olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 331
My to z mężem jesteśmy trochę takie samoluby i chcemy mieć jedno dziecko… o ile w ogóle się uda, ale bierzemy pod uwagę tez adopcję jeśli wszystkie możliwości wyczerpiemy lubimy życie takie jakie mamy, w miarę dostatnie, do tego pomoc rodziców tylko z jego strony bo z moimi nie mam kontaktu no i na tym jeb**** Podhalu które i tak kocham nie ma żłobków.. dopiero przedszkole od 2,5 roku także z uwagi na nasz charakter pracy też ciężko byłoby pogodzić.. a widząc trudy w zajściu z pierwszym to ja już dziękuję o starania o drugie… no po prostu nie Takiemu zatrwadzialemu pisowcowi z roboty mówię kiedyś ze chcemy jedno a on COOOOO JAK JEDNO!!! NIE MOŻNA JEDNEGO! JAK ONO BĘDZIE WYCHOWANE!? A ja mówię ***** ZAJEBISCIE
Ale np. psycholożka Agnieszka Stein - mówi, że jedno dziecko jest jak najbardziej okej. W sensie dla dziecka.
Paradoksalnie posiadanie rodzeństwa patrząc na wychowanie dziecka w duchu rodzicielstwa bliskości nie jest do końca spoko. Bo nie da się mieć ciastko i zjeść ciasto. Zawsze, któreś dziecko cierpi. A podobno najgorzej jak dzieci jest nieparzyście