety też mam coraz mniej nadziei z miesiąca na miesiąc, ale jeszcze całkiem nie umarła😉
No tak ale miesiąc jeszcze długi, te co dostały @ na początku to juz mogą podchodzić do drugiej rundy na koniec kwietnia. Np moja skromna persona. Statystyki to może nie poprawi ale gdzies w końcu zaskoczą te dwie krechy
 
może u Ciebie jeszcze będzie tak jak @AScarlett pisze, że jutro po prostu zaskoczy pozytyw od razu
Dokladnie, zobacz @Brownie1992 jak one się u mnie wybarwiają
Screenshot_20230403_090232_Premom.jpgScreenshot_20230403_090213_Premom.jpgScreenshot_20230403_090157_Premom.jpgScreenshot_20230403_090143_Premom.jpg
 
Też jestem po pierwszej IUI! Miałam 20.03. Zapisuję się do testowania, ale też myślę, że nic z tego. Dzisiaj robiłam pierwszy test z czułością 25 i nic nie wyszło🤷🏼‍♀️ 14 dni mija 3.04. Powodzenia dziewczyny! Wybaczcie, że odpowiadam na ten post, ale jeszcze wszystkiego nie przeczytałam, a tu mamy podobną sytuację😬
Zuza, a Ty dzisiaj testujesz? Miałyśmy inseminacje w odstępie 1 dnia od siebie😬 U mnie kicha, ale może u Ciebie coś zaskoczy? W ogóle to podziwiam, ze odczekałaś tak długo do pierwszego testu siekanego, chociaż pewnie i tak był za wcześnie. Anyhoo, czekam na info. Team IUI podejście I 🤣🤣💪🏻💪🏻
 
reklama
jak najbardziej ale ciezko ogarnac zycie na dwa domy, prace z dojazdem 150 km, bycie z synem i spedzanie czasu z partnerem. Wiem moze przez to jakie mam zalatane zycie nie powinnam udzielac sie u Was poniewaz nie mam czasu nadrabiac tego co piszecie. Bije sie w piers i przepraszam. Pomocy bede szukac u lekarza. A ja mimo wszytsko myslami i sercem jestem z wami i trzymam kciuki za was wszystkie.

Wiesz, każda z nas ma pracę. Część z nas też dzieci (ja np. mam dwoje) wiadomo że każda z nas ma inny styl życia, inaczej podzielną uwagę.

Jeżeli chodzi o to czy miałaś owulację - nikt Ci nie odpowie na to pytanie skoro nie monitorowałaś tego tak naprawdę w żaden sposób. Ja akurat miewam bardzo późno owulacje wiec dla mnie brak okresu w 34dc nie jest niczym dziwnym i nie uznałabym tego za cykl bez owulacji. Z tego co kojarzę jesteś świeżo po poronieniu więc też organizm może się rozregulować. Osobiście jeżeli masz takie trudności w życiu (życie na dwa domy, dojazdy itp.) to ja skupiłabym się przede wszystkim na monitoringu.
Skoro nie nadrabiasz to chociaż mam nadzieję, że czytasz to kiedy Cię oznaczamy bo to zwykły wyraz szacunku, powiadomienia jednak przychodzą - również można ustawić by przychodziły na e-mail. W każdym razie ja w piątek w 12dc miałam plamienie, ogromne bóle podbrzusza, lewy jajnik kuł ma maxa. Szyjka nisko, w miarę miękka, otwarta - jedynie śluz faktycznie był niepłodny i tego płodnego nie zauważyłam na razie. Poszłam na USG - a tam zero dominującego pęcherzyka, największe ledwo 3mm (żeby pękły muszą mieć min. 18mm) czyli owulacja jak zawsze będzie u mnie po 20dc. Jak widać objawy, całkiem mocny test owulacyjny (nie chce mi się grzebać w śmieciach żeby go pokazać) - nie dając gwarancji owulacji. Dlatego ja w tym cyklu testy robię bardziej dla zabawy, dla sprawdzenia, temperatury nie mierzę bo różnie wstaję i jedyne co to skupiam się na monitoringach bo to daje jednak największą pewność tego kiedy owulacja może być.

Jeżeli masz ochotę na badania to tu masz listę:

badania płodność.jpg
 
Do góry